Wielki Test Wiedzy o Polskim Filmie
Reklama

Powstanie film i serial o okręcie ORP "Orzeł"

W 2017 roku powstanie film fabularny i 13-odcinkowy serial o okręcie podwodnym ORP "Orzeł", który zaginął w nieznanych okolicznościach podczas II wojny światowej. Reżyserem obu produkcji będzie Jan Kidawa-Błoński ("Różyczka", "Skazany na bluesa"). Początek zdjęć zaplanowano na lato 2015 roku

"Czekamy na filmy, które zbudują nowoczesny patriotyzm. Sztuka filmowa i jej pewna odmiana jaką jest serial telewizyjny to najmocniejsze medium docierające do największej liczby odbiorców - żadna książka, żadna wystawa muzealna nie będą miały takiego przełożenia społecznego jak obraz filmowy" - powiedziała w czwartek w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni podczas prezentacji projektu filmowego "ORP Orzeł" minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska.

W spotkaniu w Gdyni wziął też udział minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, który podkreślił, że historia polskiego wojska jest pełna niezwykłych wydarzeń, z których "filmowcy, scenarzyści mogą czerpać pełnymi garściami".

Reklama

Projekt dotyczący sfilmowania dziejów ORP "Orzeł" to pomysł reżysera Jana Kidawy-Błońskiego, producenta Krzysztofa Grabowskiego i scenarzysty Jarosława Sokoła.

Nie będzie to pierwszy film o polskim okręcie. W 1958 r. nakręcony został film "Orzeł" w reżyserii Leonarda Buczkowskiego. W czarno-białym, 104-minutowym obrazie, zagrali m.in. Wieńczysław Gliński, Roland Głowacki, Aleksander Sewruk, Jan Machulski i Bronisław Pawlik.

"Chcemy opowiedzieć znacznie więcej niż zostało to opowiedziane w filmie Buczkowskiego" - zapowiedział Kidawa-Błoński.

Wyjaśnił, że w serialu dla TVP2 znajdzie się cała historia ORP "Orzeł" - od narodowej zbiórki na jego zbudowanie po tajemnicze, niewyjaśnione do dziś, zaginięcie.

"Film fabularny będzie oczywiście trochę skromniejszy. Skoncentrujemy się w nim zapewne na konflikcie między dwoma dowódcami okrętu komandorem Henrykiem Kłoczkowskim a kapitanem Janem Grudzińskim. W filmie będzie też wiele warstw obyczajowych" - dodał Kidawa-Błoński.

Film nie ma jeszcze ma obsady aktorskiej.

"Zazdrościmy niesłychanie realizatorom pierwszego filmu. Oni mieli scenografię gotową, wykorzystano wówczas bliźniaczy okręt ORP 'Sęp'. Nam już to nie jest dane. Musimy pieczołowicie odtworzyć wnętrze 'Orła'" - nadmienił Grabowski.

W związku z inicjatywą nakręcenia nowego filmu o ORP "Orzeł" powstało blisko 30-osobowe Forum Patronackie pod przewodnictwem Karoliny Kaczorowskiej, małżonki ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, który zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. W skład tego gremium wchodzą m.in. prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, prezes TVP Juliusz Braun i biskup polowy WP Józef Guzek.

Jan Kidawa-Błoński urodził się 12 lutego 1953 r. w Chorzowie. Na swoim koncie ma takie filmy jak: "Trzy stopy nad ziemią" (1984), "Męskie sprawy" (1988), "Pamiętnik znaleziony w garbie" (1992), "Skazany na bluesa" (2005), "Różyczka" (2010). Nakręcił też seriale TV m.in. "Plebania", "Wiedźmy" i "Warto kochać".

ORP "Orzeł" był najnowocześniejszym okrętem podwodnym II RP. Został zbudowany w okresie międzywojennym, głównie dzięki składkom polskiego społeczeństwa, w jednej z holenderskich stoczni. Kosztował 8,2 mln zł. Wyposażony w 12 wyrzutni torpedowych, jedno podwójne działko przeciwlotnicze oraz podwójny przeciwlotniczy karabin maszynowy - ORP "Orzeł" zawinął do portu w Gdyni 10 lutego 1939 roku.

Na powierzchni wody jednostka mogła osiągnąć prędkość 20 węzłów na godzinę, pod wodą - 9 węzłów. Maksymalnie okręt mógł zejść na 80 metrów pod wodę.

Rano 1 września 1939 roku "Orzeł" wypłynął na Bałtyk, by zabezpieczać polskie wybrzeże przed ewentualnym desantem niemieckim od strony morza. 15 września okręt zawinął do Tallina, by wysadzić chorego kapitana. Jednostka została internowana, zabrano z niej dziennik pokładowy, mapy i część uzbrojenia.

W nocy polscy marynarze porwali okręt z estońskiego portu i kierując się mapami narysowanymi z pamięci popłynęli w kierunku Anglii. Po czterdziestodniowym rejsie, ściganemu przez niemiecką flotę i bombardowanemu przez niemieckie samoloty okrętowi udało się wejść do bazy Rosyth na wybrzeżu Wielkiej Brytanii.

"Orzeł" został przydzielony do Drugiej Flotylli Okrętów Podwodnych w Rosyth. Zimą okręt wychodził wielokrotnie na patrole i służbę konwojową. 8 kwietnia 1940 roku zatopił niemiecki transportowiec wojskowy "Rio de Janeiro", przewożący żołnierzy i sprzęt wojskowy, czym przyczynił się do zdemaskowania przygotowywanej przez Hitlera inwazji na Norwegię.

Wieczorem 23 maja 1940 roku załoga ORP "Orzeł" wypłynęła na swój kolejny patrol na Morze Północne. W niewyjaśnionych dotąd okolicznościach okręt nie powrócił z morza. Według wielu hipotez, mógł on wpłynąć na pas zaminowany przez Niemców lub Anglików, czy też został przypadkowo zatopiony przez Brytyjczyków.

Wraku jednostki do dziś nie udało się odnaleźć. Ostatnią, zakończoną fiaskiem, ekspedycję poszukiwawczą na Morzu Północnym, Marynarka Wojenna przeprowadziła w czerwcu 2013 roku.

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jan Kidawa-Błoński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy