Reklama

"Zjawy": Nawiedzony dom

Co byś zrobił gdyby się okazało, że w twoim nowym domu, w którym pragniesz rozpocząć nowe życie, mieszka coś jeszcze? Coś z nie z tego świata. W takiej właśnie sytuacji znaleźli się bohaterowie przerażającego horroru "Zjawy", który 18 stycznia debiutuje na DVD.

Kiedy studentka weterynarii Kelly (Ashley Greene) i jej chłopak Ben (Sebastian Stan) decydują się zamieszkać wspólnie w należącym do rodziców dziewczyny domu, mają nadzieję, że rozpoczną tam szczęśliwe życie. Co prawda nie dające się zidentyfikować ciągłe hałasy oraz problemy z wyłączającym się alarmem spędzają im sen z powiek, ale potrafią je sobie racjonalnie wytłumaczyć.

Z czasem jednak liczba tajemniczych zdarzeń rośnie, a Kelly i Ben orientują się, że oprócz nich w domu jest coś jeszcze - coś co żywi się ich strachem i zamierza dręczyć ich bez końca. Ostatnią deską ratunku wydaje się być pomoc parapsychologa Patricka (Tom Felton). Wyjaśnienie tajemnicy nawiedzonego domu tkwi w pewnym eksperymencie naukowym sprzed lat. Czy jednak parapsycholog będzie w stanie pokonać potężne moce nie z tego świata?

Reklama

- Zawsze lubiłem filmy o nawiedzonych domach. Przerażały mnie kiedy byłem dzieckiem i wciąż to robią. Kiedy zatem pojawił się taki utalentowany młody filmowiec jak Todd Lincoln i w dodatku chciał zrobić film o nawiedzonym domu, po prostu musiałem się w to zaangażować - mówi producent Joel Silver.

- Ten film przeraża, ponieważ opowiada o pewnej bezradności. Kiedy odkrywasz, że twój dom jest nawiedzony, niewiele możesz z tym zrobić, nawet policja nie jest w stanie ci pomóc. Czujesz się bezradny, a scenariusz Todda koncentruje się w dużej części na tym właśnie uczuciu. Jego film przeraża, ale jednocześnie daje do myślenia - tłumaczy odtwarzająca główną rolę Ashley Greene.

- Najbardziej zależało mi na realizmie. Na tym, żeby widzowie faktycznie bali się o los filmowych bohaterów - dodaje reżyser i scenarzysta Todd Lincoln.

Choć akcja "Zjaw" rozgrywa się większości w jednym domu, zdjęcia do filmu realizowane były aż na dwóch kontynentach - w słynnym berlińskim Babelsberg Studio oraz w Południowej Kalifornii.

Priorytetem dla Todda Lincolna było stworzenie filmu, który choć opowiada o duchach był jak najbardziej realistyczny. W tym celu zaprosił do współpracy Joshuę Warrena - słynnego łowcę duchów, któremu powierzył funkcję konsultanta. Warren wprowadził aktorów w świat parapsychologii tak dobrze, że Tom Felton (aktor odtwarzający postać Patricka) podczas realizacji jednej sceny autentycznie bał się, że przywołają ducha.

- Byłem przekonany, że stworzymy coś z niczego. Joshua sprawił, że wszyscy zaczęliśmy wątpić w rzeczy, które uznawaliśmy za pewniki - wspomina Tom Felton.

Na ekrany amerykańskich kin "Zjawy" weszły 24 sierpnia 2012. W Polsce film ukazuje się bezpośrednio na DVD.

- Historie o nawiedzonych domach istnieją od czasów, gdy ludzie zaczęli domy budować. W "Zjawach" opowiadamy jednak tę historię w sposób inny niż ktokolwiek wcześniej. Wierzę, że publiczność będzie się dobrze bawiła na tym filmie - mówi Todd Lincoln.


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama