Reklama

"Wichrowe wzgórza": Postkolonialny romans

Autorka świetnego "Fish Tank" sięgnęła (na zamówienie) po powieść, którą kino adaptowało już wiele razy - "Wichrowe wzgórza" Emily Brönte. Andrea Arnold miłości Catherine i Heathcliffa dodała postkolonialnego rysu, a na plan pierwszy wysunęła otaczającą bohaterów przyrodę.

Propozycja Arnold jest interesująca, ale niestety nieudana. Zbyt mocno reżyserka starała się połączyć swoją wizję kina i wrażliwość z materiałem, który nie do końca czuła, co widać na ekranie. Pragnęła przełamać dotychczasowe konwencje przekładania na język obrazu niezwykłej wiktoriańskiej powieści, która łamała wiele ówczesnych konwenansów i tabu. Reżyserka skupiona na formie, zgubiła emocje i nagle pełen namiętności romans, niezwykle gwałtownych uczuć i nietypowej miłości równie niestereotypowych postaci oglądamy obojętnie, znużeni zbyt nachalnymi metaforami montażowymi.

Reklama

Choć to właśnie obraz jest największym atutem filmu Arnold. Po raz kolejny autorem zdjęć jest Robbie Ryan, który stworzył przemyślany, spójny wizualnie film, za co zresztą został nagrodzony w Wenecji i na Camerimage. Już w "Fish Tank" widać było fascynację Arnold przyrodą, która w przypadku "Wichrowych wzgórz" tak naprawdę pełni pierwszoplanową rolę. W pozbawionym muzyki filmie, z dialogami ograniczonymi do niezbędnego minimum, z urywaną akcją i punktowo zaznaczanymi najistotniejszymi momentami, dominuje dźwięk wiatru na wrzosowisku i obrazy natury - jej piękna i brutalności zarazem.

W ten sposób uczucie Catherine i Heathcliffa, związki i relacje, jakie łączą poszczególne postacie, wpisane zostają w naturę, jako element jej i praw nią rządzących. Artystyczna bezkompromisowość Arnold wiedzie ją do scen agresji wobec zwierząt (skonfrontowanych montażowo z brutalnością wobec Heathcliffa) oraz nekrofilii.

Interesujący w filmie Arnold jest ów postkolonialny rys. Głos - a raczej spojrzenie - otrzymuje bowiem Heathcliff. U Arnold czarnoskóry, wykluczony, naznaczony wcześniejszą wobec niego przemocą, może nawet niewolnictwem, co sugerują pręgi na plecach. Owa kolonialna przemoc w Imperium Brytyjskim, gdzie słońce nie zachodziło, oddanie głosu innemu, wykluczonemu wydaje się charakterystyczne dla kobiecej twórczości i wrażliwości. Wszak nawet w nieudanym "Mansfield Park" Patricii Rozemy, pojawia się (zupełnie absurdalna z punktu widzenia twórczości Jane Austen) scena seksualnego wykorzystywania kobiet w koloniach brytyjskich.

Arnold skupiła się na dzieciństwie bohaterów, tam doszukując się elementów determinujących ich późniejsze postępowanie, wyniszczające siebie i innych decyzje. Dzieciństwo w naturze, swobodne, choć zatopione w błocie posiadłości Earnshaw'ów. Przeciwieństwem jest tu zadbany i czysty dworek Lintonów, uosobienie społecznego porządku i konwenansów. Zresztą to też najlepsze momenty filmu z bardzo dobrze poprowadzonymi młodymi aktorami Shannon Beer i Solomonem Glavem. Tym mocniej rozczarowują sceny z dorosłego życia Catherine (Kaya Scodelario) i Heathcliffa (James Howson), w których postacie wydają się zupełnie bez życia i sensu. Nie jest to jednak wina aktorów, lecz scenariusza, który z jednych z najbardziej fascynujących bohaterów powieści wiktoriańskiej uczynił papierowe lalki szamoczące się po sadzie.

Z pewnością warto docenić próbę Arnold odejścia od dotychczasowego sposobu adaptowania powieści Brönte. Odeszła od samej książki, traktując ją jedynie jako rodzaj inspiracji. "Wichrowe wzgórza" ogląda się jako ciekawy artystyczny eksperyment, dający pole do interpretacji, odniesień postkolonialnych i jako barometr współczesności (zamiast romantycznych porywów serca "Wichrowe wzgórza" przemieniły się w obraz niemal ewolucyjnego, destrukcyjnego impulsu rządzącego ludźmi). W tym wszystkim jednak ginie sama opowieść.

6/10


---------------------------------------------------------------------------------------

"Wichrowe wzgórza", reż. Andrea Arnold, Wielka Brytania 2011, dystrybutor Gutek Film, premiera kinowa 20 kwietnia 2012 roku.

---------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wichrowe wzgórza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy