Reklama

"Skyfall": MOC TALENTÓW

Zgromadzono zatem świetną obsadę. Javier Bardem jest pierwszym hiszpańskim aktorem grającym przeciwnika Bonda. Pozyskano ponownie Judi Dench, a także zatrudniono po raz pierwszy Ralpha Fiennesa. Dla grającej dziewczynę Bonda Bérénice Marlohe to pierwsza rola anglojęzyczna. - Dziewczyny Bonda zawsze łączyły w sobie glamour i siłę. Wystarczy wspomnieć Ursulę Andress czy Halle Berry. Żeby wprawić się we właściwy nastrój, słuchałam piosenek Shirley Bassey z klasycznych filmów. To dla mnie kwintesencja bondowskiego seksapilu. Moja bohaterka błyszczy i jest należycie enigmatyczna. Wiele łączy ją z Bondem, ale i z Silvą. Ale to nie jest lalka. Przeżywa prawdziwy wewnętrzny konflikt. Współscenarzysta Robert Wade tak widział tę postać: - Jak w wielu utworach Fleminga jest to kobieta, która stała się twarda, aby przetrwać wśród twardych mężczyzn. Mendes mówił: - Szukaliśmy kogoś w tradycji "dziewczyn Bonda". Jest to seksowna, niebezpieczna, raczej pewna swych atutów kobieta, a nie dziewczyna. No i ma w sobie tajemnicę.

Reklama

Fani spekulowali, że Naomie Harris zagra znaną z wielu poprzednich przygód Bonda Moneypenny, ale okazało się, że występuje jako agentka Eve. Spekulowano jednak dalej - że przekształci się z czasem w Moneypenny. Sama aktorka dementowała to w wywiadach. - Gram Eve i już. Muszę przyznać, że musiałam się wielu rzeczy nauczyć, a szczerze mówiąc nie lubię długotrwałych ćwiczeń. Miałam nawet specjalnego instruktora od golenia, bo w jednej ze scen golę brodę 007. Przeszłam naprawdę ostre szkolenie, jeśli chodzi o jazdę samochodem i sztuki walki. Nie było łatwo. Jestem raczej drobna i szczupła, a naprawdę nikt mnie nie oszczędzał. Ale atmosfera na planie była doskonała, więc ciężka praca mi nie przeszkadzała. Mendes uzupełniał: - Można powiedzieć, że Eve daje Bondowi niezły wycisk, ale jest tu rzecz jasna miejsce i na flirt.

Mendes osobiście zaproponował rolę Helen McCrory. Ola Rapace zagrał francuskiego najemnika, który nie lubi wiele gadać, ale za to kocha przemoc. Ważnym nabytkiem stał się Ralph Fiennes jako Mallory, szef Komitetu Wywiadu, nadzorujący poczynania M. - Mój bohater ma doskonałe maniery, ale wewnątrz czujemy czystą, zimną stal - komentował aktor. Wilson mówił: - Widz nie może być pewien jego intencji. To postać bardzo ambiwalentna. Czy ma zamiar pomóc Bondowi i M, czy wprost przeciwnie? Oto pytanie, jakie widownia będzie sobie zadawać.

Do nagrania tytułowej piosenki zaproszono ogromnie popularną Adele, co okazało się strzałem w dziesiątkę. - Razem z Paulem Epworthem napisała moim zdaniem doskonałą piosenkę, pełną napięcia i emocji - podkreślała Broccoli. - To prawdziwie klasyczny bondowski utwór, także dzięki jej niepowtarzalnemu głosowi.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Skyfall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy