Reklama

"Oszukana": POMYSŁ

Kilka lat temu, były dziennikarz ("Los Angeles Times", "Time"), a obecnie scenarzysta J. Michael Straczyński natknął się na niezwykłą historię kobiety z klasy robotniczej, Christine Collin, która stawiła czoła politycznej machinie. A ponieważ, jak mówi porzekadło, reporter jest tak dobry, jak wiarygodne są jego źródła, Straczyński wiedział już, że jest na tropie świetnej historii po tym jak zadzwonił do niego informator.

Kilka lat temu, były dziennikarz ("Los Angeles Times", "Time"), a obecnie scenarzysta J. Michael Straczyński natknął się na niezwykłą historię kobiety z klasy robotniczej, Christine Collin, która stawiła czoła politycznej machinie. A ponieważ, jak mówi porzekadło, reporter jest tak dobry, jak wiarygodne są jego źródła, Straczyński wiedział już, że jest na tropie świetnej historii po tym jak zadzwonił do niego informator.

Tak wspomina tę sytuację scenarzysta: "Zadzwonił do mnie mój informator z ratusza i powiedział, że właśnie niszczone są stare akta, a wśród nich jest coś na co powinienem rzucić okiem. Pojechałem do ratusza i otrzymałem zapis przesłuchania w sprawie Christine Collins. Kiedy zaczynałem czytać zeznania pomyślałem, 'To nie mogło się wydarzyć. To musi być jakaś pomyłka.'"

Los Angeles w roku 1928 opanowane było przez infrastrukturę policyjną dowodzoną przez burmistrza George'a E. Cryera, szefa policji Jamesa E. Davisa i jego uzbrojone oddziały, które terroryzowały miasto. Te despotyczne rządy zyskały na sile, kiedy Christine Collins zgłosiła zaginięcie 9-letniego syna. Miesiące poszukiwań nie dawały żadnego rezultatu, a policja zaczęła odczuwać społeczną presję. Kiedy więc w Illinois znaleziono chłopca, który twierdził, że jest Walterem, Christine Collins - i wszyscy zaangażowani w poszukiwania - wstrzymali oddech. Wymieniono się listami i zdjęciami, a władze uwierzyły, że sprawa zaginionego chłopca została rozwiązana. Wydział Policji Los Angeles zorganizował nawet publiczne spotkanie odnalezionego dziecka i zaniepokojonej matki mając nadzieję na odwrócenie w ten sposób uwagi społeczeństwa od skandali korupcyjnych.

Reklama

Jedynym problemem okazał się fakt, że dziecko, które wróciło do domu to nie był Walter.

Mimo natychmiastowej reakcji Collins, policjant prowadzący jej sprawę - kapitan J.J. Jones - nie przyjął do wiadomości skargi kobiety. Powiedział jej, żeby po prostu "wzięła chłopca na próbę na kilka tygodni". Zdezorientowana Christine zgodziła się. Sprawa została zamknięta.

Po trzech tygodniach, Collins przywiozła "Waltera" z powrotem twierdząc, że chłopiec na pewno nie jest jej synem. Nieprzywykły do poddawania w wątpliwość swoich decyzji, a tym bardziej przez kobietę, kapitan Jones oskarżył Collins o pomówienie i zamiast przyznać się do popełnienia omyłki, wysłał kobietę do szpitala psychiatrycznego, gdzie spędziła 5 dni wbrew swojej woli.

Dzieckiem, które podawało się za Waltera był 12-letni Arthur Hutchens, który chciał przyjechać do Hollywood mając nadzieję na spotkanie ulubionego aktora Toma Mixa. W przydrożnej kawiarni w Illinois, ktoś zwrócił uwagę, że chłopiec jest bardzo podobny do porwanego Waltera Collinsa z Los Angeles. Niedługo potem Hutchens zgłosił się na policję jako zaginiony Walter, zmuszając tym samym Christine Collins, aby zapłaciła za jego bilet do Los Angeles, a także zapewniła mu mieszkanie i wyżywienie. Jego działania zapoczątkowały łańcuch wydarzeń, które na zawsze zmieniły politykę władz Los Angeles.

Chociaż Collins zmarła w 1935 roku cały czas nie wiedząc, co stało się z jej synem, scenarzysta J. Michael Straczynski twierdzi, że jej dziedzictwo było naprawdę niezwykłe: "Sednem tego wszystkiego jest olbrzymie pragnienie Christine Collins, aby za wszelką cenę dowiedzieć się, co się stało i nigdy się nie poddać. W swoich poszukiwaniach doświadczyła rzeczy, które złamałyby każdą inną osobę, ale nigdy nie przestała walczyć. Odbiło się to echem na systemie prawnym stanu Kalifornia i dlatego chciałem oddać tej kobiecie hołd."

Po ukończeniu scenariusza, Straczynski rozpoczął poszukiwania filmowców i Christine Collins, którzy oddaliby honor kobiecie będącej pionierką praw przysługujących ofiarom. Idealnymi partnerami okazali się być reżyser Clint Eastwood, firma produkcyjna Imagine Entertainment i aktorka Angelina Jolie. To była naprawdę wielka chwila dla J. Michaela Straczynskiego, które uprzednio pisał głównie dla telewizji. Oszukana to jego pierwszy scenariusz adaptowany na duży ekran.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Oszukana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy