Reklama

"Po ślubie" [recenzja]: Tajemniczy nieznajomy z przeszłości

Piękna pogoda, piękny ślub, piękni państwo młodzi - najszczęśliwszy dzień w życiu obojga. Zanim Radim (Stanislav Majer) zaprowadzi do ołtarza swoją wybrankę Terezę (Anna Geislerová), jego syn z pierwszego małżeństwa złamie oprawki od okularów.

Odpowiedzialny ojciec będzie chciał rozwiązać kłopot jak najszybciej i tuż przed ceremonią uda się do najbliższego optyka po zastępczą parę okularów. Optyk okaże się kimś znajomym. W trakcie ceremonii zaślubin ten nieznajomy pojawi się w kościele. Pojawi się również w rezydencji rodziców panny młodej na wsi, gdzie odbywa się wesele zakochanych. Cały czas będzie twierdził, że jest dawnym przyjacielem Radima ze szkoły.

Jan Benda to imię i nazwisko tajemniczego nieznajomego z przeszłości pana młodego, który ewidentnie próbuje zniszczyć sielską atmosferę wesela. Dziwaczne pytania natręta denerwują przede wszystkim Terezę, która nie potrafi zrozumieć, czemu ktoś obcy chciałby przerwać jej wymarzoną ceremonię zaślubin.

Reklama

"Obcy" wywołuje niechęć u wszystkich oprócz grupki dzieci, z którymi mógłby bawić się bezustannie. Zanim wyjdzie na jaw prawdziwy powód jego "wizyty" na ślubie, dojdzie do kilku aktów przemocy i wielu nieporozumień. Gdzieś w tle pojawi się urna z ludzkimi prochami i ukryta próba samobójcza, o której lepiej nie wspominać.

Hřebejk wprowadzając postać Bendy (Jiří Černý) zaburza wymarzony małżeński (rodzinny) układ. Poddaje pod wątpliwość instytucję związku małżeńskiego, który w przypadku większości bohaterów jego filmu wiąże się z brakiem zaufania, upokorzeniem i w konsekwencji beznamiętnym przywiązaniem. Jednocześnie historia szkolna Radima i Bendy, która wybrzmi dopiero po nocy poślubnej Terezy, staje się punktem wyjścia do dywagacji na temat tolerancji i akceptacji "inności" w społeczności, które uważa się za bardzo liberalną.

Goście weselni odgrywają tradycyjne role, maskując swoje przywiązanie do tożsamościowych stereotypów, homofobię, czy seksizm. Zdarza się nawet tak, że niektórzy członkowie rodziny dla dobra własnej reputacji nie cofną się przed niczym, żeby tylko sielski obrazek przetrwał "wizytę" tajemniczego nieznajomego.

"Po ślubie" Hřebejka można przede wszystkim traktować, jako satyrę na laickie i liberalne społeczeństwo czeskie, w którym obywatele piętnują nietolerancję, ale pod własnym dachem są w stanie przemilczeć bardzo dużo. Skądinąd wszystkie skrzętnie ukrywane przez bohaterów filmu przywary i fobie w Polsce funkcjonują na co dzień. Częstokroć stanowią powód do dumy i część etosu wspólnoty. W tym świetle film Hřebejka wydaje się być jedynie punktem wyjścia do dyskusji o tym, jaka byłaby biografia Jana Bendy i jego szkolnych przyjaciół, gdyby akcja filmu toczyła się w Polsce - "u nas"?

7/10


---------------------------------------------------------------------------------------

"Po ślubie" (Kertu), reż. , reż. Jan HřebejkIlmar Raag, Estonia 2013, dystrybucja: Vivarto, premiera kinowa: 11 lipca 2014 roku.

--------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy