Reklama

"Tylko nie miłość": GALERIA POSTACI

Komedia romantyczna to gatunek, którym rządzą jasno określone zasady. W tym przypadku twórcy postanowili je lekko ponaginać, nie łamiąc ich przy tym. Ekipie udało się zebrać bardzo różnorodną grupę aktorów wywodzących się z rozmaitych kręgów, z różnorodnym doświadczeniem i o bardzo silnych osobowościach. I tak główna bohaterka - Joanna musiała być nowoczesną, energiczną młodą kobietą, stąd pomysł by pracowała nad projektem samochodu elektrycznego. Musiała też być optymistką prowadzącą aktywne życie, by jej nagły "pech" był naprawdę uderzający. Stąd też, jej nieustanny optymizm w relacji z Julienem. Virginie Efira, która wciela się w główną postać kobiecą, znana jest przede wszystkim jako aktorka teatralna. Jednak na zdjęciach próbnych okazała się najlepsza. "Jej wyczucie komedii i świeżość doskonale oddawały nastrój filmu" mówi reżyser. Podobnie było z postacią Juliena. Scenarzyści chcieli by miał prawdziwy talent do rozwiązywania problemów w związkach, przez co ciążąca nad nim klątwa wydawałaby się niesprawiedliwa. "Dlatego wybraliśmy dla niego zawód terapeuty" mówi Luc Bossi. "François-Xavier od razu mnie zainteresował" dodaje Cuche. "Nadaje swojej roli nowy wymiar. To ktoś, dla kogo uczucie liczy się bardziej niż powierzchowne aspekty uwodzenia. Ma w sobie coś szczerego, coś głębokiego, dość odległego od stereotypu gatunku. W relacje z główną bohaterką wnosi więcej uczucia. Ponadto uważam, że jego bardziej ludzki charakter, nieco zrezygnowany, wzbudzający natychmiastową sympatię, bardzo do niego pasuje. Zarówno Virginie jak i François-Xavier są bohaterami pozytywnymi, pozbawionymi cynizmu, co sprawia, że chcemy się dowiedzieć, co im się przydarzy. Postaci, które grają, mają swoje życie i nie mamy wrażenia, że koniecznie muszą być razem. Jest to spotkanie temperamentów, humoru i emocji" - konkluduje Cuche.

Reklama

Najwięcej problemów było z obsadzeniem postaci odtwarzanej przez Raphaëla Personnaza, gdyż jest to rola swego rodzaju partnera idealnego, który w logiczny sposób powinien pociągać Virginie. Tymczasem, mimo swych zalet, musi pogodzić się z tym, że to nie jego wybierze. Związek tej bardzo pięknej dziewczyny i bardzo przystojnego chłopaka świetnie działa w teorii, ale tak naprawdę nie mają sobie wiele do powiedzenia. "Bardzo podobał mi się pewien dystans, jakim Raphaël obdarzył swojego bohatera - owszem, w miłości jest szczery, ale zawsze zachowuje się powściągliwie" - mówi reżyser. Przeczuwamy więc, że jeśli sprawy nie pójdą po jego myśli, nie zamierza walczyć jak lew. "Wybrałem Raphaëla ze względu na jego urok, niedbałą elegancję, która określa jednocześnie charakter i ograniczenia postaci. Istniało realne ryzyko, że widoczny będzie wyłącznie aspekt złotego chłopca, ale Raphaël potrafił to przezwyciężyć. Bardzo lubię tego aktora" - dodaje Cuche.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Tylko nie miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy