Reklama

"Rolnik szuka żony 2": Są pierwsi faworyci

Jazda kombajnem, strzyżenie owiec, skubanie kury, sprzątanie obory, cięcie drzewa, czyli prace na gospodarstwie. Jak radzą sobie na wsi bohaterowie produkcji "Rolnik szuka żony" widzowie telewizyjnej Jedynki zobaczyli 4 października, w piątym odcinku programu.

Jazda kombajnem, strzyżenie owiec, skubanie kury, sprzątanie obory, cięcie drzewa, czyli prace na gospodarstwie. Jak radzą sobie na wsi bohaterowie produkcji "Rolnik szuka żony" widzowie telewizyjnej Jedynki zobaczyli 4 października, w piątym odcinku programu.
Obiad u Grzegorza, fot. materiały producenta /materiały prasowe

Mijają pierwsze dni, które uczestnicy programu "Rolnik szuka żony" spędzili na gospodarce. Po zaaklimatyzowaniu się w nowym miejscu, nadszedł czas na prawdziwe życie na wsi i zadania, które otrzymali do wykonania.

Jeżeli gościom rolniczej piątki wydawało się, że poznali już smak życia na wsi, to mieli rację - wydawało im się. Kandydatki i kandydaci do serc rolniczej piątki musieli zmierzyć się z takimi zadaniami, jak cięcie drzewa, koszenie, prowadzenie ciężkich maszyn rolniczych, grabienie siana, wyprowadzanie bydła, strzyżenie owiec, przygotowanie obiadu czy skubanie i patroszenie drobiu.

Reklama

Dla wielu z nich - zwłaszcza tych pochodzących z miast - było to pierwsze zetknięcie z wiejską codziennością. Czy uczestnicy programu odnajdują się w nowej roli, a życie na wsi okaże się tym, czego naprawdę szukają?

"Czy Wy zawsze musicie wstawać tak wcześnie?" - zapytała Krystyna przy śniadaniu w domu Roberta. "Ja wiem, czy 5:30 czy 6:00 to jest tak wcześnie?" - odpowiedział tata Roberta. Dziewczyny sprzątały oborę i pomagały Robertowi zakolczykować cielaka. Agnieszka przyznała, że Robert jej się podoba, ale on na razie nie faworyzuje żadnej z dziewczyn.

Rafał przygotował dla dziewczyn - jak się okazało - niełatwe zadanie, miały bowiem... oskubać i wypatroszyć kurę. Najlepiej z zadaniem poradziła sobie Justyna, Kamila wygadała jakby miała... zemdleć. "Od zawsze bałam się kur" - przyznała. Marta wyrasta na faworytkę, bo Rafał wyznał przed kamerami, że to z nią ma najlepszy kontakt.

"Łukasz to nie jest facet z mojej bajki. Szukam faceta, który byłby wsparciem dla mnie, a nie na odwrót. Szukam prawdziwego faceta, a nie dzieciaka. Dziecko to ja już mam" - przyznała szczerze Anna i wygląda na to, że na placu boju pozostaną Mariusz i Jakub. Panowie kosili, cięli drzewo i karmili kury, indyki oraz ryby w stawach, należących do Anny.

W domu Eugeniusza pani Krystyna okazała się rannym ptaszkiem, wstała pierwsza i razem z panią Lilianną przygotowały śniadanie. Pani Stanisława pojawiła się na śniadaniu ostatnia, ale za to była najbardziej elegancka. "Czy do każdego posiłku zamierzasz się przebierać" - zapytała ją Krystyna, "Być może" - odpowiedziała ze śmiechem Stanisława. Panie musiały się wykazać przy strzyżeniu owiec, grabieniu siana i trochę przepychały się w kuchni.

Dziewczyny Grzegorza dzień rozpoczęły od ćwiczeń na powietrzu. Młody rolnik przyznał, że choć przyglądał się wszystkim, to jego uwagę przyciąga jedna z nich. Nie zdradził, o którą dziewczynę chodzi. Ania została w domu, żeby dla wszystkich przygotować obiad, a Mirella i Paulina pojechały z Grzegorzem kombajnem na żniwa. Ania chyba polubiła się z mamą Grzegorza.

Przypomnijmy, kogo rolnicy zaprosili do swych domów?

Ania wybrała Mariusza (39 l.), Łukasza (28 l.) i Jakuba (38 l.). Eugeniusz zdecydował się na Liliannę (63 l.), Krystynę (68 l.) i Stanisławę (62 l.). Wybór Grzegorza to Anna (24 l.), Mirella (20 l.) Paulina (21 l.). U Rafała znalazły się Justyna (26 l.), Kamila (23 l.) i Marta (26 l.). Robert zaprosił Agnieszkę (31 l.), Joannę (27 l.) i Krystynę (24 l.).

Kogo wybiorą na stałe? Okaże się już niebawem. W najbliższą niedzielę, 11 października, szósty odcinek programu "Rolnik szuka żony".


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy