"Rolnik szuka żony"
Reklama

"Rolnik szuka żony 4": Zaskakujące wyznanie Karola

W finałowym odcinku programu "Rolnik szuka żony 4" Karol nieoczekiwanie zdobył się na pewne wyznanie. Jak na jego słowa zareagowały Justyna, Sara i Ania, które gościły w domu rolnika? "Jestem w szoku" - powiedziała jedna z nich.

W finałowym odcinku programu "Rolnik szuka żony 4" Karol nieoczekiwanie zdobył się na pewne wyznanie. Jak na jego słowa zareagowały Justyna, Sara i Ania, które gościły w domu rolnika? "Jestem w szoku" - powiedziała jedna z nich.
"Rolnik szuka żony 4": Finałowe spotkanie Marty Manowskiej z Karolem oraz Justyną, Sarą i Anią /TVP

Dwunasty, finałowy odcinek czwartej edycji "Rolnik szuka żony" widzowie TVP1 obejrzeli w niedzielny wieczór, 26 listopada. Bohaterowie programu spotkali się w Kazimierzu Dolnym. Poza Małgorzatą, Karolem, Piotrem, Zbigniewem i Mikołajem pojawili się tam również ci, których rolnicy gościli w swych domach.

Aby raz jeszcze porozmawiać z Karolem, na nagrania do Kazimierza Dolnego przyjechały dziewczyny, które rolnik gościł w swoim domu - Sara, Justyna i Ania. Spotkanie z kandydatkami na żonę nie należało jednak do najprzyjemniejszych.

Reklama

"Zależało mi w programie na szczerej rozmowie. Wtedy usłyszałam, że spodobała ci się Sara. Brakowało mi szczerości - zamiast powiedzieć, że zauroczyłeś się Sarą, zwodziłeś nas wszystkie" - powiedziała Karolowi rozżalona Justyna.

"Jak na kimś nam zależy Karol, to zależy nam dłużej, a nie przez 5 minut. Jeżeli ktoś po jednym incydencie wszytko skreśla, to jest to niedojrzałe" - oświadczyła Sara.

"Życzę ci Karol zdecydowania w życiu. Trzeba być konsekwentnym w swoich decyzjach, bo jeśli się nie jest, to będzie się wciąż wracało do punktu wyjścia" - dodała Ania.



Podczas programu wydarzyło się coś, co sprawiło, że kandydatki na żonę Karola początkowo zaniemówiły, a potem...

Wyjaśnijmy, że Justyna, Sara i Ania zostały wybrane przez Karola i spędziły kilka dni w jego domu. Początkowo mężczyzna był pod urokiem Justyny, szybko jednak zauroczył się Sarą. Ostatecznie żadna z nich nie zdobyła jego serca i rolnik pożegnał je wszystkie i został w domu sam. Wtedy "przypomniał" sobie o liście od Jagody. W jednym z odcinków widać, jak rolnik szuka listu od Jagody i decyduje się ją poznać. Ich pierwsza rozmowa odbywa się przez internet na oczach telewidzów.

Teraz okazało się, jak było naprawdę i że Karol oszukał zarówno dziewczyny, jak i widzów programu.



"Ona była już od samego początku. Napisała do mnie list, ale nie mogła przyjechać na nagrania, bo musiała wyjechać do pracy do Norwegii" - opowiadał Marcie Manowskiej w finałowym odcinku Karol. Nagle rolnik dodał: "Dwa razy się spotkaliśmy przed przyjazdem dziewczyn, ale powiedziałem Jagodzie, że zrywamy kontakt, bo przyjeżdżają do mnie dziewczyny, które napisały do mnie list i chcą mnie poznać".

Nieoczekiwane wyznanie wzbudziło konsternację dziewczyn, które oglądały ten fragment rozmowy na monitorze. "Ja pierdzielę, jestem w szoku! Normalnie jestem w szoku" - oświadczyła Justyna. Dziewczyny nawet tego nie skomentowały.

Jednak wyznanie Karola wzburzyło przede wszystkim internautów. Na oficjalnym profilu programu "Rolnik szuka żony" na Facebooku pojawiają się pytania, czy rolnik nie złamał zasad programu, skoro jeszcze przed nagraniami spotkał się z jedną z kandydatek i to dwukrotnie?!

Oto niektóre z komentarzy (pisownia oryginalna!).

"No nie wierze jak to poznal ją przed wizyta dziewczyn czy tak mozna a co z regulaminem programu. No nie ładnie sie zachowal wobec Trojki dziewczyn jak i wobec Jagody bo gdy ona pracpwala on calowal Sare. Brak słów!!!!".

"Zabrakło mi słów. Poznał ją wcześniej a zwodził resztę dziewczyn. Typowy łach nie mężczyzna żałosne".

"Jeszcze powiedział że COŚ zaiskrzyło z Jagodą na pierwszym spotkaniu ale chciał poznać inne dziewczyny .. z Sarą też COŚ zaiskrzyło jak i z Justyną... Co za facet".

"Zatrzymał znajomość z Jagoda bo dziewczyny wpadną do niego. Nie wyszło to i Jagoda zaprosił. Pustak że program na to pozwoli. Co raz gorsze kur...two robi się z programu Rolnik szuka żony".

"Ja za Karolem byłam na początku dopóki nie wychodziło szydło z worka i okazało się jaki jest na prawdę. Oglądając wczoraj odcinek myślałam sobie po co on te brednie mówi...  ośmieszyl się na pół Polski...".

"Jaja sobie zrobił z tych dziewczyn co do niego przyjechały".

Jednak wszystko zakończyło się happy endem. "Dzisiaj jesteśmy szczęśliwi. Możemy z całą pewnością powiedzieć, że to co nas łączy, to miłość" - przyznali z uśmiechem Jagoda i Karol.

Na koniec programu Ania, Sara i Justyna zgodnie stwierdziły, że trzymają kciuki za Karola i Jagodę i życzą im szczęścia!

Tymczasem ci, którzy chcieliby wziąć udział w piątej edycji "Rolnik szuka żony", już mogą nadsyłać swoje zgłoszenia. Pierwszy odcinek nowego sezonu widzowie TVP1 zobaczą wiosną 2018 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rolnik szuka żony 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy