Taniec z Gwiazdami - jesień 2020
Reklama

"Taniec z Gwiazdami": Anna Karwan odpadła z programu [odcinek 8]

To był nietypowy odcinek "Tańca z gwiazdami". Zabrakło bowiem trojga uczestników, którzy przebywają na kwarantannie. Pojawili się za to uczestnicy poprzednich edycji, którzy doskonale wiedzą, jakie emocje towarzyszą występom na żywo. Dziś mieli okazję przypomnieć to sobie jeszcze raz, bo... sami zatańczyli! Kto wypadł tym razem najlepiej, a kto musiał opuścić program?

To był nietypowy odcinek "Tańca z gwiazdami". Zabrakło bowiem trojga uczestników, którzy przebywają na kwarantannie. Pojawili się za to uczestnicy poprzednich edycji, którzy doskonale wiedzą, jakie emocje towarzyszą występom na żywo. Dziś mieli okazję przypomnieć to sobie jeszcze raz, bo... sami zatańczyli! Kto wypadł tym razem najlepiej, a kto musiał opuścić program?
Anna Karwan pożegnała się z "Tańcem z Gwiazdami" /Polsat

W ostatnim odcinku z programem pożegnali się Mikołaj Jędruszczak i Sylwia Madeńska, którzy przez wiele miesięcy byli parą także w życiu prywatnym. Ich miłość jednak nieoczekiwanie skończyła się kilka dni przed tym, jak odpadli z show.

W walce o Kryształową Kulę pozostało 5 par. Niestety, w dzisiejszym odcinku, ze względu na konieczność odbycia kwarantanny przez Bogdana Kalusa i Lenkę Klimentową, mogły zatańczyć tylko 4. W odcinku nie pojawił się również partner taneczny Anny Karwan, Jan Kliment, a prywatnie mąż Lenki Klimentowej, który także przebywa na kwarantannie.

Reklama

"Wszystko jest pod kontrolą, działamy zgodnie z ustalonymi zasadami i procedurami, jakie wypracowaliśmy na podstawie doświadczeń ostatnich miesięcy życia i działania w pandemii. (...) W tym tygodniu dostaliśmy informację, że wśród uczestników są osoby, które muszą udać się na kwarantannę i osoby te dzisiaj nie wystąpią w programie. W związku z tym przeprowadziliśmy również testy wśród pozostałych członków ekipy. Dały one wynik negatywny" - można było przeczytać na kilka godzin przed rozpoczęciem show.

W trosce o bezpieczeństwo uczestników i ekipy, nie pojawiła się również publiczność, która zawsze dopingowała gwiazdy oraz tancerzy.

W poprzednim odcinku mogliśmy oglądać na parkiecie bliskich gwiazd, którzy zgodzili się zatańczyć z nimi jeden taniec. Tym razem ich "rolę" przejęli... uczestnicy poprzednich edycji!

Program rozpoczęło łączenie z Bogdanem Kalusem, który wyjawił, jak się czuje. "Czuję się fantastycznie. Żałuję, że nie mogę być z wami. Trzymam za wszystkich kciuki. Bawcie się cudownie i mam nadzieję, że spotkamy się na odcinku finałowym. Bądźcie zdrowi" - powiedział.

Jako pierwsi na parkiecie zaprezentowali się Julia Wieniawa i Stefano Terrazzino oraz... Agnieszka Sienkiewicz, która właśnie ze Stefano Terrazzino wygrała Kryształową Kulę w 2014 roku. Cała trójka wspólnie zatańczyła charlestona. Jak się okazało, taniec niezwykle spodobał się jurom, którzy byli bardzo zgodni i przyznali im łącznie 27 punktów. Iwona Pavlović stwierdziła, że "to było piękne i wyważone show", Michał Malitowski docenił muzykalność i dynamikę, a Andrzej Grabowski krótko podsumował, że po prostu "pięknie zatańczyli".

Kolejna na parkiecie zaprezentowała się Anna Karwan, dla której był to wyjątkowy odcinek ze względu na dość nieoczekiwaną zmianę partnera tanecznego. Przebywającego na kwarantannie Jana Klimenta zastąpił dobrze znany widzom "Tańca z gwiazdami" Kamil Kuroczko, który w bieżącej edycji partnerował Nicole Bogdanowicz. Piosenkarka w filmiku przed występem wyznała, że żałuje, iż nie ma przy niej Janka, jednak cieszy się, że może go zastąpić właśnie Kamil Kuroczko. Ale nie tylko Kamil pojawił się przy niej na parkiecie. Parze towarzyszyła również finalistka 6. edycji, Olga Kalicka. Wykonali oni wspólnie sambę, która została oceniona na 26 punktów. O ile Michał Malitowski i Andrzej Grabowski pochwalili ich wykonanie, o tyle Iwona Pavlović stwierdziła, że "zabrakło jej szaleństwa i akcji" oraz że "czuła spiętość nóg, a biodra nie pracowały jak wcześniej".

Po występie Anny Karwan i Kamila Kuroczko oraz Olgi Kalickiej przyszła kolej na Edytę Zając i Michała Bartkiewicza, którym na parkiecie towarzyszył uczestnik jednej z poprzednich edycji, Czadoman. Wspólnie wykonali oni ogniste tango, które oczarowało zwłaszcza Iwonę Pavlović. Jurorka wyznała, że jest zachwycona Edytą Zając. "Jestem tobą oczarowana. Jesteś dla mnie objawieniem. To było jedno z najpiękniejszych show". Andrzej Grabowski i Michał Malitowski również byli zachwyceni, a para zgarnęła za ten taniec najwyższe noty - łącznie 30 punktów.

Sylwii Lipce i Rafałowi Maserakowi towarzyszył z kolei zwycięzca 10. edycji, Damian Kordas. Cała trójka zaprezentowała sambę. Choć nie zdobyli najwyższych ocen, jurorzy i tak nie mogli się nachwalić ich występu. Iwona Pavlović pochwaliła Sylwię Lipkę za rozwój. "Ja widzę, jak ty rozkwitasz, poprawiasz się". Zauważyła również, że świetnie zaprezentowała się od strony aktorskiej, co pozostali jurorzy potwierdzili. Para otrzymała 26 punktów.

Po występach z gośćmi specjalnymi wróciły występy w parach. Julia Wieniawa i Stefano Terrazzino w drugiej odsłonie zaprezentowali taniec współczesny. W filmiku poprzedzającym występ młoda aktorka popłakała się, mówiąc, że boli ją hejt, zwłaszcza gdy ktoś jej sugeruje, że np. nie ma talentu. Andrzej Grabowski w swoich ocenach odniósł się do tego, radząc Julii, by nauczyła się z tym żyć i nie przejmowała się. Iwona Pavlović również starała się podnieść gwiazdę na duchu, przy okazji komplementując taniec i choreografię. Michał Malitowski z kolei zauważył ładną płynność ruchu i partnerowanie. Para otrzymała od jurorów maksymalną ilość punktów - 30!

Anna Karwan wraz z Kamilem Kuroczko w swoim drugim występie zaprezentowali się w foxtrocie. Po ich występie na łączach pojawiła się Ania Wyszkoni, która pogratulowała artystce występu. "Cudownie jest patrzeć, jak ty się pięknie rozwijasz". Tuż po występie Anna Karwan przyznała się, że zapomniała zmienić buty. "Jestem szczęśliwa, że udało mi się w nich zatańczyć" - wyznała. A jak taniec spodobał się jurorom? Iwona Pavlović tym razem nie była zachwycona, gdyż zauważyła, że "trochę mało było tego foxtrota". Andrzej Grabowski w swojej wypowiedzi nie skupił się na tańcu, ale za to dał wokalistce dobrą radę, by w siebie uwierzyła. Występ pary został oceniony na 25 punktów.

Edyta Zając i Michał Bartkiewicz za pierwszym razem zatańczyli tango, za które zdobyli 30 punktów. Tym razem zaprezentowali czaczę, która wprawdzie nie została oceniona najwyższymi notami - para zgarnęła 28 punktów - jednak i tak nie obyło się bez pochwał.  "Ty jesteś najlepszym kameleonem tej edycji. Dużo fajnych twistów, pracy nóg. Brawo" - powiedział Michał Malitowski. Iwona Pavlović z kolei stwierdziła, że jako duet Edyta Zając i Michał Bartkiewicz tworzą "coś wyjątkowego". Doceniła również pracę bioder modelki. Andrzej Grabowski z kolei pochwalił ich za charyzmę.

Sylwia Lipka i Rafał Maserak, którzy w pierwszym występie zatańczyli sambę, tym razem zaprezentowali ogniste tango. Jak się okazało, para miała trudną choreografię, o czym wspomnieli jurorzy. Pochwalili jednak Sylwię Lipkę, że świetnie sobie z nią poradziła. Iwona Pavlović zauważyła też duży rozwój Sylwii. Para otrzymała 26 pkt.

Na koniec na łączach pojawiła się jeszcze Roksana Węgiel, która wyznała, że jest dumna z Sylwii. Niestety, z programem musieli pożegnać się Ania Karwan i Kamil Kuroczko.

Na koniec jednak prowadzący zapowiedzieli coś nieoczekiwanego. Do rywalizacji od kolejnego odcinka wraca... Sylwester Wilk, który kilka odcinków temu zmuszony był zrezygnować z udziału w show ze względu na kontuzję. Sportowiec zastąpi Bogdana Kalusa, który przebywa na kwarantannie. 

pomponik.tv
Dowiedz się więcej na temat: Taniec z Gwiazdami 11
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy