Reklama

"Focus" [recenzja]: Kurs na złodziejkę

Ukraść portfel tak, żeby właściciel zorientował się dopiero po jakimś czasie. Pozbawić kogoś drogiego zegarka w mgnieniu oka. Sztuczki kieszonkowców to w filmie "Focus" domena prawdziwego mistrza tego fachu. Oprócz drobnych akcji król złodziejaszków uwielbia skomplikowane operacje, w których bierze udział kilkadziesiąt osób. Swoje ofiary "czyści" bez cienia wyrzutów sumienia. Zawsze tylko bogatych, bo w jego otoczeniu biedni po prostu nie istnieją.

Nicky (Will Smith) żyje w świecie jak z bajki. Jego rodzina od dwóch pokoleń trudni się fachem złodziejskim. Dzięki temu Nicky jest prawdziwym ekspertem, specjalistą w swojej dziedzinie. Przez czysty przypadek, w dość niejednoznacznej sytuacji poznaje piękną Jess (Margot Robbie), która marzy o byciu naprawdę dobrą "kieszonkarką". Na razie jednak angażuje się również w "napady na zazdrosnego męża". Oczywiście Nicky zakochuje się w Jess.

Król złodziei niby ma być nauczycielem adeptki przestępczego fachu, ale tak naprawdę dziewczyna radzi sobie doskonale sama. Niestety, jakiekolwiek emocje w zawodzie złodzieja oznaczają kłopoty. Prawdziwy macho nie może okazać uczuć kobiecie, bo to w świecie złodziei/twardzieli oznacza słabość. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy w życiu przestępczego duetu pojawi się latynoski milioner, fan i sponsor Formuły 1, tajemniczy Garriga (Rodrigo Santoro).

Reklama

Najnowszy filmy duetu Glenn Ficarra - John Requa ("I Love You Philip Morris", "Kocha, lubi, szanuje") miał bawić do łez i najprawdopodobniej rozczulać zakochane pary. Nie udało się ani jedno, ani drugie. Niestety - "Focus" to sztywna opowiastka, w której oprócz bogactwa, dużej ilości banknotów i pięknych samochodów, brakuje przede wszystkim historii z krwi i kości.

Z pomysłu na "kurs złodziejski" niewiele wynika. Gdzieś w tle pojawia się postać demonicznego ojca-złodzieja, który próbował na siłę "utwardzić" charakter swojego potomka. Melodramatyczne fragmenty zajmują tylko przez kilka minut. Zarówno Will Smith jak i Marogt Robbie wyglądają świetnie, ale po jakimś czasie nawet ich postacie, pokazywane w slow-motion, stają się po prostu nużące.

"Focus" to przedsięwzięcie kompletnie nieudane, w którym oczywiście odbija się m.in. fascynacja klasyką spod znaku "Bonnie i Clyde". Niestety film Ficarry i Requi przypomina raczej półprodukt, z którym nie było wiadomo do końca, co zrobić. Efekt końcowy to nieśmieszna komedia wymieszana z kiepskim filmem o miłości, w którym ważne miały być też błyskotliwe przekręty. Nie udało się kompletnie nic.

Nawet Adrian Martinez, który wciela się w postać irańskiego hakera Farhada i od czasu do czasu wprowadzi odrobinę zabawy, po chwili staje się piekielnie przewidywalny. W końcu humor złodzieja musi być obowiązkowo mizoginiczny. Nic ponadto.

2/10

---------------------------------------------------------------------------------------


"Focus", reż. John Requa, Glenn Ficarra, USA 2014, dystrybutor: Warner Bros., premiera kinowa: 6 marca 2015

--------------------------------------------------------------------------------------

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama