Sprawa Polańskiego
Reklama

Polański: Trzy noce w areszcie

Już trzecią noc w szwajcarskim areszcie spędził Roman Polański. Mimo że jego prawnicy starają się przerwać tę sytuację i złożyli wczoraj, 28 września, wniosek o wyjście za kaucją, to jeszcze wcale nie znaczy, że reżyser opuści areszt już dzisiaj.

Nieoficjalnie mówi się, że w Szwajcarom wcale się nie spieszy i spokojnie będą wypełniać procedury, więc rozpatrzenie wniosku może potrwać nawet kilka tygodni.

W poniedziałek, 28 września, polski ambasador w Szwajcarii Jarosław Starzyk spotkał się z Romanem Polańskim. Dyplomata przekazał, że reżyser jest dobrze traktowany i przebywa w dobrych warunkach. Filmowiec jest zadowolony ze wspólnych działań ministrów spraw zagranicznych Polski i Francji na rzecz jego uwolnienia. Miejsce pobytu reżysera, na jego prośbę, utrzymywane jest w tajemnicy.

Reklama

Ingerować w tę sprawę nie chce na razie amerykański Departament Stanu. Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie jedna z zagranicznych dziennikarek zapytała o list, jaki szef francuskiego MSZ wystosował do Hillary Clinton. Odpowiedź była krótka: "Cóż, jeśli wysłał list, to odsyłam do ministra".

Rzecznik Departamentu Stanu Philip Crowley pytany o ekstradycję też nie miał za wiele do powiedzenia: "Po szczegóły odsyłam do władz Kalifornii i Departamentu Sprawiedliwości. Sądzę, że to zajmie trochę czasu. Myślę, że dwa miesiące, by stan Kalifornia przygotował formalny wniosek ekstradycyjny. Rola Departamentu Stanu będzie polegać na rewizji tego wniosku, żeby mieć pewność, że jest wystarczający pod względem umowy ekstradycyjnej ze Szwajcarią".

Słowa te mogą oznaczać, że amerykański rząd - przynajmniej na tym etapie - nie zamierza zajmować się sprawą Polańskiego.

Roman Polański został zatrzymany w sobotę wieczorem, 26 września, na lotnisku w Zurychu na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania sprzed 31 lat. Wymiar sprawiedliwości USA zarzuca mu, że w 1977 roku uwiódł trzynastoletnią wówczas dziewczynkę. W stanie Kalifornia seks z nieletnią jest automatycznie kwalifikowany jako gwałt.

Reżyser przed zakończeniem postępowania sądowego uciekł jednak do Francji, by uniknąć spodziewanej kary więzienia. Od tamtej pory unikał wizyt w krajach, które mają podpisane umowy ekstradycyjne z USA.

Więcej informacji na ten temat znajdziecie w naszym raporcie specjalnym!

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Roman Polański | areszty | Roman | areszt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy