Reklama

"Niezniszczalni 3": FILMOWY ŚWIAT

Aby podkreślić spektakularność wszystkich scen akcji i wyczynów kaskaderskich ekipa "Niezniszczalnych 3" skierowała się ponownie do Bułgarii, gdzie nakręcono większość zapierających dech w piersiach sekwencji z części drugiej. Przez ponad dziesięć wypakowanych ciężką pracą tygodni dwie działające jednocześnie ekipy kręciły w różnych lokacjach na południowym wschodzie Europy. Bułgaria zaoferowała filmowcom między innymi stare, zniszczone stocznie na brzegu Morza Czarnego, urzekające i jednocześnie złowrogie górskie pejzaże, zapomniane bazy wojskowe z czasów Zimnej Wojny i nowoczesne miasta. "Nasza ekipa wytworzyła w Bułgarii iluzję, że podróżowaliśmy po całym świecie", zachwyca się Lerner. "Udało nam się nawet wynająć na parę dni port w Warnie na brzegu Morza Czarnego - w Stanach Zjednoczonych lub Europie Zachodniej nie byłoby to możliwe", dodaje producent. W Bułgarii zbudowano także ogromne plany zdjęciowe, wliczając w to replikę mostu znajdującego się na wojskowym pasie startowym, która wzięła udział w kilku nocnych scenach. "Niektóre z tych lokacji dosłownie zapierają dech w piersiach", mówi Stallone.

Reklama

Oprócz rozszerzenia obsady o wielkie nazwiska, producenci pragnęli również wyróżnić część trzecią dużą liczbą scen akcji. W tym celu zatrudniono Dana Bradleya, uznanego w Hollywood reżysera drugiej ekipy. "Można powiedzieć, że kręciliśmy dwa filmy jednocześnie", wspomina Lerner. "Dan jest od lat jednym z najlepszych, więc daliśmy mu pełną swobodę i odpowiednią liczbę ludzi, żeby nakręcił jak najlepsze ujęcia. Nie było sensu się rozdrabniać". Bradley podjął współpracę z nagrodzonym Oscarem artystą od efektów specjalnych, Allenem Hallem, a także z J.J. Perrym, który jest jednym z najlepszych koordynatorów scen kaskaderskich w branży. Wspólnymi siłami udało im się stworzyć coś niezwykłego. "Dan Bradley podołał wyzwaniu i stworzył tak niesamowite sceny, że grający w nich aktorzy oraz ekipy kaskaderskie nie potrafiły wyjść z podziwu. Niezniszczalni 3 to największa i najbardziej epicka z wszystkich części", wyjaśnia Lerner. J.J. Perry twierdzi, że projekt "Niezniszczalnych 3" był największym wyzwaniem, z jakim spotkał się w trakcie swojej kariery. "To tak jakby wrzucić trzy filmy w ramy jednej produkcji. Zajmuję się wyłącznie kinem akcji, w którym jest dużo walk i wybuchów, więc czułem się na planie Niezniszczalnych 3 jak w domu". Po zakończeniu zdjęć Stallone wpadł w zadumę. "To jedyny zawód na świecie, który wymaga trwających zbyt krótko okresów wytężonej pracy, ale także świadomości, że gdy zdasz wszystkie ubrania i staniesz się znowu sobą, nigdy więcej nie będziesz mógł powrócić do tego, co niedawno cię definiowało", wyznaje aktor. "Nie da się przeżyć ponownie tych chwil na planie, ale mamy na szczęście gotowy film, z którego jesteśmy dumni".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Niezniszczalni 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy