Złote Kaczki 2010
Reklama

Złote Kaczki 100-lecie Polskiego Kina

Najlepszych z najlepszych będziemy wybierać w tegorocznym plebiscycie Złotych Kaczek. I to podwójnie najlepszych: tych z ostatniego sezonu w kinach oraz tych, którzy zdobywali nagrody na 11 największych i najbardziej prestiżowych światowych festiwalach.

Nobliwe, bo już 54-letnie, Złote Kaczki przeżywają od kilku lat swoją drugą młodość. Jest to zasługa rosnącej z roku na rok liczby czytelników "Filmu" i miłośników polskich filmów, którzy oddają swoje głosy w jedynym takim w Polsce plebiscycie. Z roku na rok rośnie też liczba tych, którzy w listopadowy wieczór oglądają transmisję Wielkiej Gali z warszawskiej Sali Kongresowej. W zeszłym roku było ich prawie 2,5 miliona!

Cieszy to nas również dlatego, że rosnącemu zainteresowaniu Złotymi Kaczkami towarzyszy coraz lepsza kondycja polskiej kinematografii: nie tylko przez fakt, że rośnie liczba polskich produkcji, ale też że ogląda je w kinach coraz więcej widzów, a w zainteresowaniu rodzimym kinem Polacy są w ścisłej czołówce europejskiej.

Reklama

Ponieważ nasze kinowe wybory potwierdzają też coraz liczniejsze nagrody dla Polaków na światowych festiwalach, postanowiliśmy w tym roku część "historyczną" Złotych Kaczek poświęcić międzynarodowym triumfom naszych twórców.

Zapraszamy więc do głosowania na najlepszego reżysera, najlepszego aktora i aktorkę wybranych spośród tych, którzy przyczynili się do największych polskich sukcesów w świecie. Redakcja "Filmu" sporządziła listę "polskich" (a więc związanych z narodowością twórców, a niekoniecznie z tym, kto dawał na produkcję pieniądze) nagród z 11 festiwali należących do najbardziej prestiżowej kategorii "A" - zgodnej z tzw. akredytacją Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Producentów Filmowych. Są to: Berlin, Cannes, Moskwa, Karlowe Wary, Locarno, Montreal, Wenecja, San Sebastian, Tokio, Mar del Plata, Kair i Szanghaj (Warszawę, jako festiwal z zaledwie rocznym stażem w tej kategorii na razie pominęliśmy). Nagród "dla naszych" na tych festiwalach naliczyliśmy (tylko za pełnometrażowe filmy fabularne po 1945 roku) aż 260! Z tego aż 90 przypada na okres po roku 1989, co zdaje się zadawać kłam masochistycznej tezie, że wraz z odzyskaniem wolności polskie kino podupadło...

Drugi żelazny punkt Złotych Kaczek to plebiscyt poświęcony najlepszym filmom minionego sezonu pokazywanym w polskich kinach między początkiem października 2009 roku a końcem września roku obecnego. Tych 27 filmów to powód do wręczenia pięciu Złotych Kaczek dla najlepszych: reżysera, scenarzysty, operatora oraz aktorki i aktora.

Plebiscyt będzie trwał ponad dwa miesiące, do 10 listopada 2010 roku. Ogłoszenie wyników i uroczyste wręczenie największej nagrody polskich widzów nastąpi podczas Wielkiej Gali Złotych Kaczek w Sali Kongresowej w Warszawie wieczorem 23 listopada 2010 roku.

W jaki sposób powstała tegoroczna lista nominacji "najlepsi z najlepszych"?

Opracowując listę, dzięki której możecie Państwo głosować na najlepszego reżysera oraz najlepszą aktorkę i aktora, spośród Polaków nagrodzonych na największych światowych festiwalach kierowaliśmy się następującymi zasadami:

1. Liczy się narodowość twórcy a nie to, skąd pochodziły pieniądze wydane na film. Stąd na liście "zagraniczne" dzieła Romana Polańskiego, Jerzego Skolimowskiego czy Grega Zglińskiego, albo "węgierska" kreacja Jadwigi Jankowskiej-Cieślak.

2. Lista festiwali to aktualna lista najważniejszych festiwali filmowych tzw. kategorii A stworzona przez FIAAP: Międzynarodową Federację Stowarzyszeń Producentów Filmowych. Lista ta co prawda w minionym półwieczu nieco się zmieniała, ale uznaliśmy, że to jedyny logiczny klucz, bo festiwale z tej listy, choć przeżywały wzloty i upadki - zawsze jednak były ważnymi i prestiżowymi imprezami mięzynarodowymi. Wyjątek uczyniliśmy dla Warszawy, która na liście FIAAP jest dopiero od roku więc uznaliśmy, że nie ma sensu jej w tym konkretnym wypadku traktować jak Cannes czy Karlowych Warów.

3. Nominowaliśmy nie tylko za oficjalne nagrody, ale także za szereg nagród dodatkowych, np. jury dziecięcego, ekumenicznego czy dziennikarzy, wybierając zdroworozsądkowo najbardziej prestiżowe z nich.

4. Wzięliśmy też pod uwagę nagrody "za całokształt", bo skoro wybieramy najwybitniejszego w materii rozsławiania Polski w świecie reżysera czy aktorkę, ranga takiej nagrody - przyznawanej zawsze przez główne jury - jest równie wysoka, jak nagroda za pojedynczy film czy rolę.

5. Przede wszystkim jednak trzeba pamiętać, że choć głosowanie "kaczkowe" traktujemy z najwyższą powagą i chcemy dzięki jego wynikom honorować wielkich polskich twórców filmowych, to w naturze takiego plebiscytu jest też szczypta zabawy. Nikt nie stworzy nigdy całkowicie obiektywnej listy zasłużonych, bo "de gustibus...". Ale nawet listy odrobinkę niedoskonałe mogą być zbiorowym hołdem widzów dla twórców. Mówiąc nieco mniej wzniośle: naszym prostym: "Dziękujemy!". Za radość i śmiech, za iluminacje, za tematy do myślenia, za wzruszenia.

Serdecznie zapraszamy Państwa do głosowania!

Jacek Rakowiecki, redaktor naczelny

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama