Depp kontra Heard
Reklama

Amber Heard ma zespół stresu pourazowego? Depp zmuszał ją do seksu? Są zeznania psychologa

Trwa proces o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył swej byłej żonie. Aktor utrzymuje, iż zarzuty Amber Heard o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią są nieprawdziwe, w związku z czym domaga się od niej 50 mln dolarów zadośćuczynienia. Jednak jego słowa podważa psycholożka kliniczna, powołana przez prawników Heard. Jej zdaniem, aktor stosował wobec byłej żony przemoc seksualną, przez co cierpi ona na zespół stresu pourazowego.

Trwa proces o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył swej byłej żonie. Aktor utrzymuje, iż zarzuty Amber Heard o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad nią są nieprawdziwe, w związku z czym domaga się od niej 50 mln dolarów zadośćuczynienia. Jednak jego słowa podważa psycholożka kliniczna, powołana przez prawników Heard. Jej zdaniem, aktor stosował wobec byłej żony przemoc seksualną, przez co cierpi ona na zespół stresu pourazowego.
Amber Heard i Johnny Depp w 2015 roku / Jason Merritt /Getty Images

Johnny Depp kontra Amber Heard: Kolejna faza procesu

Głośny proces o zniesławienie, który Johnny Depp wytoczył Amber Heard, wszedł właśnie w nową fazę. Aktor pozwał byłą żonę w związku z opublikowanym w 2018 roku na łamach "The Washington Post" artykułem, w którym utrzymywała ona, iż jest ofiarą przemocy domowej. Gwiazdor "Piratów z Karaibów" uznał to za zniesławienie i zażądał od eksmałżonki rekordowego zadośćuczynienia w wysokości 50 mln dolarów.

Reklama

Prawnicy Deppa od początku usiłują dowieść, że zarzuty Heard o rzekome znęcanie się nad nią są nieprawdziwe. Jak wielokrotnie podkreślano w sądzie, oskarżenia te zszargały reputację aktora i postawiły jego dalszą karierę pod znakiem zapytania.

Przesłuchani jak dotąd świadkowie potwierdzili wersję Deppa. Z ich zeznań wynika, że Heard kłamała na temat pobicia, do którego miało dojść w 2016 roku. Ponadto terapeutka, specjalizująca się w terapii par, zdiagnozowała u gwiazdy "Aquamana" zaburzenia psychiczne, które objawiają się skłonnością do konfabulacji i przyjmowaniem roli ofiary w celu zdobycia atencji i współczucia.

"Zauważyłam u pani Heard brak poczucia winy, wrogość, którą próbuje kontrolować, tendencję do zachowań pasywno-agresywnych i tłumienie gniewu" - zeznała dr Shannon Curry. I dodała, że jej zdaniem aktorka celowo wyolbrzymiła objawy zespołu stresu pourazowego, na który cierpiała ponoć wskutek rzekomej przemocy ze strony Deppa.

"Gdy pan Depp był pijany lub naćpany, rzucał żonę na łóżko"

Tezy ekspertki podważyła teraz psycholożka kliniczna, powołana przez adwokatów Heard. Tuż po tym, jak sąd odrzucił ich wniosek o unieważnienie całego procesu, swoje stanowisko jako pierwszy świadek obrony przedstawiła dr Dawn Hughes.

Lekarka badała aktorkę łącznie przez 29 godzin i stwierdziła, iż Heard w istocie doświadczyła przemocy ze strony byłego męża, który miał wielokrotnie wykorzystywać ją seksualnie. W wyniku tych doświadczeń rozwinął się u niej zespół stresu pourazowego. Psycholożka odczytała w sądzie notatki, które sporządziła terapeutka aktorki, Bonnie Jacobs.

"Gdy pan Depp był pijany lub naćpany, rzucał żonę na łóżko, zdzierał z niej koszulę nocną i próbował uprawiać z nią seks. Czasami zmuszał ją do seksu oralnego, kiedy był wściekły. To nie były chwile miłości, to były chwile gniewu, dominacji, chwile, w których próbował przejąć nad nią kontrolę" - zeznała dr Hughes.

Psycholożka zaznaczyła, że Depp miał też grozić eksmałżonce śmiercią.

"Pan Depp groził, że ją zabije. Wielokrotnie bił ją i dusił, a podczas jednego z incydentów penetrował ją butelką. U pani Heard pojawił się mechanizm dysocjacyjny. Mamy tu do czynienia z eskalacją przemocy i wykorzystywaniem seksualnym motywowanym obsesyjną zazdrością. Mimo że Amber Heard powiedziała kilka okropnych rzeczy i podczas kłótni uderzyła męża, w tym związku nie było równowagi, jeśli chodzi o władzę i kontrolę. Pani Heard została narażona na ryzyko śmiertelnej w skutkach przemocy domowej" - oświadczyła ekspertka.

Depp - Heard: Historia ich związku

Para poznała się w 2011 roku na planie komedii "Dziennik zakrapiany rumem". Chociaż w obrazie pojawiła się odważna scena seksu między bohaterami, nikt nie podejrzewał, że relacje gwiazd wykroczą poza plan filmowy. Depp wciąż jeszcze deklarował miłość do Vanessy Paradis, a biseksualna Amber od czterech lata żyła w związku z artystką Tasyą van Ree. Jednak w styczniu 2012 roku, po 14 latach idealnego związku, Johnny Depp porzucił matkę swych dzieci. Pod koniec stycznia 2014 roku na palcu Amber pojawił się pierścionek zaręczynowy.

Informacje o komplikacjach w ich związku wyszły na jaw w maju 2016 roku po gwałtownej kłótni pary w ich domu w Los Angeles. Heard zgłosiła się wtedy do sądu z prośbą o ochronę, jako dowód na przemoc domową, pokazując swoją pobitą twarz. Hollywoodzki gwiazdor od początku zaprzeczał tym zarzutom i powoływał kolejnych świadków twierdzących, że to on był ofiarą w tej relacji.

Do rozwodu doszło trzy miesiące później. Za odejście Heard Depp zgodził się zapłacić jej 7 milionów dolarów. Aktorka jednak nigdy więcej nie będzie mogła zaskarżyć byłego męża o wykorzystywanie i znęcanie się w trakcie trwania ich relacji.

"Nasz związek był przepełniony pasją i bardzo zmienny, ale zawsze połączony więzami miłości" - napisali w oświadczeniu Depp i Heard. "Nigdy nie było naszą intencją szkodzenie sobie, czy to fizyczne, czy emocjonalne. Żadne z nas nie stawiało fałszywych zarzutów, by się wzbogacić" - oświadczyli wówczas byli małżonkowie.

Jak zakończy się proces Johnny'ego Deppa i Amber Heard, okaże się zapewne za kilka miesięcy.

Czytaj więcej:
Matura 2022: Arkusz CKE i odpowiedzi z języka polskiego


PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Johnny Depp | Amber Heard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy