Reklama

Camerimage: Będzie kompromis?

Szef festiwalu Camerimage Marek Żydowicz, powiedział w poniedziałek, iż wierzy, że na wtorkowym spotkaniu z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim dojdzie do kompromisu ws. budowy Centrum Festiwalowo-Kongresowego Camerimage Łódź Center. Na wypracowanie "dobrego rozwiązania" liczy też przewodniczący RM Tomasz Kacprzak, który również jedzie we wtorek na spotkanie z szefem resortu.

Szef festiwalu Camerimage Marek Żydowicz, powiedział w poniedziałek, iż wierzy, że na wtorkowym spotkaniu z ministrem kultury Bogdanem Zdrojewskim dojdzie do kompromisu ws. budowy Centrum Festiwalowo-Kongresowego Camerimage Łódź Center. Na wypracowanie "dobrego rozwiązania" liczy też przewodniczący RM Tomasz Kacprzak, który również jedzie we wtorek na spotkanie z szefem resortu.

Żydowicz wraz z grupą osób, od ub. środy okupuje salę obrad Rady Miejskiej w Łodzi. Protestujący chcą, aby samorządowcy zgodzili się - bez żadnych warunków wstępnych - na mającą kosztować 500 mln zł inwestycję, zaprojektowaną przez światowej sławy architekta Franka Gehry'ego.

Tymczasem radni PO i SLD, którzy mają większość w miejskim samorządzie, są zdania, że inwestycję będzie można rozpocząć dopiero po zapewnieniu jej dofinansowania kwotą 250 mln zł, pochodzącą z innych źródeł niż budżet miasta.

Pod koniec ub. tygodnia przedstawicieli zwaśnionych stron zaprosił na spotkanie do Warszawy minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Zarówno Kacprzak, jak i Żydowicz wierzą, że dojdzie na nim do kompromisu. Kacprzak ma nadzieję, że informacje, które usłyszy od ministra ws. Centrum zakończą dyskusję "czy są pieniądze, czy ich nie ma na tę inwestycję".

Reklama

"Jadę z wielkimi nadziejami do ministerstwa. Mam nadzieję, że rozmowa z przewodniczącym Kacprzakiem i z panem ministrem Zdrojewskim zakończy się kompromisem dla Łodzi korzystnym" - mówił Żydowicz. Zwrócił jednak uwagę, że tak naprawdę, kluczowym dla przyszłości Centrum będzie nie tylko spotkanie z ministrem Zdrojewskim, ale środowa sesja rady miejskiej, która ma ponownie zająć się inwestycją.

Nie wiadomo jednak jeszcze, gdzie miałaby się odbyć sesja. Przewodniczący Kacprzak liczy, że pomimo protestu, radni będą mogli się spotkać w sali obrad. Również Żydowicz uważa, iż jest szansa, by sesja odbyła się właśnie tam. "Prowadzimy w tej sprawie rozmowy" - dodał.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Camerimage
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy