Reklama

"Zambezia": PRODUCENT O FILMIE

"Wszystkie elementy świata, który wykreowaliśmy w naszej animacji mają swoje korzenie w autentycznej przyrodzie doliny rzeki Zambezii. Wędrowne sokoły są najszybszymi stworzeniami na świecie - pikując ostro w dół potrafią osiągnąć prędkość dwustu pięćdziesięciu mil na godzinę. Lelek kozodój naprawdę posiada niezwykle dobry wzrok i widzi w ciemnościach. Wikłacz zmienny, znany także jako tkacz towarzyski, potrafi za pomocą swojego dzioba i pazurów wybudować niesamowite gniazda. Wyobraziliśmy sobie, że buduje nie tylko jedno gniazdo, ale całe miasto dla afrykańskich ptaków... Ta początkowa idea rozwinęła się w wielką epicką podróż, której zwieńczeniem jest pełen rozmachu film animowany.

Reklama

Do pracy nad scenariuszem "Zambezi" zatrudniliśmy trzech młodych i uzdolnionych pisarzy, mieliśmy też ogromne szczęście, że udało nam się nawiązać współpracę z Kielem Murrayem, który pracował przy najlepszych filmach animowanych, jakie kiedykolwiek powstały ("Iniemamocni", "Auta", "Ratatuj", "Wall-E", "Gdzie jest Nemo?"). Kiel był naszym konsultantem i mentorem. Przez trzy i pół roku historia Kaia rozwijała się i dojrzewała w rękach naszych niestrudzonych scenarzystów, montażystów i reżysera. Byłem niezwykle podekscytowany obserwując ten proces i czekając na moment, kiedy projekt będzie gotów do tego, żeby go pokazać.

Mam nadzieję, że ten film zachwyci widzów tak, jak zachwycił nas i, że zobaczą

w nim unikatowe piękno prawdziwej Afryki - nie tylko w spektakularnych krajobrazach, ale również w tętniącym życiem ptasim mieście".

Stuart Forrest

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zambezia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy