"Rolnik szuka żony"
Reklama

Uczestnicy "Rolnik szuka żony" odpadli z "Dance Dance Dance"

Uczestnicy siódmej edycji programu "Rolnik szuka żony" - Marta Paszkin i Paweł Bodzianny - po raz ostatni zatańczyli na scenie "Dance Dance Dance".

Uczestnicy siódmej edycji programu "Rolnik szuka żony" - Marta Paszkin i Paweł Bodzianny - po raz ostatni zatańczyli na scenie "Dance Dance Dance".
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny: Program „Dance Dance Dance” był dobrym sprawdzianem dla naszego związku. /Natasza Młudzik / Waldemar Kompała /TVP

Za nami piąty odcinek tanecznego show TVP2. Po występach w duetach oraz solówkach przyszedł czas na ostatnią punktację. Marcie Paszkin i Pawłowi Bodziannemu nie udało się zgromadzić większej liczby punktów niż drugiej zagrożonej parze - Annie Matysiak i Stanisławowi Karpielowi-Bułecce. W związku z czym uczestnicy programu "Rolnik szuka żony" musieli pożegnać się z tanecznym show. Tuż po zakończeniu odcinka Marta i Paweł przyznali, że udział w "Dance Dance Dance" zapamiętają jako jedną z najwspanialszych przygód w życiu, która scaliła ich związek.

Reklama

- Udział w "Dance Dance Dance" był dla nas, "świeżej" pary, dobrym sprawdzianem dla związku. Przez ponad dwa miesiące byliśmy ze sobą non stop - mieszkaliśmy ze sobą i wspólnie wylewaliśmy siódme poty (a nawet łzy...), co jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyło i utwierdziło w przekonaniu, że chcemy być razem - wyznała Marta Paszkin. 

- To także fizyczne i psychiczne wyzwanie, ale jednocześnie też piękna, taneczna przygoda. Jesteśmy amatorami, którzy nigdy wcześniej nie uczyli się choreografii a tym bardziej nie występowali na scenie. Wszystko było dla nas nowe i trudne, ale w rezultacie (przynajmniej w moim odczuciu), całkiem nieźle sobie z tym poradziliśmy. Dzięki programowi mieliśmy też okazję poznać super ludzi i zobaczyć jak wygląda show biznes od kuchni - dodała ukochana najbardziej znanego rolnika w Polsce.

- Na czas nagrań i treningów przeniosłem się do Warszawy, dzięki czemu miałem okazję zamieszkać z Martą i jej córką Stefanią. Wcześniej żyliśmy na odległość i widywaliśmy się tylko weekendami. Wspólnie spędzony czas jeszcze bardziej zbliżył nas do siebie. Mieliśmy też okazję poznać siebie z zupełnie innej strony. Poznaliśmy też bardzo sympatycznych i ciekawych ludzi, a przede wszystkim jeszcze bardziej pokochaliśmy taniec. Pamiętam jak mało brakowało, a sami zrezygnowalibyśmy z możliwości udziału, bo po prostu baliśmy się, że sobie nie poradzimy i nie damy rady. Momentami rzeczywiście było trudno i wiele razy musieliśmy pokonywać własne słabości i ograniczenia, ale wspieraliśmy się z Martą w takich momentach i wspólnie daliśmy radę przez to przejść. Teraz mamy co wspominać i o czym opowiadać. Bez wątpienia było warto! - dodał Paweł Bodzianny.

Odchodząc z programu, para przekazała 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji Cancer Fighters, wspierającej osoby walczące z chorobą nowotworową.

Warto dodać, że po zakończeniu dzisiejszego odcinka punktacja została wyzerowana w związku z czym w przyszłą sobotę trzy pary zaczną na nowo walczyć o przejście do wielkiego finału. Na parkiecie zobaczymy Roksanę Węgiel i Oliwię Górniak, Olę Nowak i Damiana Kordasa oraz Annę Matysiak i Stanisława Karpiela-Bułeckę.

Nowy odcinek "Dance Dance Dance" w sobotę, 1 maja, o godzinie 20:00 w TVP2.




INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy