Reklama

"Służące": ŚWIETNA ROBOTA DZIEWCZYNO

Reżyser i scenarzysta Tate Taylor oraz Kathryn Stockett, autorka wielkiego bestsellera "Służące" ("The Help" - ponad 3 miliony sprzedanych egzemplarzy - w Polsce wyd. Media Rodzina), znają się i przyjaźnią od lat. Wychowali się oboje w mieście Jackson w stanie Missisipi w latach 70. Z producentem Brunsonem Greenem zaprzyjaźnił się Taylor podczas festiwalu bluesowego w Jackson osiemnaście lat temu; z czarnoskórą aktorką Octavią Spencer zaś podczas realizacji "Czasu zabijania" (według powieści Johna Grishama), gdzie oboje pełnili funkcje asystentów reżysera. Stockett wyszła za mąż i zamieszkała w Nowym Jorku, ale wielokrotnie odwiedzała pozostałą trójkę, która w Los Angeles kontynuowała karierę w filmie. Taylor został aktorem (widzieliśmy go między innymi w wybitnym thrillerze "Do szpiku kości"), ale myślał głównie o reżyserii. Stockett rozpoczęła pisanie "Służących" wkrótce po 11 września 2001 roku. Zajęło jej to pięć lat. A potem przyszedł czas rozczarowań. Tekst odrzuciło przeszło 60 wydawców! Dała więc manuskrypt do przeczytania Taylorowi. Ten tak to wspominał: - Zacząłem czytać, gdy wracałem z Nowego Jorku samolotem. Olśniło mnie gdzieś nad Ohio. Nie skończyłem jeszcze lektury, ale już mogłem zadzwonić do Kathryn, by jej powiedzieć, że to jest świetne. Nie znam światka wydawców, ale po prostu się pomylili, powiedziałem. Nie możesz odpuszczać, musisz to opublikować, a zapewniam cię, że wtedy ja zrobię film. Reżyser kontynuował: - Uderzył mnie autentyzm tej powieści. Oboje dorastaliśmy wprawdzie dekadę później, ale mieliśmy podobne "drugie mamy", które nas wychowywały, bo nasze matki były samotne i musiały pracować. Moja opiekunka nazywała się Carol Lee, opiekunka Kathryn - Demitri. Zachowaliśmy je w pamięci.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Służące
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy