Reklama

"Śluby panieńskie": AKTORZY O FILMIE

Borys Szyc (Albin)

"Każdy dobry tekst jest zawsze aktualny. Ale Śluby panieńskie są naprawdę bardzo współczesne. Wszystkie relacje damsko-męskie powtarzają się od setek lat. Jestem uczniem Andrzeja Łapickiego, który miał z nami zajęcia z Fredry. Uwielbiałem te zajęcia. Uwielbiałem bawić się tym wierszem, zawsze wydawało mi się to niezmiernie śmieszne. Zwłaszcza, że jest tutaj duże pole do popis. To genialna zabawa. Mam nadzieję, że to przeniesie się na drugą stronę ekranu."

Maciej Stuhr (Gustaw)

"Pierwszym słowem określającym Gustawa, które uzgodniliśmy podczas spotkania z Filipem Bajonem, było słowo "energia". To chłopak, który ma dwie funkcje: ON i OFF. Albo śpi, albo jest nakręcony i cały czas dąży do celu. To się podoba kobietom, powoduje, że świat pędzi, nawet w zacisznym dworku na wsi XIX-wiecznej Polski, ale również pędziłby dziś w warszawskim zgiełku. Moja postać jest nazwana przez jedną z bohaterek "laleczką warszawską". Stąd codziennie tabuny charakteryzatorek dokonywały tytanicznej pracy przywrócenia mojemu wizerunkowi twarzy młodego, przystojnego, pełnego energii człowieka. W moim Gustawie cały czas coś kipi. On cały czas prze do przodu, ma co rusz nowy pomysł, jak sprawę załatwić. Jest dobry w tej grze. Z niejednego pieca chleb jadł, aczkolwiek po raz pierwszy spotkał poważne kłopoty pod tytułem "śluby panieńskie". Jak teraz te śluby przerobić na swoje, to jest dla niego zadanie na co najmniej dwie godziny dobrego filmu."

Reklama

Anna Cieślak (Aniela)

"Najbardziej zależy mi na tym, żeby Aniela nie była wyobrażeniem. Żeby to był człowiek z krwi i kości, który ma swoje piękne chwile, kiedy jest jak elf - subtelny, delikatny i wspaniały. Ale że jest to też kobieta próżna, zarozumiała, rozpuszczona. Chciałabym, żeby - kiedy współczesna dziewczyna pójdzie do kina - patrząc na Anielę pomyślała sobie "ja też tak mam" albo "rozumiem, o co jej chodzi."

Marta Żmuda-Trzebiatowska (Klara)

"Na początku wymyśliłam sobie, że Klara będzie emancypantką, przewodnikiem Anieli po świecie mężczyzn. Ale jak już ubrano mnie w kostium i zrobiono fryzurę, doszłam do wniosku, że Klara musiała być taką uczennicą, której nikt nie lubił w szkole. Przemądrzałą, mającą na każdy temat coś do powiedzenia, nie dającą ściągać. Osobą, która zawsze powie jakiś niemiły komentarz, zironizuje, obśmieje. Ale choć na zewnątrz jest taka twarda i udaje osobę nie do zdobycia, w środku jest pełna namiętności, rozbuchana. Chyba najbardziej z całego towarzystwa chce kochać i być kochaną."

Edyta Olszówka (Dobrójska)

"Chciałam, aby Dobrójska była sympatyczną kobietą, która wierzy w miłość, ale na nią nie stawia. Przekazuje swoim podopiecznym, aby jakoś urządzić się w życiu, a uczucia zostawić na drugim planie. Opierać związek na przyjaźni i interesie. Dobrójska lubi też pieniądze, ta materia ustawiona jest u niej na miejscu pierwszym."

Robert Więckiewicz (Radost)

"Radost to bardzo sympatyczny, miły człowiek. Kolejna rola miłego człowieka, którą gram. Człowiek o gołębim sercu. Niektórzy mówią nawet, że pod tą skorupą kryje się biała gołębica, która w pewnym momencie wyfrunie."

Wiktor Zborowski (Jan)

"Jan to stary służący Gustawa, bardzo mu oddany i szalenie dbający o pana, bez mała traktujący go jak syna. To reprezentant zubożałej szlachty, kiedyś zaściankowej. Miał prawdopodobnie za sobą karierę wojskową, co widać czasem w jego ruchach."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Śluby Panieńskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy