Sprawa Polańskiego
Reklama

Roman Polański oskarżony przez kolejną kobietę

Roman Polański został oskarżony o "wykorzystanie seksualne" przez kolejną osobę. Jak zapewnia oskarżycielka - w momencie stosunku dziewczyna miała 16 lat.

Roman Polański został oskarżony o "wykorzystanie seksualne" przez kolejną osobę. Jak zapewnia oskarżycielka - w momencie stosunku dziewczyna miała 16 lat.
Niemal 45 lat temu Roman Polański miał wykorzystać seksualnie "Robin M." /Andras Szilagyi /MWMedia

Na konferencji w Los Angeles dotyczącej sprawy Polańskiego prokurator Gloria Allred przedstawiła kobietę nazwaną "Robin M", która wysuwa wobec reżysera zarzuty o seksualne wykorzystanie. Polański miał odbyć z nią stosunek w 1973 roku.

Allred ujawniła, że jej klientka skontaktowała się już z odpowiednimi instytucjami prawnymi i w przypadku, kiedy Polański chciałby powrócić do Stanów Zjednoczonych, by odpowiedzieć na poprzednie zarzuty, kobieta ma zamiar zeznawać przeciwko niemu. Przypomnijmy jedynie, że reżyser oskarżony jest o gwałt na 13-letniej wówczas Samancie Gailey (obecnie Geimer) do którego miało dojść w 1977 roku w czasie imprezy w domu aktora Jacka Nicholsona.

Reklama

Podczas pierwszego procesu reżyser przyznał się do seksu z nieletnią, po tym jak w ramach nieformalnej ugody prokuratura obiecała mu rezygnację z innych zarzutów (Polański miał być również oskarżony o podanie Gailey alkoholu i środków usypiających). Spędził 42 dni w areszcie, skąd został warunkowo zwolniony.

Nie czekając jednak na wyrok, opuścił w 1978 roku USA, obawiając się - jak twierdził - że sędzia nie dotrzyma warunków ugody. Sprawa ciągnie się za nim do dzisiaj - Polański oficjalnie nie może przylecieć do Stanów bez konieczności stawienia się przed sądem. Prośbę reżysera o zakończenie dochodzenia w jego sprawie odrzucił w kwietniu tego roku Sąd Najwyższy stanu Kalifornia.

Sędzia z Los Angeles ma jeszcze do rozstrzygnięcia wniosek samej Geimer, która również złożyła prośbę o rozwiązanie postępowania, które od ponad czterech dekad przysparza jej cierpienia i wstydu. Kobieta kilkukrotnie już przyznawała publicznie, że przebaczyła Polańskiemu.

To było ponoć jednym z głównych powodów ujawnienia się Robin M. Jak powiedziała dziennikarzom - usprawiedliwianie Polańskiego przez Geimer popchnęło ją ku publicznemu ogłoszeniu swojej krzywdy. "Doprowadziło mnie to do szału!" - wyznała. - "Chcę teraz przemówić głośno do Samanthy i do całego świata. Ona nie jest jedyną nieletnią, którą Roman Polański wykorzystał".

W 2010 roku brytyjska aktora Charlotte Lewis również oskarżyła polskiego twórcę o to, że zmusił ją do seksu, gdy miała 16 lat. Lewis reprezentuje ta sama adwokat - Gloria Allred.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy