Sanatorium miłości
Reklama

Internauci skrytykowali zachowanie Marty Manowskiej. Jest odpowiedź dziennikarki!

Co wydarzyło się w 7. odcinku "Sanatorium miłości"? Marta Manowska zaprosiła na rozmowę jednego z bohaterów - Andrzeja i m.in. ten fragment został szeroko skomentowany przez internautów oglądających popularny program TVP. Wśród pozostawionych przez nich słów nie zabrakło krytycznych zdań i to właśnie do nich postanowiła odnieść się sama prowadząca.

Co wydarzyło się w 7. odcinku "Sanatorium miłości"? Marta Manowska zaprosiła na rozmowę jednego z bohaterów - Andrzeja i m.in. ten fragment został szeroko skomentowany przez internautów oglądających popularny program TVP. Wśród pozostawionych przez nich słów nie zabrakło krytycznych zdań i to właśnie do nich postanowiła odnieść się sama prowadząca.
Marta Manowska z Andrzejem na planie "Sanatorium miłości" /Sanatorium miłości TVP /Facebook

3. edycja "Sanatorium miłości" niemal od samego początku wzbudza niemałe emocje; bohaterowie programu zdążyli wejść już w pewne relacje, a także w... konflikty! Wszystko to oczywiście zostało szeroko skomentowane przez widzów śledzących "Sanatorium", a areną do wymiany zdań stały się oficjalne konta programu w mediach społecznościowych. Po niedzielnym odcinku internauci jak zwykle wymienili się swoimi przemyśleniami dotyczącymi zaprezentowanych wydarzeń, tym razem sporo miejsca poświęcając... Marcie Manowskiej.

Prowadząca w każdym odcinku zaprasza bowiem bohaterów na osobistą rozmowę, podczas której porusza z nimi m.in. tematy ich przeszłości, zachowania i związków. Zazwyczaj spotkania te przebiegały w dość spokojnej atmosferze, jednak... nie tym razem! Podczas rozmowy z Andrzejem dziennikarka - zdaniem niektórych - zbyt mocno forsowała swój punkt widzenia. Początkowo mężczyzna nawiązał do swojej samodzielności oraz do tego, że pomaga innym, gdyż wcześniej sam korzystał z takiej pomocy.

Reklama

"Czy tobie to imponuje, że ty tym imponujesz?" - dopytywała prowadząca.

"Ja nie imponuję, ja po prostu pomagam. Z głębi serca. To nie jest tak, że ja chcę zaimponować, że kogoś znam" - odpowiedział jej Andrzej.

Marta Manowska odniosła się jeszcze do zachowania bohatera. "Bo dużo jest właśnie w tobie powoływania się na inne osoby, podawania nazwisk (...). Ja się cały czas próbuję dostać do środka. Bo to nie poza, bo to byłoby złe (...). Mi imponuje, co ty robisz, a nie ta otoczka wokół siebie. Ty lubisz tak zwracać uwagę na siebie (...). Co byś powiedział, gdybym ci powiedziała, że się kryjesz za jakąś fasadą?" - po raz kolejny zaczepiła kuracjusza.

Andrzej nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi. "Wiesz, jest się takim, jakim cię inni widzą, nie jakim ja się rysuję. Ty z boku patrzysz na mnie. Nigdy nie będziesz w stanie zajrzeć mi do serca, co tam siedzi" - spuentował.

Rozmowa Marty i Andrzeja wywołała dyskusję w sieci, a internauci odnieśli się m.in. do zachowania prowadzącej.

"Oj, nie mogłam zrozumieć, o co chodziło Pani Marcie w tej rozmowie. W czym problem. Czemu ta rozmowa była presją dla uczestnika? Pozostałe rozmowy jeden na jeden były inne... ta była taka anty' uczestnik" - napisal jeden z internautów. "Mam wrażenie, że troszkę zbyt ostro oceniono tego Pana. Jeśli chce być taki "na pokaz" to dlaczego nie? Nikogo tym nie skrzywdził. Jest miły, kulturalny. Niektórzy pokazali już brak klasy, a ten Pan ciągle na poziomie" - brzmiał kolejny komentarz. "Ta rozmowa obrała złe tory . Innych się pyta o przeszłość, o dzieci, partnerów, sytuację życiowe, a tu Andrzej się musiał tłumaczyć (...). No chyba coś poszło nie tak" - denerwował się następny internauta.

Marta Manowska, która dba o to, by być w kontakcie z fanami także w sieci, postanowiła odnieść się do tych słów. W swoich odpowiedziach dziennikarka przedstawiła sytuację ze swojej perspektywy, zaznaczając, iż w telewizji widzowie mogli zobaczyć jedynie fragmenty jej rozmowy z Andrzejem. "Nie było takiej presji. Proszę zauważyć, ze pokazana jest mała cześć rozmów niestety. One trwają często półtorej godziny albo i dwie. Wierzę, ze to co Andrzej odpowiadał pokazuje go jako dobrego, ciepłego człowieka, jakim jest" - napisała Manowska.

W innym miejscu prowadząca "Sanatorium miłości" dodała, iż jej rozmowa nie miała na celu wywołania negatywnych emocji. "Ona nie była anty. Ona, wierze w to, pokazała jak piękny środek na Andrzej, odarty z zewnętrznych zachowań" - zapewniła Manowska.

Jak widać, "Sanatorium miłości" wywołuje ogromne emocje zarówno u uczestników, jak i widzów! Co przyniesie 8. odcinek? Przekonamy się o tym, włączając TVP 1 w niedzielę, 21 lutego, o zmienionej godzinie - 20.15.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Sabina Obajtek

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Sanatorium miłości | Marta Manowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy