Reklama

"Zatoka delfinów": WYWIAD Z REŻYSEREM

LOUIE PSIHOYOS - urodzony w 1957 r. Amerykański fotograf i dokumentalista. Przeszło 17 lat współpracował z magazynem National Geographic. Zdobywca wielu prestiżowych nagród i wyróżnień, m.in. pierwszego miejsca w konkursie World Press Photo i The Hearst Award. Publikował zdjęcia również w Smithsonian, Discover, GEO, Time, Newsweek, New York Times Magazine, New York Magazine, Sports Illustrated oraz Rock and Ice.

LOUIE PSIHOYOS - urodzony w 1957 r. Amerykański fotograf i dokumentalista. Przeszło 17 lat współpracował z magazynem National Geographic. Zdobywca wielu prestiżowych nagród i wyróżnień, m.in. pierwszego miejsca w konkursie World Press Photo i The Hearst Award. Publikował zdjęcia również w Smithsonian, Discover, GEO, Time, Newsweek, New York Times Magazine, New York Magazine, Sports Illustrated oraz Rock and Ice.

W jaki sposób dowiedziałeś się o problemie zatoki delfinów Taiji?

Byłem na konferencji, na której miał wystąpić Richard. W ostatniej chwili sponsor imprezy, Sea Word, zabronił mu przemawiania. Byłem ciekawy, dlaczego nie wolno mu występować. Powiedział, że miał mówić o ukrytej zatoce w Japonii, gdzie handlarze delfinami selekcjonują większość zwierząt, które mają trafić do oceanariów i parków rozrywki. Opowiedział mi, że te, które nie przechodzą selekcji są zabijane i trafiają do szkolnych stołówek. Nie mogłem sobie wyobrazić jakiegokolwiek cywilizowanego kraju, który mógłby zabijać delfiny. Richard zaprosił mnie więc, abym zobaczył Taiji - małe miasteczko z wielką tajemnicą.

Reklama

Czy zawsze byłeś zaangażowany w kwestie praw zwierząt? Jeśli nie, to dlaczego delfiny?

Nie jem ryb, które znajdują się wysoko w łańcuchu pokarmowym, ponieważ w czasie powstawania tego filmu dowiedziałem się, że zawierają bardzo dużo rtęci.

Moje nastawienie do zwierząt zmieniło się od rozpoczęcia prac nad tym filmem, ponieważ gdy otwierasz oczy na ich trudną sytuację, trudno jest na nowo zamknąć serce. Delfiny mają większe mózgi od nas i dodatkowy zmysł - sonar. Są to jedyne znane dzikie zwierzęta, które ratują ludzi. Zawsze przychodzą nam na ratunek i pomyślałem, że najwyższy czas, żeby ktoś uratował także je. Taiji to największa rzeźnia delfinów na naszej planecie.

Co chciałbyś, żeby ludzie wynieśli z tego filmu?

Po pierwsze, mam nadzieję, że ludzie przestaną zabierać dzieci na pokazy delfinów w parkach. Inteligentne czujące zwierzęta, wykonujące głupie sztuczki, to zła lekcja dla naszych dzieci. Po drugie, mam nadzieję, że Japończycy zaprzestaną uboju delfinów, bo abstrahując od problemów etycznych, ich mięso jest toksyczne i nie nadaje się do spożycia. Po trzecie, delfiny i wieloryby są zatrute z powodu toksycznych odpadów. Spalanie paliw kopalnych, zwłaszcza węgla, przyczynia się do nagromadzenie rtęci w środowisku, więc redukcja emisji jest ważna dla ratowania oceanów.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy