Reklama

"Starcie Tytanów": BOGOWIE I POTWORY

Zgodnie ze swoim mitologicznym charakterem, film Starcie Tytanów jest również pełen mitycznych bestii i potworów ? od skrzydlatego Pegaza, przez śmiertelnie niebezpieczną Meduzę, do gigantycznych skorpionów i najgroźniejszego potwora, straszliwego Krakena. Stworzenie takich istot wymagało wykorzystania zarówno efektów wizualnych, jak i bardziej przyziemnych metod.

Zgodnie ze swoim mitologicznym charakterem, film Starcie Tytanów jest również pełen mitycznych bestii i potworów ? od skrzydlatego Pegaza, przez śmiertelnie niebezpieczną Meduzę, do gigantycznych skorpionów i najgroźniejszego potwora, straszliwego Krakena. Stworzenie takich istot wymagało wykorzystania zarówno efektów wizualnych, jak i bardziej przyziemnych metod.

Nick Davis, kierownik ds. efektów wizualnych, zauważa ? "W filmie przedstawiamy Olimp i Hades, tak więc mamy niebiosa i piekło, bogów i potwory. Ta opowieść jest pełna fantastycznych elementów. Chcieliśmy jednak, by wszystko wyglądało jak najbardziej prawdziwie. Chcieliśmy, by ludzie uwierzyli, że w tym dość realistycznym kontekście, który nadaliśmy naszej opowieści, harpie naprawdę istnieją, a konie potrafią latać".

Zespół Davisa zaczął przygotowania do walki Skorpionów poprzez ustalenie, które postacie pojawią się w tej walce. Ciężko pracowali z reżyserem, aby ustalić proporcje ludzi i skorpionów, które mierzyły około 8-9 metrów, od szczypców do końca ogona.

Reklama

Zespół zajmujący się efektami specjalnymi, pod nadzorem kierownika ds. efektów specjalnych i animatroniki Neila Corboulda ? który jako nastolatek pracował nad oryginalną wersją filmu, gdzie przyczepiał pióra sowie Bubo ? zbudował pełnowymiarową makietę, która miała doraźnie zastępować skorpiona, żeby aktorom łatwiej było zagrać sceny walki z tymi potworami. "Dzięki tej makiecie połączyliśmy efekty specjalne i wizualne" ? mówi Corbould. "Nick przygotował fantastyczny projekt skorpiona w 3D, który wykorzystaliśmy przy robieniu makiety". Potem zespół używał systemu zdalnego z joystickami, dzięki którym można było kierować makietą.

"Mieliśmy też obłożoną pancerzem skorpiona ruchomą makietę, który była programowana komputerowo. W jej konstrukcji wykorzystano zawieszenie kardanowe" ? mówi Davis. "W pewnym momencie Drakon wskakuje na grzbiet skorpiona i zaczyna szaleńczą przejażdżkę".

"To była bardzo trudna technicznie przejażdżka w stylu rodeo" ? dodaje Corbould. "Taki skorpion mógł w czasie jednej sekundy przesunąć się o metr w każdym kierunku ? w górę, w dół, lub obracając się o 360 stopni. Mieliśmy też 3-metrowy wysięgnik, który poruszał się w górę i w dół. Naprawdę trudno było utrzymać się na grzbiecie".

Największym wyzwaniem dotyczącym makiety była prędkość. "Skorpiony naprawdę poruszają się szybko, więc chcieliśmy oddać ich zwinność na ekranie" ? mówi Corbould. "Ostatecznie musieliśmy jednak trochę je spowolnić. Nawet kaskader nie był w stanie się na nich utrzymać przy takim tempie".

Samo przeniesienie makiety na plan zdjęciowy było nie lada przedsięwzięciem. Te sceny były kręcone w parku narodowym na Teneryfie ? na wulkanie Teide, trzecim co do wysokości na świecie ? a filmowcy musieli przestrzegać surowych zasad. Zespół mógł jeździć jedynie po wyznaczonych drogach, co oznaczało, że można było przetransportować masywną makietę ciężarówką tylko do pewnego punktu, a potem trzeba było przenieść ją po skalnych ścieżkach w częściach. Zbudowanie ostatecznej makiety zajęło cztery dni, przy czym cała makieta, komputer i obsługujące ją wyposażenie musiały pozostać na wzniesieniu również przez cztery dni. Zespół mógł mieć jedynie nadzieję, że cała konstrukcja nie zostanie w nocy zdmuchnięta przez wiatr.

Davis i jego ludzie wykorzystali także grafikę komputerową i technikę "motion capture", żeby ożywić Meduzę, Krakena, harpie, Pegaza i inne stwory. W przeciwieństwie do poprzednich wcieleń Meduzy, ta śmiertelnie niebezpieczna postać ma w najnowszym filmie węże zamiast włosów i ciało, które jest w połowie ludzkie, a w połowie wężowe, dzięki czemu może podstępnie polować na swoich niechcianych gości. Dzięki efektom cyfrowym rosyjska supermodelka Natalia Vodianova zamieniła się w gorgonę, której wzrok naprawdę zabija.

Być może najistotniejszą istotą mityczną jest tutaj latający koń Pegaz, wyjątkowo majestatyczne zwierzę. Leterrier mówi ? "Pegaz jest skrzydlatym koniem, towarzyszem bogów, i jeszcze żaden człowiek wcześniej na nim nie jeździł. Zwierzę początkowo walczy z Perseuszem, i ta walka staje się kolejnym problemem, z którym Perseusz musi sobie poradzić".

"Problem z latającymi końmi polega na tym, że konie zazwyczaj nie latają" ? mówi Davis. "Trzeba więc pokonać wiele przeszkód związanych z aerodynamiką, żeby taki koń wyglądał naturalnie".

Do tych ról zatrudniono dwa ogiery fryzyjskie ? wielkie, czarne konie pochodzące z Holandii. Bonce zagrał Pegaza, a Gallo był tym, na którym jeździł kaskader.

Zespół ds. efektów wizualnych wykorzystał technikę "motion capture". Do ciał koni przyczepiono specjalne markery (czujniki), a następnie robiono ujęcia specjalnymi kamerami, które wychwytywały ruchy zarejestrowane przez markery. Na koniec dodano koniom skrzydła przy użyciu grafiki komputerowej.

Aktorzy i twórcy filmu pracowali także z całym zastępem innych zwierząt, między innymi z czterema wielbłądami, dwumetrowym pytonem birmańskim (albinosem), dwoma młodymi wołami i grupą psów. Prawdopodobnie najbardziej majestatyczny był jednak towarzysz samego króla bogów, Zeusa ? wywołujący zachwyt na planie bielik amerykański. Po zakończeniu zdjęć prawie wszyscy aktorzy i twórcy filmu mieli z nim zdjęcie. Oprócz tego, że praca ze zwierzętami sprawiała przyjemność wszystkim obecnym osobom, produkcja zdobyła nagrodę organizacji American Humane Association za bardzo dobrą opiekę nad zwierzętami.

Prace nad projektem Krakena ? bestii wywołującej największy strach w całym Argos ? zajęły około pięciu miesięcy. Davis opowiada ? "Aaron Sims, odpowiedzialny za przygotowanie projektów postaci, pracował ze mną, Louisem i zespołem artystycznym do momentu, gdy każda osoba była zadowolona z projektu, a kolejna część zadania należała do ludzi z Moving Picture Company (firmy zajmującej się obróbką filmów po zakończeniu zdjęć). Także praca nad wodą była nie lada wyzwaniem. Kraken wynurza się z wody, która spływa z niego kaskadami. Z drugiej strony, potwór nigdy nie wychodzi całkowicie na brzeg, więc widać, jak jego manewry wywołują ciągły ruch wody. To było poważne zadanie".

"Kraken jest tajemniczy, jest legendą ? mówi Leterrier ? więc nie chcieliśmy od razu odkrywać całej prawdy. Nick, Aaron i ludzie z Moving Picture Company wykonali świetną robotę, tworząc tego potwora morskiego. Łuski są prześwitujące, ponieważ Kraken nie przebywał na słońcu od tysięcy lat. Tak więc światło przenika łuski i rozświetla jego skorupę.

Zespół ds. efektów specjalnych pracował nie tylko nad różnego rodzaju istotami, ale także nad elementami natury, wykorzystując na przykład urządzenia generujące wiatr i wodę, ogień i parę. "Dzięki Neilowi na planie ciągle coś się działo, włączając w to wybuchające i spadające elementy, zawieszenie kardanowe i makietę, eksplozje, płomienie i pył. Razem pracowaliśmy nad logistycznym aspektem tego przedsięwzięcia" ? mówi Davis.

Film kręcony był między innymi na Teneryfie, w Walii i w Etiopii, dzięki czemu zespół ds. efektów wizualnych miał szerokie pole do popisu. Davis ciągnie ? "Budowaliśmy nasze plany zdjęciowe w tych miejscach, więc chcieliśmy, żeby nasze Argos wyglądało, jakby naprawdę było położone właśnie tam, między klifami i górami, gdzie kręciliśmy całe ujęcia. Wszystko było oparte na lokalizacji i to był wspaniały punkt wyjścia".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Starcie Tytanów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy