Sprawa Polańskiego
Reklama

Zażądają ekstradycji Polańskiego

Biuro prokuratora Los Angeles powiadomiło w poniedziałek, że zażąda ekstradycji do USA Romana Polańskiego, zatrzymanego w sobotę w Szwajcarii na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku.

"Przygotujemy wniosek o ekstradycję, który zostanie wysłany do Departamentu Sprawiedliwości i Departamentu Stanu, i który będzie przekazany drogą dyplomatyczną" - powiedziała rzeczniczka prokuratury Sandi Gibbons.

Zaznaczyła, że strona amerykańska ma 40 dni na przygotowanie wniosku. Według wyjaśnień szwajcarskiego resortu sprawiedliwości, w uzasadnionych przypadkach termin ten może zostać przedłużony jeszcze o 20 dni.

W 1977 r. Polańskiemu postawiono w USA kilka zarzutów, w tym gwałtu na 13-latce. Reżyser przyznał się do uprawiania seksu z nieletnią, choć utrzymywał, że odbyło się to za jej przyzwoleniem. Gdy został zwolniony z aresztu za kaucją, w obawie przed wieloletnim więzieniem wyjechał do Francji.

Reklama

W grudniu ubiegłego roku jego adwokaci wystąpili do sądu w Los Angeles z wnioskiem o oddalenie zarzutów, argumentując, że podczas procesu w 1977 r. prokuratura i sąd dopuściły się poważnych uchybień. W maju tego roku sąd odrzucił wniosek o umorzenie sprawy.

Jak podał w niedzielę dziennik "Los Angeles Times", prokuratura okręgowa w Los Angeles od dawna zamierzała sprowadzić Romana Polańskiego z powrotem do USA, by wytoczyć mu nowy proces. Po uzyskaniu informacji, że wybiera się on w weekend do Zurychu, aby odebrać tam nagrodę filmową, prokuratorzy wysłali tymczasowy nakaz aresztowania do Ministerstwa Sprawiedliwości USA, które z kolei przekazało go władzom w Szwajcarii. Reżyser został zatrzymany po przylocie do Zurychu i przebywa w areszcie ekstradycyjnym.

Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym raporcie specjalnym!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański | areszt | USA | sprawiedliwość | Los Angeles
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy