Reklama

"Niebo, piekło... ziemia": O PRODUKCJI

Klára, młoda tancerka baletowa, odnosi liczne sukcesy. Pewnego dnia spotyka charyzmatycznego, pięćdziesięcioletniego mężczyznę. Ich związek, pełen pasji, a jednocześnie przepełniony bólem, pozwala jej doświadczyć dwóch stron miłości, PIEKŁA i NIEBA, po to by ostatecznie odnaleźć ZIEMIĘ.

Klára, młoda tancerka baletowa, odnosi liczne sukcesy. Pewnego dnia spotyka charyzmatycznego, pięćdziesięcioletniego mężczyznę. Ich związek, pełen pasji, a jednocześnie przepełniony bólem, pozwala jej doświadczyć dwóch stron miłości, PIEKŁA i NIEBA, po to by ostatecznie odnaleźć ZIEMIĘ.

Czterdzieści dni zdjęciowych, potem dwa lata przerwy, dwie zmiany aktorskie, wymiana większej części ekipy, nieprzewidywalna pogoda, ciąża i macierzyństwo - oto, co wpłynęło na produkcję "Nieba, piekła...ziemi". Bez zaangażowania filmowców, producentów i całej ekipy ten film nigdy by nie powstał.

Czy mężczyźni decydują o kobietach?

Klára ma 22 lata i odnosi sukcesy jako tancerka baletowa w jednym z najlepszych zespołów na świecie. Chce ciężko pracować, żeby odnieść sukces. Jest w długotrwałym związku z Tomášem, młodym i prominentnym przedsiębiorcą.

Reklama

Razem są szczęśliwi.

Klára rani się w nogę.

Klára widzi, jak jej chłopak ją zdradza.

Ich związek zaczyna się rozpadać...

Klára zakochuje się!

Rudolf, 54 latek, mieszka ze swoją 13 letnią córką, po tym jak opuściła go żona. Klára nie do końca go rozumie, ale decyduje się na związek z nim. Miłość i erotyzm, niedostępność i odpowiedzialność tworzą grę, w której jest ona "matką" i kochanką. W nowym dla niej świecie zmieniają się priorytety, kariera przestaje być najważniejsza.

Wszystko wydaje się być idealne...

Ale życie nigdy nie jest idealne. Czasem musisz bardzo się starać, żeby nie utonąć, żeby nie zostać utopionym przez innych. Klára przekonuje się o tym, a jej odpowiedź i zakończenie historii są zupełne zaskoczeniem...

Nie było łatwo...

Narodziny "Nieba, piekła...ziemi" nie były łatwe. Pomiędzy pierwszym i ostatnim dniem produkcji upłynęły dwa lata. Czterdzieści dni zdjęciowych odbyło się w dwóch okresach: dwanaście na jesieni 2005 roku i dwadzieścia osiem w lecie 2007 roku. Przerwa była spowodowana problemami finansowymi, ale przygotowania do wznowienia zdjęć trwały już od początku 2006 roku. Wynikiem tego było kilka zmian: aktorka grająca Julię dorosła w międzyczasie i musiała być zastąpiona przez młodszą dziewczynkę. Również brata Kláry zagrał inny aktor. Część ekipy w międzyczasie zaczęła pracę przy innych projektach i również została zmieniona.

Najtrudniejsze do nakręcenia były sceny podwodne. Przeszkodą okazała się kilkukrotnie pogoda. Po okresie upałów, nastąpił okres deszczowy i to akurat wtedy, gdy miały być kręcone zdjęcia pod wodą. Ostatecznie zdecydowaliśmy się nakręcić te sceny częściowo w jeziorze, a częściowo na basenie i połączyć zdjęcia w jedną całość poprzez skomplikowany montaż.

Temat bliski każdemu

Centrum opowieści stanowi mocna historia miłosna. Opowiadamy ją z punktu widzenia 22-letniej tancerki baletowej, granej przez Zuzannę Kanócz. Młoda widownia może się z nią identyfikować

i wspólnie z nią przeżywać skomplikowaną miłość. Starsi widzowie mogą spojrzeć z innej perspektywy - zaciekawi ich przemiana głównej bohaterki i to, jak reaguje ona w różnych sytuacjach... Wszyscy powinni być usatysfakcjonowani zakończeniem.

Po obu stronach kamery

Centrum ekipy stanowiło około dwudziestu osób. Kolejnych trzydzieści brało udział w fazie przed - i poprodukcji. W sumie do powstania filmu przyczyniło się około 220 osób, wszyscy oni zasłużyli na to, aby pojawić się w napisach końcowych.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Niebo, piekło... ziemia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy