Reklama

Z kamerą wśród zwierząt

"Attenberg", reż. Athina Rachel Tsangari, Grecja 2010, dystrybutor: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty, premiera kinowa: 25 listopada

"Attenberg" brzmi jak nazwa szczytu. W filmie Athiny Rachel Tsangari można by nią opatrzyć wyrastające tu i ówdzie rudo-czerwone hałdy gliny. Spetryfikowane miasto, zamieniające dudniące i dyszące jeszcze niedawno trzewia fabryk w skamielinę. Sam zwietrzały szkielet niegdysiejszego snu o modernizacji stanowi tu jednak zaledwie tło dla śledzonych z zoologicznym zacięciem ruchów nielicznych pozostających wśród rozsypujących się kości homo sapiens. Attenberg stanowi bowiem freudowskie przejęzyczenie jednej z bohaterek, starającej się wymówić nazwisko brytyjskiego przyrodnika Davida Attenborougha.

Reklama

Oczy całego świata, a przynajmniej zaaferowanych kryzysem gospodarczym mieszkańców krajów Unii Europejskiej, od kilku miesięcy zwrócone są na Grecję. Kinomanii zerkali w stronę Aten nieco wcześniej, przynajmniej od 2009 roku, kiedy to zabłysła gwiazda Giorgosa Lanthimosa, którego "Kieł" niespodziewanie znalazł się wśród obrazów nominowanych do Oscara w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny". Pojawienie się tej niespodziewanej supernowej, odznaczającej się bezkompromisowością i konsekwencją w realizowaniu niezwykle spójnego projektu artystycznego, skłoniło krytykę filmową do poszukiwania jego źródeł. Dogrzebano się grupki wzajemnie wspierających się twórców wojujących z dotychczasowym kształtem i sposobami finansowania greckiej kinematografii, którą niezwłocznie obwołano grecką nową falą.

I tak, reżyserka Athina Rachel Tsangari była również producentką "Kła", zaś Giorgos Lanthimos stanowi w "Attenberg" jeden z wierzchołków skomplikowanego emocjonalnego czworokąta. Pomimo pewnych obiekcji wobec ukutego na hurra formacyjnego bloku, w filmach takich jak "Ojczyzna" Syllasa Tzoumerkasa, "Kieł", czy "Attenberg" pobłyskuje podobne ostrze krytyki społecznej, rodzącej się z poczucia wyczerpania, realizowanego dotychczas projektu opartego na żelaznym patriarchacie, tradycyjnych wartościach i pozytywistycznej, ciężkiej, rzetelnej pracy. Dwa ostatnie tytuły mają jednak z sobą znacznie więcej wspólnego niż tylko wspomniany potencjał krytyczny. Podzielając rozczarowanie ujęciami psychologizującymi i socjologizującymi, Lanthimos i Tsangari opierają swoją metodę na naukach przyrodniczych - zoologii i biologii. O ile "Kieł" używa wspomnianego modelu do przeprowadzenia behawioralnej analizy najmniejszej komórki społecznej - rodziny, o tyle bardziej empatyczny, mocniej sympatyzujący z bohaterami "Attenberg" portretuje ludzi stojących wobec wyboru nowego habitusu, w obliczu destrukcji starego świata - jego wartości, zwyczajów i podstaw ekonomicznych.

W obiektywie kamery, która zamienia się tu odpowiednio w mikroskop, szczypce i urządzenie telemetryczne, śledzimy ruchy przedstawicieli gatunku ludzkiego, ściślej rzecz ujmując, wchodzących w dorosłość Greków. Jednak kiedy szykują się już do podjęcia swoich ról, rozpadają się instytucje, które były owych ról gwarantem. Z tej perspektywy redukcyjny skrót nazwiska Attenborough - do brzmiącego bardziej technicznie, czy nawet scjentystycznie Attenberg - wydaje się jak najbardziej uzasadniony. Tu zamiast angielskiej, romantycznej flegmy potrzeba zdecydowanej analizy, gdyż jak sugeruje reżyserka - zmiana warunków ekonomicznych jest równoznaczna ze zmianą wszystkich instytucji, do których jesteśmy przyzwyczajeni - od zakładu pracy, przez rodzinę, na seksie skończywszy.

Gdyby nie wcześniejszy, zrealizowany z zegarmistrzowską precyzją "Kieł", obwołałbym premierę "Attenberg" wydarzeniem. Wybór podobnej metody, sprawia, że animalistyczne metafory nie robią już takiego wrażenia jak w bardziej bezkompromisowym filmie Lanthimosa. Bez wątpienia "Attenberg" i "Kieł" są jednak sygnałem, iż mówienie o nowej fali, czy nowej szkole w greckiej kinematografii nie jest bezpodstawne. Na panoramie Grecji, która przypomina teraz ekonomiczny lej po bombie, kinematografia jest pierwszym zielonym pędem zwiastującym lepsze czasy.

7,5/10


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwierze | Z kamerą wśród zwierząt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy