Reklama

"Wyspa": PRZENIESIENIE NA WYSPĘ

„Wyspa” dzieje się w dwóch oddzielnych światach – kontrolowanym, jednobarwnym, przetworzonym świecie mieszkalnego ośrodka stworzonego przez instytut, przez filmowców ochrzczonego Centerville, i kolorowym, nieprzewidywalnym świecie ponad nim. Każdy aspekt produkcji celowo tworzony był w taki sposób, aby dokładnie oddać odmienną naturę tych dwóch środowisk.

Robiący zdjęcia Mauro Fiore wspomina, że dyskutowali z Michael’em Bay’em jak zmodyfikować światła i pracę kamery, aby odpowiednio oddać ten podział. „Środowisko podziemne jest sztucznie oświetlone, ponieważ chcieliśmy, aby wydawało się bardzo kliniczne. Białe światło, mało kolorów. Lecz kiedy krewniacy odkrywają zewnętrzny świat, następuje przesycenie koloru, ponieważ doświadczają słońca i natury po raz pierwszy w życiu. Chcieliśmy utrzymać ten kontrast również za pomocą kamery. Na początku filmu znajdujemy się w tym kontrolowanym środowisku, więc staraliśmy się nie poruszać kamerą w chaotyczny sposób, utrzymywać formalny i obiektywny obraz. Później, gdy jesteśmy w świecie zewnętrznym, nasze podejście było bardziej kinetyczne i subiektywne, używaliśmy więc częściej kamer ręcznych.”

Reklama

Filmowanie „Wyspy” zaczęło się jesienią 2004 roku na pustyniach Kaliforni i Nevady, gdzie Lincoln i Jordan po raz pierwszy wychodzą z zamkniętego ośrodka na świat ponad nimi. Walter Parkes wspomina: „Michael’owi podobał się pomysł, że kiedy bohaterowie uciekają pierwszy raz z zamknięcia, znajdują się w niegościnnym środowisku, niewiele lepszym od tego, które mogłoby być zniszczone przez zanieczyszczenia. Daje to nam dwustopniową odsłonę. Najpierw wychodzą i zdają sobie sprawę, że są w stanie oddychać powietrzem, lecz znajdują się wciąż w przerażającym krajobrazie południowo-zachodniej pustyni. Później, gdy docierają do Los Angeles, są jak dzieci w sklepie z cukierkami. To świat jakiego nigdy sobie nie wyobrażali.”

Podczas postprodukcji, specjalista od efektów wizualnych Eric Brevig i ekipa z Industrial Light & Magic upiększyła nagą pustynię, cyfrowo dodając szerokie na trzydzieści metrów nawiewy, które dostarczały powietrze do ukrytego pod ziemią ośrodka, jak również futurystyczny pociąg wiozący Lincolna i Jordan do Los Angeles.

Pustynna lokalizacja służyła jako tło pierwszej z wielu sekwencji wykorzystującej talent Alana Purwina, jednego z częstych współpracowników Michael’a Bay’a, lotniczego koordynatora filmu oraz grupy jego pilotów. Ich helikoptery używane były zarówno w pościgu drużyny Laurenta za zbiegłymi krewniakami, jak i zapewniały dramatyczne ujęcia z powietrza. Jako czarne helikoptery jednostki Laurenta, nazywane Whispers (Szepty), zaznaczyły swój filmowy debiut Eurocoptery EC120 – jedne z najszybszych jakie kiedykolwiek zostały wyprodukowane, zaopatrzone w najnowsze supernowoczesne oprzyrządowanie i będące w stanie rozwinąć prędkość do 240 kilometrów na godzinę.

Po tygodniu filmowania na pustyni, obsada i ekipa przeniosła się do Detroit w stanie Michigan, które udawało Los Angeles w nie-tak-odległej przyszłości. Producent Ian Bryce mówi: „Rozglądaliśmy się po całym kraju w poszukiwaniu miasta, które mogłoby ‘zagrać’ Los Angeles, kiedy okazało się, że Detroit estetycznie najbardziej pasuje do Los Angeles jeśli chodzi o architekturę. Władze miasta również wykazały się dużą elastycznością, współpracując z nami i dając nam duże poparcie.”

Bay dodaje: „ Detroit przypomina Los Angeles. Byli cudowni pozwalając mi zamknąć osiem kwartałów na raz i kontrolować ulice tak długo, jak potrzebowałem. Bardzo dobrze pracowało mi się w Detroit... chociaż było zimno,” mówi reżyser, urodzony i wychowany w Los Angeles.

Grupa projektantów zaczęła przygotowywać odpowiednie rejony miasta kilka tygodni przed przybyciem głównej ekipy, zaopatrując ulice w odpowiednie znaki i inne pułapki miejskiej metropolii niedalekiej przyszłości.

Scenograf Nigel Phelps zauważa: „ Detroit wygląda klasycznie i ponadczasowo, tworząc znakomite tło. Pracowaliśmy nad wszystkimi elementami pierwszego planu, czyli sygnalizacją świetlną, przystankami autobusowymi itd., żeby wyglądały nieco inaczej niż współcześnie. Następnie mogliśmy cyfrowo nakładać nasze futurystyczne projekty architektoniczne na istniejące budynki.”

Mówi Brevig: „Oczywiście nasz realny świat nie jest w przyszłości, więc wciąż musiałem ulepszać teraźniejszość budynkami i środkami transportu, które jeszcze nie istnieją. Lecz zamiast tworzyć je na komputerze, jeśli możesz zacząć pracować na bazie rzeczywistego, sfotografowanego tła, zwykle kończysz z bardziej realistycznym rezultatem.”

Jedna z kluczowych scen filmu kręcona była w miejscu byłej stacji Michigan Central, zaprojektowanej około 1913 roku przez legendarną spółkę architektoniczną Warren & Wetmore. Opuszczony w 1988 historyczny budynek służył jako kulisy szczytowej konfrontacji pomiędzy Lincolnem Six-Echo, a jego „sponsorem”, Tomem Lincolnem. Obie postacie grane były przez Ewan’a McGregor’a.

Ewan McGregor rozkoszował się możliwością grania dwóch różnych ról. Pomimo oczywistego zewnętrznego podobieństwa, aktor miał parę przemyśleń, jak sprawić by jego postacie były różnymi osobami. „Jednym z pomysłów było aby Tom był Szkotem, podczas gdy Lincoln wychowany w Ameryce miałby amerykański akcent. Chciałem również żeby Tom różnił się od Lincolna charakterem. Tom jest bogaty, arogancki i samolubny. Każdy obraz w jego mieszkaniu przedstawia jego samego. Jest przeciwnością Lincolna, który wydaje się być o wiele wrażliwszy.”

„Tom Lincoln to prawdziwy wazeliniarz,” Przyznaje Bay. „Podobało mi się jak Ewan wspaniale pracował nad swoimi postaciami, dając im zupełnie inne osobowości.”

Po raz kolejny efekty wizualne weszły w grę przy tworzeniu kluczowych scen pomiędzy Lincolnem Six-Echo i Tomem Lincolnem pracującymi równocześnie na ekranie. Brevig wyjaśnia: „Zwykle gdy jeden aktor grał dwie role, starano się, aby nie stykali się na ekranie, gdyż jest to bardzo trudne do wykonania. Oczywiście Michael wymyślił, żeby jeden Lincoln trzymał rękę drugiego, co było wystarczająco trudne .” Mimo tego przyznaje: „Zdaję sobie sprawę, że dla widzów byłoby to bardziej wiarygodne, jeśli udałoby nam się to zrobić, więc wymyśliłem, że użyjemy kamer z kontrolą ruchu i bardzo precyzyjnej choreografii, aby pozwolić jednemu Lincolnowi granemu przez Ewan’a trzymać drugiego Lincolna również granego przez Ewan’a. Wszystko to ma się dziać przed oczami widzów.”

Michael Bay tłumaczy: „Kontrola ruchu oznacza, że kamera porusza się w konkretny sposób po torze i robi identyczne ujęcia. Zrobiliśmy tak raz, gdy Ewan grał jedną rolę, a potem jeszcze raz gdy grał drugą. Widzisz krzyżujące się cienie i kontakt wzrokowy, bez użycia trójwymiarowych efektów. Wszystko dzięki dobrej koordynacji.”

Tom Lincoln w przyszłym świecie jest bogatym playboyem, więc naturalnie dogadza sobie we wszystkim, łącznie ze sposobem w jaki podróżuje. Jednakże stworzenie samochodu, który odzwierciedlałby jego status i osobowość, okazało się być jednym z większych wyzwań. „Wciąż projektowaliśmy samochody i wyrzucaliśmy projekty do śmieci,” wspomina Bay. „Cały czas nie mogliśmy uzyskać tego, o co mi chodziło.”

Pracując w Detroit – Mieście Samochodów, reżyser skorzystał ze swoich powiązań z jednymi z najlepszych projektantów samochodów na świecie. „Z moich poprzednich filmów mam dobre układy z General Motors. Robiliśmy kiedyś dla nich reklamy. Zapytałem więc jakie mają pomysły na samochód. Pokazali mi kilka i oczywiście zdecydowałem się na najdroższy jaki mieli na składzie, Cadillac CIEN. Piękny, ze skrzydłami jak mewa... Jedyny w swoim rodzaju. Nie mam pojęcia jakie były końcowe koszta. Przestali liczyć, kiedy doszliśmy do siedmiu milionów. Dałem im słowo, że ręczę za niego swoim życiem, dlatego na planie było mnie widać i słychać jak krzyczałem: ‘Odsuńcie ten statyw od samochodu! Weźcie te światła do tyłu!’ Jeden z członków ekipy chciał wsiąść z zabłoconymi butami, a ja na to: ‘Facet! Nie słyszałeś jak mówiłem, że to bryka za siedem milionów?!?’”.

Szef efektów specjalnych John Frazier przychodził na pomoc Bay’owi w dotrzymaniu słowa i opiece nad samochodem, szczególnie gdy aktor lub kaskader musieli usiąść za kierownicą. Frazier i jego ludzie stworzyli „klon” wartego miliony dolarów samochodu, który można było prowadzić i potencjalnie uszkodzić bez ponoszenia olbrzymich kosztów. Wspomina: „Przyszli do nas i powiedzieli, ‘Wybraliśmy samochód. To projekt Cadillac 2002, ale właściwie nie możemy nim jeździć. Musicie zbudować taki sam.’ Wobec tego zbudowaliśmy replikę tego Cadillaca, od podstaw, w siedemnaście dni. Załadowaliśmy go w samolot i następnego dnia brał już udział w zdjęciach.”

Wartość Cadillaca nieco przybladła w porównaniu z łodzią, którą Lincoln Six-Echo widzi pierwszy raz we śnie, a później w realnym świecie Toma Lincolna. Bay chciał, żeby łódź była tak imponująca jak samochód, lecz nie miał pojęcia, że poszukiwania odpowiedniego modelu spowodują przesunięcie głównych zdjęć i podróż do Europy. Bay relacjonuje: „Chciałem mieć najlepiej wyglądającą łódź na świecie. Znaleźliśmy WallyPower 118, której właścicielem był gość o imieniu Luca z Włoch, najmilszy facet pod słońcem. Trochę czasu zajęło nam uzyskanie pozwolenia na prowadzenie tego jachtu, bo jest wart dwadzieścia pięć milionów dolarów, ale jest piękny, po prostu piękny. Najnowocześniejsza maszyna, o pięknej linii, zasilana przez trzy silniki Harriera. Wydaje mi się, że może osiągnąć około 130 km/h. Właśnie skończyliśmy zdjęcia i Scarlett i Ewan pracowali już nad innym projektem, miałem więc tylko jeden dzień zdjęciowy, sobotę. Pojechaliśmy do Włoch, a prognoza pogody była okropna. Padało tak bardzo, że dach w moim pokoju hotelowym zaczął przeciekać. Obudziłem się następnego dnia, odsłoniłem rolety, a na zewnątrz lało jak z cebra. Wobec tego zasłoniłem okna i poszedłem dalej spać. Chwilę później zadzwonił do mnie operator: ‘Mike, wstawaj! Na horyzoncie widać słońce.’ Przejaśniło się akurat na tak długo, że mogliśmy skręcić tę scenę. Morze było bardzo wzburzone, a Scarlett stała tam bez poręczy... Straszny widok. Było bardzo zimno, a oni mieli wyglądać tak, jakby byli w tropikalnym słońcu... Ale zdjęcia się udały.”

Najbardziej futurystycznym pojazdem w filmie są Wasps (Osy), latające motocykle używane przez Jednostkę Laurent’a do pościgu za zbiegłymi Lincolnem i Jordan. Bay oświadcza: „ Naprawdę chciałem mieć latające maszyny, małe, lecz silne i szybkie. Miały wyglądać jak rekiny – na filmie wrażenie byłoby niesamowite.

Osy widoczne są w najbardziej chyba ekscytującej kaskaderskiej sekwencji, która była filmowana, gdy produkcja wróciła z Detroit do Południowej Kaliforni .

Przez trzy weekendy producenci zamykali sześciokilometrowy odcinek autostrady w San Pedro aby filmować wstrząsającą sekwencję, kiedy drużyna Laurent’a ściga Lincolna i Jordan, którzy jadą z tyłu wielkiej ciężarówki wiozącej koła pociągowe wyglądające jak gigantyczne szpule. Używając kół jako broni, próbują przeszkodzić ścigającym, dopóki Lincoln nie opanowuje jednej z Os.

Aby dobrze uchwycić akcję, Bay musiał mieć aż piętnaście kamer ustawionych w różnych miejscach, łączne z małą ręczną kamerą, której często sam używał. Osa podwieszana była do ramienia wysięgnika zamontowanego z tyłu naczepy, co sprawiało, że wydawała się „latać” nad autostradą. John Frazier wyjaśnia: „Ramię mogło się poruszać w górę i w dół, wysuwać się i chować. Koordynator zdjęć, Jim Schwalm, prowadził dość szybko, podczas gdy kaskaderzy dosłownie zwisali po bokach ciężarówki, jakby naprawdę jeździli na tych latających motocyklach. Kręciliśmy to przez kilka dni. Była niezła jazda, ale nie chciałbym tego powtarzać, zapewniam.”

Następnie w postprodukcji, sekwencje z Osami uchwyconymi na autostradzie i ulicach Los Angeles ulepszone były przez efekty wizualne. Wykorzystując realne zdjęcia, ekipa Breviga sfilmowała aktorów na pełnowymiarowych Osach zwisających przed niebieskim ekranem. Do kilku specyficznych ujęć stworzyli również komputerowo generowaną Osę z animowanym strażnikiem.

Michael Bay współpracował ściśle ze scenażystami Alexem Kurtzmanem i Roberto Orcim żeby opisać sekwencje akcji w „Wyspie”. Bay wspomina: „Wspaniale pracowało się z Bobem i Alexem, ponieważ pisałem to, co sobie wyobrażałam, kawałek po kawałku, a potem razem to udoskonalaliśmy. Chociaż często zdarzało nam się improwizować,” uśmiecha się.

Aby dobrze uchwycić akcję, Bay i ekipa od efektów specjalnych użyli wyspecjalizowanej platformy do kamery, po raz pierwszy sprawdzonej w „Bad Boys II”. Platforma, nazwana „Bay Buster”, ma zewnętrzną ruchomą klatkę, która może osłonić wiele kamer nawet podczas najbardziej wybuchowych scen. Frazier wyjaśnia: „Zamiast klatki wewnątrz platformy, zbudowaliśmy ją na zewnątrz, aby osłaniała i platformę i kamery. Czasami mieliśmy aż trzy kamery zamontowane wewnątrz tej ruchomej klatki, więc kiedy platforma wjeżdżała w samochody przewracając je, kamery też mogły tam być. To jest właśnie Bay Buster.”

Szef kaskaderów, Kenny Bates, który prowadził Bay Bustera w kilku scenach, potwierdza: „Widzowie naprawdę widzą wypadek i czują zderzenie o wiele bardziej niż zwykle, ponieważ uczestniczą w jeździe.”

Bates zaprojektował również unikalny pojazd dla kamery, nazwany na jego cześć wózkiem Batesa. Rodzaj najnowocześniejszego, superszybkiego gokarta, gdzie z przodu lub z tyłu można zamontować zdalnie sterowana kamerę. Zdolny płynnie przyspieszyć od zera do 210 km/h, umożliwiał reżyserowi bezpieczne i łatwe śledzenie z dużej odległości zmiany pościgu samochodowego na pieszy. „Wyspa” upamiętniła debiut wózka Batesa, pracującego dokładnie i zgodnie z planem.

Największa scena kaskaderska w drugiej połowie filmu rozpoczyna się gdy Lincoln i Jordan lecą na Osie do centrum Los Angeles i rozbijają się na siedemdziesiątym piętrze drapacza chmur. Zwisają z olbrzymiej litery R, a nad nimi złowieszczo krąży helikopter.

Cała ekipa i obsada wiedziała, że nie będzie powtórnego ujęcia tej skomplikowanej akcji, więc trzynaście kamer zostało przystosowanych do uchwycenia sceny z każdego możliwego punktu widzenia.

Mówi Frazier: „Naturalnie niektóre sceny musiały być uzupełnione efektami specjalnymi, lecz duża część była na żywo. Tak właśnie było w przypadku gdy Ewan i Scarlett zwisali ze środka litery R, patrząc w dół na sklepy. Oczywiście byłoby niemożliwe powtarzanie wielu z tych scen dwa razy, tym bardziej, że Michael mówił ‘Zrobimy to tylko raz i zrobimy to od razu dobrze.’ Nazywaliśmy to ‘Bayhem’” wyjawia. „To styl Michaela Baya: masz być przygotowany w każdym momencie i dawać z siebie 110 procent. Ale to właśnie sprawia, że praca nad jego filmami jest tak ekscytująca. Nie ma nudnych momentów.”

Takie sceny akcji wymagają niekończącego się planowania, ponieważ bezpieczeństwo jest zawsze najważniejszym problemem. „Posuwamy się bardzo daleko, ale zawsze musi być bezpiecznie, albo nie robimy tego wcale,” oświadcza Frazier. „Kenny Bates jest maksymalnie skoncentrowany na bezpieczeństwie. Pod koniec dnia zawsze wszyscy wiemy, że to tylko film.”

Bay dodaje: „Znamy się z Kennym od piętnastu lat. Jest dla mnie jak brat. Zawsze szukamy wyzwań, żeby robić większe i lepsze rzeczy. Bardzo go cenię za ogromną wiedzę dotyczącą fizyki. Zawsze myśli parę kroków do przodu, przewiduje co może pójść źle, a ponieważ stawiamy ludzi w ryzykownych sytuacjach, chcemy, żeby byli jak najbardziej bezpieczni.”

Bezpieczeństwo było szczególnie ważne kiedy aktorzy mieli sami wykonywać wyczyny kaskaderskie. „Ewan i Scarlett wzięli udział w kilku niebezpiecznych i wymagających scenach i oboje się sprawdzili. Zmuszaliśmy ich do nurkowania, czołgania się, biegania, skakania, spadania, wspinania... Byli mokrzy i brudni, ale cały czas świetnie dawali sobie radę,” dodaje Bates.

„Nigdy wcześniej nie robiłam czegoś takiego. Wymaga to dużej sprawności fizycznej,” przyznaje Johansson. Wyjawia, że kaskaderskie wyczyny były dla niej tym bardziej trudne, gdyż ledwo co zdołała wyzdrowieć po zapaleniu migdałków. Prawie wcale nie miała czasu trenować przed tak fizycznie wymagającą rolą. Mimo tego, kontynuuje: „Ciekawie jest móc przekraczać własne granice. Nigdy nie musiałam biec po życie, a na planie robiłam to każdego dnia. To nadało mi nowy wymiar, zarówno fizyczny, jak i mentalny.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wyspa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy