Oscary 2008
Reklama

"Tancerze" już za tydzień!

Wszyscy starają się wykorzystać zainteresowanie Polaków tańcem, którzy chętnie wpierw oglądali pląsające gwiazdy, potem młodych ludzi marzących o karierze na parkiecie. W końcu sami ruszyli na kursy, by potem bić rekordy w jednoczesnym tańcu. Tym bardziej opornym producenci zaproponowali film "Kochaj i tańcz". Telewizja polska postanowiła ukroić z tego tortu kawałek dla siebie i za tydzień planuje premierę tanecznego serialu - "nowej superprodukcji".

"Superprodukcją" serial jest z pewnością jeśli wziąć pod uwagę rozmiar wybudowanej na potrzeby "Tancerzy" scenografii. Zbudowana została gigantyczna, piętrowa scenografia o powierzchni ponad 2000 m kw., obejmująca między innymi salę taneczną, teatralną, pokoje nauczycielskie i akademik, w którym mieszkają studenci.

W rolach nauczycieli pojawią się znane z małego i dużego ekranu twarze, w tym m.in. Magdalena Walach, Katarzyna Cichopek, Marcin Dorociński, Wojciech Mecwaldowski, Katzryna Glinka. W dyrektorkę Akademii wcieli się Małgorzata Niemirska, czyli Lidka z "Czterech pancernych i psa". Uczniowie to młodzi aktorzy, tancerze, którzy mają szansę na sporą popularność. Bohaterowie hiszpańskiej wersji serialu to dziś już prawdziwe gwiazdy. Jednak zanim to nastąpi cierpliwie pracują na swoją sławę, tak, jak postacie, w które się wcielają. Jak trafili do serialu?

Reklama

Jednym z najważniejszych bohaterów jest Piotr, skromny syn rybaka z Jastarni, wychowany na kutrze w ciężkich warunkach. Życie nauczyło go wytrwałości i taką postawę reprezentuje na sali treningowej.

"Nigdy nie chodziłem do szkoły tańca" - wyznaje magazynowi "Tele Tydzień" Sebastian Fabijański, odtwórca roli Piotra. - "Podczas castingu Bruce Parramore zaprosił mnie do siebie i powiedział, że już wybrał. To ja mam być Piotrem".

Fabijański przyznał, że ani się nie ucieszył, ani nie przestraszył tą wiadomością. Powiedział tylko: "dobrze, jestem teraz Piotrem. Teraz trzeba wziąć się do pracy". Do produkcji podchodzi z dystansem, bo to pozwala na skupienie na roli.

Z kolei dla Karoliny Szymańskiej, czyli Doroty, która pomimo sytuacji rodzinnej postanawia zrealizować swoje marzenie w szkole artystycznej, praca na planie "Tancerzy" to przygoda.

"Taniec jest dla mnie przygodą" - przyznaje. - "Staramy się wycisnąć z siebie, ile się da. Myślę, że efekty są widoczne od pierwszych dni zdjęciowych".

A treningi były ciężkie. Praca zaczynała się wcześnie rano. Na planie spędzali kilkanaście godzin, poza planem szli do sali ćwiczeń. Reżyser, Bruce Parramore ("Kochaj i tańcz") dbał tylko, by nie zabrakło soków, owoców i opieki lekarskiej.

Niektórzy do takiego trybu pracy są już przyzwyczajeni. Na swoim koncie, mimo młodego wieku, mają występy w musicalach a nawet w... słynnym Moulin Rouge. Kamil Czarnecki, czyli serialowy Robert (najlepszy tancerz w klasie, czarny charakter i niepoprawny podrywacz), występuje na scenie od szesnastego roku życia. Najpierw w Koszalinie, potem w warszawskim Studio Buffo. Pojawił się w "Metrze", "Przeżyj to sam", "Tyle miłości", a jako solista zatańczył właśnie w Moulin Rouge. Nie udało mu się jednak wygrać III edycji "You Can Dance". Wtedy było mu żal, dziś patrzy na to inaczej.

"Po finale "YCD" miałem dużo pozytywnej energii, polubiłem pracę z kamerą i wiedziałem, że chcę wykorzystać ten moment" - mówi.

Dorota Czaja,czyli Sylwia, pewna siebie indywidualistka z bogatego domu, której ciotka również jest tancerką, zna Parramore'a oraz choreografa Krzysztofa Adamskiego od kilku lat. Poznała ich w Pradze. Przyznała, że przez "Tancerzy" zmieniła swoje życie w ciągu dwóch dni.

"Pracowałam w Paryżu, ale byłam akurat w Polsce, przelotem. Zadzwonił Krzysztof, zapytał, czy mogę pojechać do Wrocławia pokazać się Bruce'owi" - wspomina Czaja.

Leszek Stanek od razu był widziany w roli Kuby, mistrza riposty, czasem bezczelnego, który kocha śpiew. Według niego z reżyserem nawiązali "błyskawiczny kontakt".

"To była symbioza od pierwszego wejrzenia" - podsumowuje i zdradza, że w Parramore podoba mu się podejście do aktorów i tancerzy.

"Uczestniczył w zajęciach, prowadził warsztaty, dużo z nami rozmawiał o budowaniu postaci" - opowiada.

Serial oparty został na hiszpańskim formacie zainspirowanego słynną amerykańską produkcją pt. "Fame" (1982-1987). Zagraniczna wersja serialu zdobyła trzy nagrody Złotego Globa, w tym jedną w kategorii Najlepszy Serial oraz jedenaście innych nagród telewizyjnych Emmy oraz 35 nominacji.

To pierwszy polski serial taneczno-muzyczny. Jego bohaterami są młodzi (18-22 lata) studenci pierwszego roku i nieco od nich starsi nauczyciele Akademii, a także jej kierownictwo - seniorzy w muzycznej branży. Akcja "Tancerzy" rozgrywa się w pięknych plenerach Wrocławia.

W głównych rolach wystąpią Bohaterów "Tancerzy" połączyła pasja do tańca, śpiewu i muzyki. Dla kariery są w stanie zrobić wiele, jeśli nie wszystko. Tym, czego pragną w życiu przede wszystkim, jest sława.

"Tancerze" zadebiutują 4 kwietnia w TVP2 o g. 20.05.

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Cichopek | Katarzyna Glinka | tancerz | Tancerze | serial
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy