Reklama

Oceniamy "Taniec z gwiazdami"

Zakończyła się 13. odsłona "Tańca z gwiazdami". Czy zgodnie z numerem edycji rzeczywiście była pechowa?

Jeśli nawet nie, to zdecydowanie zawiodła pod względem oglądalności. Każdy jej odcinek śledziło średnio 4,09 mln osób, co z pewnością jest dużo słabszym wynikiem niż oczekiwali tego producenci. Tym bardziej, że poprzednia odsłona parkietowych zmagań aktorów, sportowców i piosenkarzy przyciągała przed ekrany aż 4,62 mln Polaków, a wynik najnowszej znacznie podniosły dopiero ćwierćfinałowy, półfinałowy i finałowy odcinek (kolejno 4,22 mln, 4,57 mln i 4,70 mln widzów).

W przeprowadzonej przez nas ankiecie, jako największą wadę tej edycji programu użytkownicy wskazali jednak nie niską oglądalność, lecz "nowe twarze", czyli osoby, które dopiero teraz dołączyły do "Tańca...". Zobacz wyniki!

Najbardziej podobał im się natomiast wysoki poziom taneczny zaprezentowany przez uczestników i "stara gwardia", czyli postacie, które już od dłuższego czasu są związane z tanecznym talent-show. Zobacz wyniki!

Reklama

Zgodnie z ich typowaniem postanowiliśmy więc dokonać oceny tego, jak spisywali się prowadzący, jurorzy i uczestnicy (jako całość - indywidualnie nie ma to sensu, gdyż niektórzy wystąpili w zaledwie jednym odcinku) 13. edycji "Tańca z gwiazdami".

Oceniamy w systemie szkolnym: od "1" do "6".

Prowadzący

Piotr Gąsowski - lekkości, poczucia humoru i umiejętności wychodzenia z każdej sytuacji z twarzą mogliby się uczyć od niego prowadzący wszystkich programów rozrywkowych w Polsce. W swoich komentarzach inteligentny i zabawny, czasami korzystający z własnego doświadczenia (zajął piąte miejsce w drugiej edycji "Tańca..."). Dodatkowo naturalny, nie silący się na złośliwości, a jednocześnie potrafiący zażartować zarówno z uczestników i jurorów, jak i z samego siebie. Klasa sama w sobie.

Nasza ocena: 6

Natasza Urbańska - dobrze spisywała się w licznych w tej edycji wokalno-tanecznych wstawkach (rzadko się zdarza, by prowadząca reprezentowała wyższy kunszt taneczny niż uczestnicy!), ale zupełnie nie radziła sobie w wywiadach. Początkowo niesamowicie spięta, praktycznie wszystkie swoje kwestie czytała z kartki... Z czasem nabrała nieco pewności siebie, zaczęła być w swojej roli bardziej przekonująca. Wciąż odstaje jednak od Gąsowskiego i nie są w stanie tego nadrobić jej fryzury, makijaż i stylowe kreacje.

Nasza ocena: 3


Jurorzy

Iwona Pavlović i Piotr Galiński - jako jedyni są w programie od samego początku, zazwyczaj niezwykle zgodni w swoich ocenach. Sprawdzają się przede wszystkim, gdy trzeba merytorycznie ocenić taniec, ale wykazują także dużą dozę zrozumienia dla mniej utalentowanych uczestników. Czasem pozwalają sobie na nieco zbyt ostrą krytykę (zwłaszcza Pavlović) lub mniej wybredne żarty (częściej Galiński). Gdy ktoś ich zachwyci, potrafią chwalić jak żaden inny juror w rozrywkowych programach emitowanych w naszym kraju. Profesjonaliści pełną piersią.

Nasza ocena: 5

Janusz Józefowicz - z pewnością konkretny, rzeczowy i potrafiący merytorycznie ocenić umiejętności uczestników, a jednocześnie absolutnie nie nadający się na jurora. Przede wszystkim dlatego, że zbyt dużo uwagi zamiast początkującym tancerzom poświęca... sobie. Przez to zdecydowanie nie wzbudza sympatii wśród śledzących program widzów, co najlepiej odzwierciedlają ich komentarze. Odnosi się też wrażenie, że przyjął propozycję producentów "Tańca..." wyłącznie po to, by wypromować swój musical 3D "Polita" z główną rolą Urbańskiej.

Nasza ocena: 2

Jolanta Fraszyńska - może i jej wypowiedzi wzbudzają aplauz widowni, gdyż zazwyczaj chwali uczestników, ale ona sama jest zupełnie bezbarwna (żeby nie napisać nijaka). Wyraźnie brakuje jej charyzmy i nie potrafi w minimalnym nawet stopniu wybić się spośród trójki profesjonalistów, z którymi przyszło jej zasiadać w jury. Ciężko też stwierdzić, dlaczego to właśnie na nią zdecydowali się producenci show, bo nie przekonuje ani pod względem merytorycznym, ani charakterologicznym.

Nasza ocena: 1

Uczestnicy

Trzeba przyznać, że celebryci biorący udział w 13. edycji show w znacznej mierze rozczarowali. Oprócz takich "perełek", jak niesamowicie zdolny Bilguun Ariunbaatar czy bardzo pracowity Kacper Kuszewski, ciężko znaleźć osoby, które rzeczywiście przekonałyby do siebie widzów i wzbudziły ich sympatię. Zawiodła zwłaszcza Katarzyna Zielińska, która uznawana była za największą faworytkę do zwycięstwa w show i chyba sama za wcześnie w to uwierzyła. Nie popisała się też żadna inna reprezentantka płci pięknej, przez co po raz pierwszy od siedmiu edycji oglądaliśmy "męski finał".

Ogromnym minusem była też zbyt duża ilość osób, których nazwiska nic nie mówiły większości Polaków (m.in. Zbigniew Urbański, Stanisław Karpiel-Bułecka, Marta Krupa, Kazimierz Mazur, Aleksandra Kisio czy Michał Szpak), co z pewnością wpłynęło na wspominaną niską oglądalność. Może warto do kolejnej edycji ściągnąć głośniejsze nazwiska, które skuteczniej przyciągnęłyby uwagę widzów i mediów.

Nasza ocena: 3


Czytaj także:

"TzG": Taniec na tak, gwiazdy na nie

Rekordowy "Taniec z gwiazdami"

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy