Reklama

"Podróż do wnętrza Ziemi 3D": O PRODUKCJI

"Sama możliwość wzięcia ?na warsztat? tak popularnej powieści Juliusza Verne'a i rozwinięcia jej w aktualną, filmową opowieść z nowymi postaciami, przy zastosowaniu nowoczesnej technologii, to niesamowicie ekscytujące przeżycie" - mówi Eric Brevig, który na wielkim ekranie debiutuje jako reżyser "Podróżą do wnętrza Ziemi". "Kręcąc ten film, starałem się podchwycić i przekazać widzowi ducha przygody, dreszcz towarzyszący odkrywcy, a także wiarę w to, że wszystko jest możliwe".

"Myślę, że pewne historie są ponadczasowe, a ta opowieść o trójce nieprawdopodobnych odkrywców, wspierających się nawzajem w niebezpiecznej, niemal niewiarygodnej podróży, w pełni tę zasadę potwierdza" - mówi producentka, Charlotte Huggins. "Pomysł, że możesz dokonać tego, o czym inni tylko marzą, to fascynująca idea, o której nie tylko pisano, lecz którą wielokrotnie próbowano wcielać w życie już od zarania cywilizacji".

Reklama

Producent Beau Flynn zauważa: "Naszą misją jako filmowców jest przenoszenie widzów do innego świata. Pragniemy, aby kinowa publiczność zagłębiła się w przygodzie. Niezwykle istotne było także uchwycenie pewnego tonu dla filmu, tonu, który wymaga, aby postacie pozostały przystępne i realistyczne, a sama fabuła nie była traktowana śmiertelnie poważnie".

Właśnie to wyzwanie - "odświeżenia" klasycznej powieści Juliusza Verne'a oraz jej uwspółcześnienia dzięki najnowszym zdobyczom technologii - pociągnęło Brendana Frasera, który pełni w tym projekcie ważną funkcję producenta wykonawczego. "Idąc do kina chciałbym, aby porwał mnie wir ekranowej przygody" - mówi Fraser. "Wstępny szkic fabuły wraz z oryginalnym scenariuszem, od pierwszej do ostatniej strony pełnym porywającej akcji, przygody i elementów komediowych, od razu wzbudził moje zainteresowanie".

Scenariusz do wnętrza Ziemi", autorstwa Michaela Weissa oraz Jennifer Flackett i Marka Levina, skupia się na ekscytujących przeżyciach trzech postaci: przyrodnika Trevora Andersona, jego bratanka Seana, a także górskiej przewodniczki z Islandii, Hannah, którzy podczas wyprawy natrafiają na komin wulkaniczny wiodący wprost w niezbadane wnętrze Ziemi. Tysiące mil pod powierzchnią, lądując pośrodku głębokiej laguny o krystalicznie czystej wodzie, trójka wędrowców odkrywa niezwykły świat bujnych dżungli i prehistorycznych stworzeń opisanych w powieści Juliusza Verne'a. Oszołomieni pięknem pejzaży i dźwięków nieznanego podziemnego świata, eksploratorzy przekonują się szybko, że wokół czai się mnóstwo niebezpieczeństw - poszukując drogi powrotu, mogą polegać tylko na sobie.

Brendan Fraser wciela się w postać Trevora Andersona, amerykańskiego profesora college'u i badacza zajmującego się tektoniką płyt - dziedziną geologii, która łączy ruchy skorupy ziemskiej z trzęsieniami ziemi, wybuchami wulkanów i zjawiskami pogodowymi. Pracując wraz z bratem Maksem, Trevor był już o krok od odkrycia, które stałoby się wielkim przełomem w geologii. Lecz właśnie wtedy Max zaginął podczas ekspedycji na Islandię. "Od tamtej chwili szczęście opuściło Trevora - badania utknęły w martwym punkcie, a uniwersytet rozważa możliwość zamknięcia jego laboratorium" - mówi Fraser.

Jak gdyby tego było jeszcze mało, niespodziewanie odwiedza Trevora nastoletni syn Maksa, Sean, który zgadza się - choć niezbyt chętnie - spędzić tydzień wakacji z wujem.

"Wraz z przyjazdem Seana życie Trevora ulega zmianie - czuje, że powinien zastąpić bratankowi ojca, a z drugiej strony nie ma pojęcia, jak postępować z młodzieżą, chociaż jest przecież profesorem college'u" - zauważa Fraser. "Ze studentami na uczelni jakoś sobie radzi? może dlatego, że niezbyt uważnie słuchają jego wykładów".

Josh Hutcherson, grający Seana, dodaje: "Nasi bohaterowie początkowo nie rozumieją się zbyt dobrze, ale wraz z rozwojem akcji każdy pokazuje, że może się przydać drugiemu. I wkrótce obaj zaczynają rozumieć, że potrzebują siebie nawzajem o wiele bardziej, niż sobie wyobrażali".

Próbując przełamać lody, Trevor i Sean otwierają zakurzone pudło z rzeczami Maksa i znajdują w nim Podróż do wnętrza Ziemi Juliusza Verne'a. Przeglądając książkę, Trevor zauważa na marginesach tekstu odręczne notatki brata, odnoszące się do ostatniej, islandzkiej ekspedycji Maksa sprzed 10 lat. Podekscytowany odkryciem i nadzieją, że może dowie się wreszcie, jaki los spotkał brata, Trevor wyrusza niebawem na Ziemię Ognia i Lodu, zabierając ze sobą Seana.

Na Islandii Trevor wraz z bratankiem, zagubieni bez nadziei w górskiej okolicy, natrafiają na samotną chatę, w której mieszka młoda przewodniczka o imieniu Hannah - w tej roli Anita Briem. Anita, rodowita Islandka, opowiada o swojej postaci: "Hannah mieszka samotnie w oddalonej od ludzkich osiedli chacie, która w przeszłości służyła za polowe laboratorium jej ojcu - jednemu z "vernian", to jest osób wierzących, że dzieła Juliusza Verne'a opisują fakty i nie należy traktować ich jako literatury science fiction. Niestety, ojciec Hannah właśnie z powodu swoich poglądów został odrzucony przez naukową społeczność i zmarł w samotności, już przed wielu laty, stanowiąc wieczny powód zakłopotania dla swojej rodziny. Z pozoru Hannah jest twarda i niezależna, lecz w głębi serca ma żal do ojca, dla którego prace badawcze były ważniejsze od rodziny".

Rzuciwszy tylko okiem na należącą niegdyś do Maksa powieść Verne'a, Hannah zarzuca Trevorowi, że on także - podobnie jak jej ojciec - jest jednym z vernian. Nie widząc sensu w przedsięwzięciu proponowanym przez gościa, a jeszcze bardziej nie chcąc angażować się w coś, co uważa za pogoń za nierealistycznymi fantazjami Verne'a, Hannah wyznacza astronomiczną cenę za swój udział w wyprawie. Lecz Trevor wyczuwa jej intencje i zgadza się na proponowaną stawkę, prosząc tylko, aby towarzyszyła im w drodze na samotny szczyt góry Snaeffels, gdzie, jak sądzi, Max umieścił przed laty ostatni z czujników sejsmicznych.

Podczas mozolnej wspinaczki po skalistym zboczu, Trevora, Seana i Hannah zaskakuje niezwykle gwałtowna burza. Szukając schronienia w pobliskiej jaskini, cieszą się krótkimi chwilami bezpieczeństwa i spokoju - lecz zaraz potem w zbocze góry uderza piorun, wywołując lawinę, która zasypuje wylot jaskini i odcina im drogę ucieczki. Uwięzionych w grocie troje odkrywców nie ma innego wyjścia - muszą podążać w głąb Ziemi, gdzie dopiero zacznie się ich fantastyczna podróż.

"Razem, ramię przy ramieniu, podjęli tę szaloną wyprawę" - mówi Fraser. "Cóż, stało się tak, jak chciał los, siły natury sprzysięgły się przeciwko tej trójce i nic nie poszło tak, jak planowali. W całej tej przygodzie jest jakiś mityczny fatalizm, ponieważ na dnie tej ?króliczej nory? mogli spodziewać się dosłownie wszystkiego".

"To szczęście, że mieliśmy taką wspaniałą obsadę, połączoną w dodatku taką niesamowitą chemią" - kontynuuje Huggins. "W końcu niemal przez cały czas filmu mamy na ekranie tylko trójkę bohaterów".

"Już od pierwszego dnia castingów Brendan był zdecydowanie moim najlepszym kandydatem do tej roli" - stwierdza Brevig. "Rozumieliśmy się bardzo dobrze od samego początku. Obaj chcieliśmy stworzyć film zabawny i angażujący widownię, a Brendan doskonale ?czuje? efekty wizualne, lubi grać pod tym kątem i docenia ich rolę w produkcji filmowej".

Flynn uzupełnia: "Brendan ma doskonałe wyczucie roli jako całości i jakąś szczególną szczerość, którą dostrzega się we wszystkich jego kreacjach i która sprawia, że wszyscy chcą go oglądać. Jest naprawdę wyjątkowym aktorem, bardzo interesującym zarówno na ekranie, jak i w osobistym kontakcie".

Mówiąc o roli Hannah, Brevig wspomina: "Chcieliśmy, aby relacje pomiędzy Hannah i panami były żywe i pełne humoru, szukaliśmy więc kogoś, kto potrafiłby zapanować nad sytuacją, lecz nie sprawiałby - przynajmniej początkowo - takiego wrażenia".

"Anita ma w sobie cenną autentyczność, nie tylko dlatego, że pochodzi z Islandii, lecz przede wszystkim z uwagi na znakomitą sprawność i kondycję, które pozwoliły jej sprostać najtrudniejszym wyzwaniom. Nie brak jej także poczucia humoru" - zauważa Huggins. "Podczas całej produkcji przyjemnie było patrzeć na tę figlarną, koleżeńską zażyłość, która łączyła Anitę z Joshem i Brendanem".

Filmowcy byli pod wrażeniem gry młodego Josha Hutchersona, który podczas kręcenia zdjęć do filmu był zaledwie trzynastolatkiem. "Josh jest znacznie bardziej rozważny niż inni chłopcy w jego wieku" - zauważa Flynn. "Ma w sobie także coś bardzo sympatycznego, bardzo naturalnego. W przerwach między zdjęciami ponownie staje się dzieckiem, lecz kiedy tylko stanie przed kamerą, natychmiast staje się graną postacią".

"Josh jest niezwykle energiczny, gdy przychodzi do zadawania pytań" - mówi Brevig. "Na planie miał w sobie tyle zaangażowania i entuzjazmu? i zawsze przychodził przygotowany. Świeżych pomysłów i sugestii do scen, przedstawiał tyle, ile mógłby wnosić aktor o 10 czy 20 lat starszy. Wydaje mi się także, że trudno być jedynym dzieckiem na planie, gdy otaczają cię sami dorośli" - kontynuuje reżyser. "Ponieważ jednak Brendan jest w duszy dużym chłopcem, a Josh jest taki dojrzały, dogadywali się świetnie".

To prawda, długie godziny wspólnej pracy na planie stworzyły szansę na zbudowanie głębokich i bliskich więzi pomiędzy trojgiem aktorów.

"Komediowa inwencja Brendana jest niewyczerpana. Tak wiele nauczyłem się od niego podczas wspólnej pracy! Anita była fantastyczna, szczególnie w scenach akcji? i jest naprawdę śliczna, co zawsze stanowi dobry dodatek" - uśmiecha się Hutcherson.

"Praca z chłopakami była wielką frajdą" - wspomina Briem. "Byliśmy na planie niczym mała rodzina, co zdecydowanie dodało barw historii i wzbogaciło chemię widoczną na ekranie".

Fraser potwierdza: "Tworzyliśmy we trójkę coś jakby trójkąt, który jest bardzo silną strukturą w naturze, a w tym przypadku miał wyrazistą wymowę dramatyczną".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Podróż do wnętrza Ziemi 3D
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy