Festiwal Filmowy w Gdyni 2016
Reklama

Skarby kina przedwojennego na Festiwalu Filmowym w Gdyni 2016

W 2014 roku na Festiwalu Filmowym w Gdyni zadebiutował cykl "Skarby kina przedwojennego", zainaugurowany przez dyrektora artystycznego imprezy Michała Oleszczyka i współorganizowany przez Filmotekę Narodową. Zachęceni ogromnym zainteresowaniem widzów także w tym roku organizatorzy zaprezentują cząstkę przedwojennej kolekcji polskich filmów archiwalnych - w doskonałej jakości obrazu i dźwięku.

W 2014 roku na Festiwalu Filmowym w Gdyni zadebiutował cykl "Skarby kina przedwojennego", zainaugurowany przez dyrektora artystycznego imprezy Michała Oleszczyka i współorganizowany przez Filmotekę Narodową. Zachęceni ogromnym zainteresowaniem widzów także w tym roku organizatorzy zaprezentują cząstkę przedwojennej kolekcji polskich filmów archiwalnych - w doskonałej jakości obrazu i dźwięku.
W ramach sekcji "Skarby kina przedwojennego" widzowie zobaczą w Gdyni m.in. komedię "Dwie Joasie" /materiały prasowe

W sekcji "Skarby kina przedwojennego" znajdą się trzy filmy, odbędzie się także spotkanie poświęcone najnowszemu projektowi Filmoteki Narodowej. Widzowie obejrzą dwie komedie: "Fredek uszczęśliwia świat" oraz "Dwie Joasie", a także dramat "Księżna Łowicka". Nowością są krótkie programy filmowe poprzedzające każdy seans, zatytułowane "Z miłości do kina". Eksperci z Filmoteki Narodowej przybliżą realia produkcji filmu oraz sylwetki twórców i aktorów, a także wprowadzą widzów w tajniki pracy nad konserwacją i digitalizacją starych taśm.

Reklama

Każdy z filmów przeszedł proces rekonstrukcji cyfrowej w ramach projektu NITROFILM. Konserwacja i digitalizacja przedwojennych filmów fabularnych w Filmotece Narodowej i został uzupełniony o zaginione w czasie wojny fragmenty. Dzięki temu gdyńska publiczność będzie miała okazję obejrzeć je w znakomitej jakości. - Filmoteka Narodowa bierze na siebie trud zdigitalizowania przedwojennej części dziedzictwa polskiej kinematografii, która jest niezwykle cenna - podkreśla dyrektor instytucji, Anna Sienkiewicz-Rogowska. - Dzięki udostępnieniu zasobów Filmoteki Narodowej mamy szansę odkryć naszą historię na nowo.

Dodatkowo, podczas 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni Filmoteka Narodowa zaprezentuje również projekt rekonstrukcji filmu Konstantego Meglickiego "Halka". Dzieje tego filmu są niezwykłe. Blisko trzy lata po premierze, która odbyła się w 1929 roku, film został przemontowany, udźwiękowiony i ponownie wszedł na ekrany już jako film dźwiękowy. Swego głosu użyczyli popularna wówczas sopranistka Zuzanna Karin oraz tenor Władysław Ladis, brat wybitnego śpiewaka Jana Kiepury. W scenach zbiorowych słyszymy chór i orkiestrę Opery Warszawskiej.


Film nie był znany powojennej publiczności. Dotychczas w obiegu był jedynie końcowy fragment pierwotnej, niemej wersji filmu z 1929 roku. W zbiorach Filmoteki Narodowej zachowały się także obszerne fragmenty materiałów do wersji udźwiękowionej z 1932: ściętego negatywu obrazu, negatywu dźwięku, odrzutów dźwiękowych oraz kopii roboczej. Przez dziesięciolecia stan ich zachowania nie pozwalał na eksploatację. Dopiero technologie cyfrowe umożliwiły ich zabezpieczenie w postaci cyfrowej. Filmoteka Narodowa podjęła się także cyfrowej rekonstrukcji filmu, co jest zadaniem dość karkołomnym z uwagi na liczbę i charakter zachowanych materiałów.

Projekt "NITROFILM. Konserwacja i digitalizacja przedwojennych filmów fabularnych w Filmotece Narodowej w Warszawie" dotyczy najcenniejszego zbioru w zasobach archiwum. Znajduje się w nim obecnie ok. 160 polskich przedwojennych fabuł. To unikalna kolekcja, która powstawała od początków istnienia Filmoteki i jest uzupełniana nadal, czego dowodem są ostatnie odkrycia polskich filmów fabularnych, uznawanych za zaginione w czasie wojny. NITROFILM obejmuje 43 tytuły tej kolekcji.

"Skarby kina przedwojennego na dobre zagościły na najważniejszym polskim festiwalu, co jest dla mnie powodem do wielkiej radości. Kiedy dwa lata temu zaczynałem pracę dla FFG, ta sekcja była dla mnie jednym z priorytetów i cieszę się nie tylko z faktu, że publiczność przyjęła ją niezwykle ciepło, ale także z tego, że z roku na rok sekcja rozwija się i staje się coraz bogatszą prezentacją filmowego dorobku międzywojnia" - mówi Michał Oleszczyk, dyrektor artystyczny Festiwalu Filmowego w Gdyni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Festiwal Filmowy w Gdyni
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy