Reklama

"Fakty" kontra "Wiadomości"

Telewizja TVN ma zamiar przedłużyć swój program informacyjny, "Fakty" aż o 15 minut. Tym samym stacja rzuca wyzwanie telewizji publicznej i jej "Wiadomościom".

Nowe "Fakty" ruszą już 5 maja - informuje "Dziennik". Zmiany odbędą się w czasie, gdy "Wiadomości" przechodzą personalną zawieruchę. Wciąż nie wiadomo bowiem, czy Hanna Lis pojawi się na antenie Jedynki czy nie.

"Dziennik" twierdzi, że wydłużenie "Faktów" ma spowodować zatrzymanie widza i nie dopuścić, by o 19.30 widownia "zmieniała kanał i przerzucała się na oglądanie Wiadomości w telewizji publicznej".

Wiadomo jednak, że na razie dłuższych "Faktów" nie zobaczymy w TVN, a na antenie TVN24.

"Trudno nam się zmieścić w 26 minutach, a tyle trwają Fakty. (...) Pomysł wydłużenia programu wziął się po prostu z nadmiaru bogactwa" - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem" naczelny "Faktów" Kamil Durczok.

Reklama

Nowa formuła programu może okazać się niebezpieczna dla "Wiadomości", które zaczynają się przecież o 19.30. W marcu "Wiadomości" oglądało średnio 4,8 mln widzów, o 700 tys. osób więcej niż "Fakty" (dane AGB Nielsen Media Research).

Moment startu wydłużonych "Faktów" miał zbiec się w czasie z rozpoczęciem pracy w "Wiadomościach" Hanny Lis i Piotra Kraśko.

Okazuje się jednak, że powrót Hanny Lis do telewizyjnych "Wiadomości" nie jest taki oczywisty. Dziennikarce nie udało skompletować nowego zespołu, opartego na "Wydarzeniach" Polsatu, a zespół "Wiadomości" nie jest zadowolony z jej obecności.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: TVN SA | dziennik | LIS | 'Fakt' | faktu | "Fakt"
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy