Era Nowe Horyzonty 2008
Reklama

Czerwony dywan inaczej

Na czerwony dywan liczyć raczej nie mogą, ale i tak ściągają tłumnie do Wrocławia.

Reżyserzy, operatorzy, aktorzy prezentowanych na festiwalu Era Nowe Horyzonty filmów są na wyciągnięcie ręki dla widzów i chętnie uczestniczą w spotkaniach z publicznością. A lista nazwisk z roku na rok się wydłuża.

W tym roku największymi gwiazdami będą z pewnością reżyserzy, którzy mają we Wrocławiu swoje retrospektywy. Swój przyjazd zapowiedział Theo Angelopoulos, Terence Davies, Andrzej Żuławski, Alexander Sroczyński czy Nowozelandczyk Vincent Ward. Pojawi się też Jerzy Skolimowski, którego film "Cztery noce z Anną" otworzy festiwal 17 lipca.

Reklama

Swój film zaprezentuje też Krzysztof Zanussi, który "Czarne słońce" nakręcił we Włoszech i Francji. Przyjedzie Robert Gliński z "Benkiem" i "homo.pl" (startuje w konkursie nowych filmów polskich). Gościem festiwalu będą też Stanisław i Tadeusz Różewicz oraz Andrzej Jakimowski.

W czasie tegorocznej edycji odbędzie się jeden z największych przeglądów kina Nowej Zelandii, stąd też do Polski przyjedzie silna reprezentacja twórców i krytyków filmowych z odległej wyspy, m.in. Roger Donaldson ("Rekrut", "Góra Dantego"), który pokaże swój najnowszy film "Angielska robota".

Między salami kinowymi będzie szansa złapać Petra Zelenka, który znany jest polskim widzom z komedii "Guzikowcy" czy "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie". Teraz zaprezentuje film w zupełnie innej tonacji - "Bracia Karamazow" zdobyli na zakończonym niedawno festiwalu w Karlowych Warach nagrodę FIPRESCI. We Wrocławiu zostaną pokazani w sekcji Panorama.

Inspirowany powieścią Fiodora Dostojewskiego film Zelenki to artystyczny eksperyment, gdzie teatr przenika się z filmem. Czeski reżyser do swojej najnowszej produkcji wykorzystał halę fabryczną Nowej Huty w Krakowie.

"Nie chciałem, by mój film był tak samo przestylizowanym i nudnym eksperymentem formalnym jak "Dogville" Larsa von Triera, tylko bardziej naturalistycznym przenikaniem się rożnych poziomów fikcji" - mówił twórca w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

Czy mu się to udało, przekonamy się już niedługo. Pierwszy pokaz filmu 22 lipca we Wrocławiu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wrocław | film | Czerwony dywan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama