Reklama

"Uniwersytet Potworny": NIEPRZYSTOSOWANI, NA SCENĘ!

Marzenia Mike'a i Sully'ego legły w gruzach. Bohaterowie stwierdzają, acz niechętnie, że sytuację można wyprostować wyłącznie dzięki wspólnemu wysiłkowi. I tak trafiają do grupy aspołecznych potworów, których łączy jedno: wszyscy zostali wyrzuceni z kursu straszenia. Razem łączą się w bractwo studecnkie Obciach Kappa (OK) stawiającą sobie za cel udowodnienie dziekan Skolopendra, że jej decyzja odmawiająca im kontynuacji nauki była niesłuszna.

Członkowie bractwa OK zostali stworzeni podczas szybkiego lunchu twórców filmu. Jak opowiada Dan Scanlon: "Chcieliśmy, aby każdy z członków Obciach Kappa reprezentował element opowieści lub atrybut powiązany z losami Mike'a i Sully'ego. Terri i Terry to dwie wiecznie kłócące się postaci odzwierciedlające początkowe relacje głównych bohaterów. Są dosłownie nierozłączni, ale kiepsko się ze sobą dogadują. Muszą się nauczyć żyć w jedności, podobnie jak Mike i Sully.

Reklama

Z kolei Scott Squibbles/Ciamcio nie do końca wie kim jest, ani kim się stanie. Jest dosłownie jak kawałek miękkiej gliny czekający na wprawną rękę rzeźbiarza. Squibbles celowo jest mniejszy posturą i słodszy od Mike'a. Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że najważniejszą cechą straszaka nie jest wcale wygląd, ale coś znacznie bardziej nieuchwytnego".

Robert L. Baird kontynuuje: "Don: student dojrzały. Pracował w handlu, ale został zwolniony i teraz się dokształca. Jest żywym przykładem tego, że na zmianę nigdy nie jest za późno".

"Art stanowił z kolei wielki znak zapytania" - opowiada Scanlon o kolejnej postaci. "Nie wiedzieliśmy kim jest i w tej niewiedzy właśnie go odnaleźliśmy. To taki dziwak,

o którym nikt nic nie wie - typ obecny w każdym college'u. Przez swoją inność stał się naszym ulubieńcem. Jego wygląd dobrze do niego pasuje: jest odjechany".

Podróż naszych bohaterów nie jest łatwa, to pewne, ale jak przekonuje reżyser - jest to niezwykle ekscytująca przygoda: "To jest film opowiadający o życiu college'u, więc chcieliśmy by był śmieszny i by uchwycił doświadczenie odkrywania samego siebie. Czyli na pewno będą sytuacje komediowe, zabawne postaci i wątek emocjonalny,

z którym widzowie będą mogli się utożsamić. Najważniejsze dla nas jest to, by opowiedzieć historię poprawiającą samopoczucie. Może akurat ktoś doznał poważnego niepowodzenia w życiu lub jego marzenia legły w gruzach. Ktoś taki wyjdzie z kina

z poczuciem nadziei, pomyśli że takie rzeczy zdarzają się wszystkim, nawet potworom. Marzenie być może będzie musiało zostać nieco przekierowane, ale na tym świat się przecież nie kończy".

"Uniwersytet Potworny" to potwornie śmieszna i ziejąca uczuciami komedia wyprodukowana przez studia Disney-Pixar. W oryginalnej wersji językowej udział biorą: Billy Crystal, John Goodman, Steve Buscemi, Helen Mirren, Alfred Molina, Charlie Day, Joel Murray, Dave Foley, Sean P. Hayes, Julia Sweeney i Peter Sohn. Muzykę napisał członek panteonu "Rock and Roll Hall of Fame", wielokrotnie nagradzany kompozytor Randy Newman ("Potwory i spółka", "Toy Story 3").

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Uniwersytet Potworny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy