Suplement

“Suplement” rozwija wątek młodych z filmu “Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową”. O ile tam motywem dominującym było umieranie, o tyle tu na plan pierwszy wysuwa się wchodzenie w życie. Doktor Tomasz (Zbigniew Zapasiewicz) chciałby godnie umrzeć, Filip (Paweł Okraska) chce godnie żyć. Bohater “Życia” zasmakował życia i dopiero u jego kresu szuka pojednania z Bogiem. Bohater “Suplementu” jeszcze nie przeżył inicjacji i wątpi, czy jej potrzebuje, bowiem życie tu na ziemi kojarzy mu się raczej z bezwzględnym oddaniem Bogu. Filip jest studentem medycyny, Hanka (Monika Krzywkowska) charakteryzatorką. Stanowią parę. Można powiedzieć – kochają się. Ale ich związek jest poważnie zagrożony z powodu rozterek mężczyzny: powołanie do zawodu lekarza, czy powołanie do życia w klasztorze? Filip oczekuje decyzji z zewnątrz. Sam nie potrafi jednoznacznie opowiedzieć się za którąś z dróg. Filip miota się, szukając znaku. Odwiedza zaprzyjaźniony klasztor, trafia do schroniska dla bezdomnych, ucieka w góry, a nawet w narkotyki. Nie dają mu ukojenia rozmowy z bratem – taternikiem, przykładem człowieka, który znalazł receptę na życie, ale i na wiarę. Na planie filmowym pozna Doktora Tomasza. To u niego znajdzie duchowe wsparcie. Stary cynik i wrażliwy młodzieniec, nic bardziej nie przystającego. A jednak to oni porozumieją się najlepiej, nawet ponad granicami życia, co z przymrużeniem oka pokaże Zanussi w finale pierwszej części dyptyku. W obecnej jest niewielka, ale znacząca zmiana. O pierwszym cięciu skalpelem Filip zdecyduje samodzielnie, bez inspiracji z zaświatów. To cięcie jest zarazem decyzją, na którą czeka dziewczyna. Wyborem życia.