Reklama

"Na krawędzi": Startuje nowy serial

Kobiety w dochodzeniu sprawiedliwości są sprytniejsze i trochę bardziej sprawiedliwe. Moja Marta działa poza prawem, ale nie wbrew niemu - mówi o bohaterce "Na krawędzi" Urszula Grabowska. My zaś wkraczamy z nią do świata władzy i luksusu, który kryje wiele bolesnych tajemnic.

"Na krawędzi" to trzymająca w napięciu, bardzo zawikłana historia kryminalna z drugim dnem, w której pierwsze skrzypce gra kobieta, podająca się za kogoś, kim... nie jest. Reżyserem 13-odcinkowego serialu jest znawca gatunku Maciej Dutkiewicz ("Defekt"), scenariusz zaś to owoc współpracy Dutkiewicza z Arkadiuszem Borowikiem.

Bezwzględna bizneswoman Marta Sajno (Urszula Grabowska) po 20 latach wraca z Kanady do Warszawy. Życia prywatnego właściwie nie ma. Facetów także. Liczy się praca i córka Ania (Maria Niklińska).

- Patrz, prasa brukowa pisze, że ma 45 lat, a wygląda na 20! Kolejny lifting i zero zmarszczek - takie oto "nowinki" czyta o niej cyniczny gliniarz-samotnik Andrzej Czyż (Przemysław Sadowski). Marta jest bohaterką nagłówków, wygrała bowiem przetarg i została naczelną magazynu dla nowoczesnych kobiet.

Reklama

- Z takim nakładem to pismo to potęga! - narzekają wrogowie. No właśnie, obejmując stanowisko naczelnej, nacisnęła mocno na odcisk wpływowemu człowiekowi o "gołębim sercu". Gołębim, rzecz jasna, tylko pozornie...

Okazuje się bowiem, że Wolański (Krzysztof Pieczyński), stary znajomy sędziego Sądu Najwyższego Zawady (Krzysztof Stelmaszyk), ma na sumieniu przestępstwo. Jakie? I co właściwie robi trup młodej, pięknej dziewczyny w ogrodzie fundacji La Liberta, założonej przez Sajno?

Śledztwo w tej sprawie poprowadzi oficer Tomasz Kamiński (Marek Bukowski) - w pracy perfekcjonista, prywatnie człowiek niezdecydowany, którego właśnie rzuciła żona, policyjna fotograf Jolka (Agnieszka Warchulska). Pomagać mu zaś będą zakochany w Jolce Andrzej, policjantka-hakerka Tamara (Maja Hirsch) oraz młody, uwielbiający flirtować prokurator Frydrych (Mateusz Damięcki).

- Marta sprawia wrażenie wyrafinowanej, silnej kobiety. Zostaje właścicielką wydawnictwa, które będzie narzędziem w planowanej działalności. Zakłada też fundację, przeciwdziałającą handlowi żywym towarem. Tak oto udziela wsparcia kobietom - ofiarom przemocy - tłumaczy Urszula Grabowska, dodając, iż grana przez nią Marta w młodości sama została zgwałcona.

- Fundacja jest zatem pewnego rodzaju terapią dla Sajno. Jest także narzędziem w słusznej sprawie. Przed 20 laty skrzywdzona, teraz, kiedy już zbudowała swoją pozycję, ma wreszcie środki ku temu, by wymierzyć krzywdzicielom sprawiedliwość.

I tu wracamy do sedna sprawy, czyli, jak mówi aktorka, "wymiaru sprawiedliwości, który zawiódł": - Mamy tu do czynienia z bardzo skomplikowanym światem wysoko postawionych mężczyzn. Prywatne śledztwo Sajno przeplata się oczywiście cały czas ze śledztwem policyjnym.

- Wszyscy pragną dojść prawdy, rozwiązać zagadkę. Marta sama przecież nie ma pełnej wiedzy na temat wydarzeń z przeszłości - twierdzi aktorka. Pomoże jej w tym Tamara, mająca wobec niej dług wdzięczności.

- To serial mocno sensacyjny z fantastyczną obsadą. Dużo się tu dzieje - zachęca Maja Hirsch. - Napięcie, dynamiczne zwroty akcji, gra pozorów i niedomówień. Widz będzie wyprowadzany w pole i zaskakiwany. Tak jak ja w czasie czytania scenariusza - dodaje Grabowska.

Maciej Misiorny

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy