Katyń
Reklama

"Katyń" ofiarą "cenzury"?

Przedstawiciele Instytutu Polskiego w Rzymie i włoskiego dystrybutora filmu "Katyń" poinformowali w poniedziałek, że będą podejmowane starania, by dzieło Andrzeja Wajdy nie znikło całkowicie z włoskich kin.

Od dwóch dni na łamach włoskiej prasy toczy się dyskusja na temat niewielkiego zainteresowania filmem ze strony kin. Wywołał ją komentator katolickiego dziennika "Avvenire", znawca Polski Luigi Geninazzi, który stwierdził, że wprowadzenie do kin zaledwie kilkunastu kopii filmu świadczy o tym, że został on "relegowany, ignorowany i subtelnie bojkotowany", a także iż padł ofiarą "cenzury" we Włoszech.

Mimmo Morabito, rzecznik włoskiej firmy dystrybucyjnej Movimento Film, która wprowadziła dzieło Wajdy na ekrany kin, wyraził opinię, że "Katyń" został "zbojkotowany przez rynek".

Reklama

"Jesteśmy niezależni, nie należymy do wielkiej sieci dystrybutorów i właśnie dlatego zostaliśmy z naszym filmem zbojkotowani" - ocenił. Zwrócił uwagę na to, że ofiarami podobnego bojkotu ze strony wielkich firm dystrybucyjnych padli także inni wybitni europejscy reżyserzy.

"Cenzura ze strony rynku jest straszna" - oświadczył Morabito. Przypomniał, że włoski dystrybutor podjął wiele wysiłków, aby film trafił na ekrany we Włoszech, a teraz będzie starał się o jego utrzymanie na ekranach.

Trwają między innymi zabiegi o zorganizowanie dodatkowych pokazów w Mediolanie, gdzie wielu widzów nie dostało się na ostatnią zapowiedzianą projekcję.

Dyrektor Instytutu Polskiego w Rzymie Jarosław Mikołajewski powiedział, że liczne, pełne entuzjazmu recenzje filmu Wajdy, pozwalały spodziewać się wielkich zamówień na kopie w kinach.

"Mam zapewnienie, że firma dystrybucyjna cały czas walczy o sale projekcyjne i nie zamierza się poddać" - dodał. Mikołajewski poinformował, że są także szanse na projekcję filmu we włoskiej telewizji.

"Bez względu na to, ile osób zobaczy film we Włoszech, Andrzej Wajda odniósł już wielki sukces; dzięki jego dziełu w prasie opublikowano bardzo wiele pogłębionych informacji o Katyniu, i nikt nie może mieć tu już wymówki, że nie wie o tej tragedii" - stwierdził szef Instytutu Polskiego.

Dziennik "Corriere della Sera" przytacza w poniedziałek opinię deputowanego centroprawicowej koalicji Fabrizio Cicchitto, który oświadczył, że bojkot "Katynia" we włoskich kinach to "skandal".

Parlamentarzysta ujawnił, że na temat wycofania filmu z części kin we Włoszech rozmawiał z ministrem kultury Sandro Bondim i obecnie rozważa się możliwość zorganizowania jego nadzwyczajnej projekcji.

Losy filmu Wajdy "Corriere della Sera" podsumowuje zaś następująco: "wieś Katyń umarła po raz drugi, pochowana przez włoską obojętność".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: dzieło | film | Katyń
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy