"Rolnik szuka żony"
Reklama

"Rolnik szuka żony 5": Czas na spotkania z rodzinami wybranek

Trudne zadanie przed rolnikami. Teraz to oni muszą pojechać do swych wybranek i poznać ich rodziny. Jak wyglądały te spotkania, widzowie zobaczyli w dziesiątym odcinku programu "Rolnik szuka żony 5".

Trudne zadanie przed rolnikami. Teraz to oni muszą pojechać do swych wybranek i poznać ich rodziny. Jak wyglądały te spotkania, widzowie zobaczyli w dziesiątym odcinku programu "Rolnik szuka żony 5".
"Rolnik szuka żony 5": Według internautów, Dorota i Grzegorz to najsympatyczniejsza para tej edycji /TVP /materiały prasowe

"Wybory już dokonane, teraz czas na rewizytę. Nie brakuje nerwów z obu stron. W końcu jaki mężczyzna nie denerwuje się poznając być może przyszłą teściową? Czy rolnicy spełnią oczekiwania rodziców wybranek? Czy strony przypadną sobie do serca?" - czytamy w opisie dziesiątego odcinka programu "Rolnik szuka żony".

Co działo się podczas spotkań z rodzinami kandydatek na żony rolników?

Grzegorz i Dorota

Dorota na powitanie Grzegorza przygotowała obiad ("kotlet też będzie") i upiekła ciasto. "Bardzo się stęskniłam" - przyznała kobieta.

Rolnik przebył daleką drogę, żeby poznać jej rodzinę - ponad 600 km! "Jesteśmy w ciągłym kontakcie, codziennie dzwonimy do siebie. Ciągnie mnie do niej. Fajnie byłoby, żeby rodzice Doroty mnie polubili" - wyznał.

Reklama

"Zobaczymy, popatrzymy. Czy to nie będzie jakiś bandyta czy narkoman" - żartował przed kamerami ojciec Doroty.

Rodzina przyjęła mężczyznę bardzo ciepło. Widać, że Dorota i Grzegorz świetnie czują się w swoim towarzystwie. Para planuje wspólną przyszłość - będzie ślub?

"Najpierw ślub, potem dzieci - w tej kolejności. Inaczej wiara mi nie pozwala" - oświadczyła dziewczyna. "Ja to bym dzieci najpierw robił" - przyznał rolnik.


Krzysztof i Ewelina

Krzysztof przyjechał z kwiatami do Eweliny i spotkał się z jej rodzicami. Mama dziewczyny oceniła chłopaka na 8 punktów w skali od 1 do 10. Ojciec przepytał Krzysztofa - interesował się, czy podoba mu się jego córka i zachwalał jej zalety.

"To jak, przyszły zięciu? Dobra to dziewczyna - cichutka, spokojna" - mówił ojciec. "Nie latawiec, nie. Taka spokojna jest" - przytaknął Krzysztof.

Ewelina wybrała się z Krzysztofem na lody i na spacer po jej rodzinnym mieście. "Przyjechałem, żeby cię lepiej poznać" - wyznał rolnik. Dziewczyna liczyła na jakieś wyznania i deklaracje, ale chyba musi na to jeszcze musi poczekać.

Marek i Aleksandra

Marek przyjechał do Aleksandry do Jasła i poznał tam siostrę swej wybranki. "Czuj się jak u siebie w domu" - powiedziała z uśmiechem.

Ola postanowiła pokazać rolnikowi swój pokój i zdjęcia z dzieciństwa, potem zabrała go na wycieczkę rowerową. Rozmowa nie bardzo się im kleiła, ale okolice rolnikowi się spodobały.

Podczas kolacji Marek, który chyba czuł się nieswojo, nie chciał odpowiedzieć siostrze, co myśli o kobiecie. "To nie ode mnie zależy" - oświadczył. Nie zrozumiał pytania czy aż tak boi się ujawniania swoich uczuć?

Aleksandra nie wyglądał na kobietę, która siedzi u boku wymarzonego partnera życiowego. Czy ten związek ma jakieś szanse?

Jan i Małgorzata

Jan przyjechał z kwiatami do Małgoni. "Chciałem się przytulić, poczarować troszkę" - powiedział. Kobieta rzuciła mu się na szyję i wyznała, że bardzo za nim tęskniła.

Małgorzata pokazał rolnikowi swoje mieszkanie, a w nim pokój córki. "Już ze sobą rozmawiali, nie może się doczekać spotkania" - powiedziała przed kamerami.

Wybranka rolnika postanowiła zabrać go na wycieczkę do kopani w Zabrzu i pokazać mu miejsce, w którym kiedyś pracował jej ojciec górnik. Ta wyprawa zrobiła na Janie duże wrażenie.

"Mam wielką potrzebę przebywania z Janem. Jak jestem blisko niego, to cały świat przestaje istnieć" - wyznała kobieta. "My się chyba jakoś dopasowaliśmy" - dodał rolnik, przytulając Małgonię.

Łukasz i Agata

Łukasz przyjechał do Agaty, ale nie poznał jej rodziców. Kobieta nie zabrała go również do swojego domu. Dlaczego? Tego nie wiadomo. Kobieta przedstawiła go natomiast swoim przyjaciołom.

"Mamy już plany na przyszłość" - oświadczył rolnik. "Byłam zaskoczona, że tak to się wszystko szybko dzieje, że już mają plany, a znają się dwa tygodnie" - przyznała przyjaciółka Agaty.

Widać, że para jest zakochana w sobie, bohaterowie nie wstydzą się przed kamerami okazywania sobie czułości. Agata cały czas mówiła o dzieciach, a Łukasz był w nią wpatrzony. Czyżby podczas kolejnych odcinków na widzów czekała jakaś niespodzianka?


Za tydzień, w jedenastym odcinku "Rolnik szuka żony 5", zobaczymy, jak parom udały się wyjazdowe randki. To wszystko już w kolejną niedzielę, 25 listopada, w TVP1.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy