Reklama

O PRODUKCJI

Carlos Reygadas, wyrafinowany formalnie, zdystansowany minimalista w swoich filmach uwodzi kontemplacyjną atmosferą. Z chłodną precyzją mówi o wartościach, w zaskakujących konfiguracjach zestawia seks, przemoc, politykę i religię. Reygadas od lat wyznacza kierunek nurtu w meksykańskim kinie, do którego należą młodzi (urodzeni w latach 70. i 80. XX w.) reżyserzy. Łamią oni podstawowe zasady scenopisarstwa, zatrudniają naturszczyków, improwizują na planie. Rezultatem stylistycznej powściągliwości, unikania ostentacyjnie kinematograficznych efektów, czy konwencjonalnej narracji, pozostaje kino skupione na doświadczeniu codzienności, ale opowiadające o niej w sposób niejasny, często brutalnie naturalistyczne, zmuszające widza do szukania własnych odpowiedzi na jedynie zasugerowane pytania. Być może Carlos Reygadas zgodziłby się z Susan Sontag, która wiele lat temu nawoływała, byśmy w kontakcie ze sztuką porzucili hermeneutykę na rzecz erotyki. Jak inaczej oglądać dziś jego filmy? Próbując zrozumieć, czy raczej patrząc i czując?

Reklama

Roman Gutek pisał po powrocie z festiwalu w Cannes: "Post tenebras lux w reżyserii Meksykanina Carlosa Reygadasa okazał się najbardziej radykalny. (...) Opowiadający obrazami, inspirujący się Tarkowskim, Bressonem, Dreyerem i Ozu, ma w dorobku dopiero cztery filmy pełnometrażowe. Jurorzy docenili artyzm Reygadasa i nagrodzili Post tenebras lux za najlepszą reżyserię. Film nie posiada tradycyjnej fabuły, jego poetyka rządzi się logiką snu. Dominującym uczuciem jest poczucie zagrożenia. Eksplodujące pragnienia, strachy i instynkty stopniowo wyrywają ludziom z rąk kontrolę nad ich zachowaniem. To bardzo osobiste dzieło z pogranicza świata realnego i snu, opowiedziane w pierwszej osobie, przypomina mi bardzo Zwierciadło Tarkowskiego."

Czołowy mistyk latynoamerykańskiego kina, z jednej strony medytujący nad meksykańskim charakterem, z drugiej - nad istotą człowieczeństwa, w swoim najnowszym filmie opowiada o utracie niewinności. Z pozbawionej chronologii, epizodycznej fabuły wyłania się historia młodego małżeństwa z klasy średniej, mieszkającego z dwójką dzieci i psami w zasobnym domu na wsi. Rodzina przeżywa swoje mniejsze i większe dramaty, próbując wejść w relację z otaczającym ją, osobnym (także "obcym klasowo") światem, a także przetrwać w konfrontacji z własnymi lękami, mrocznymi tęsknotami, z naturą. To artystycznie radykalne kino obrazów. Dominują w nim ujęcia w charakterystyczny sposób nieostre - z rozmazanym polem po bokach, sugerujące subiektywne spojrzenie kamery. Obrazy, konstruowane w oparciu o emocje, w nieprzeciętny sposób celebrują zwyczajność, nadając jej metafizyczne znaczenie.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy