Reklama

Niebezpieczna i seksowna jak Sharon Stone

W tym tygodniu Tiger Woods przyznał się publicznie do związku z Lindsey Vonn. Teraz czołowy golfista świata ma powody do niepokoju. Jego nowa partnerka odsłoniła niebezpieczne oblicze. Uwodzi zmysłowo niczym jej idolka Sharon Stone w "Nagim instynkcie".

Blondwłosa piękność, z upiętą z tyłu fryzurą, siedząca na krzesełku z założonymi nogami. Ubrana w białą obcisłą i bardzo krótką suknię, trzymająca w ręku papierosa i prowokacyjnie, nieco bezczelnie wpatrująca się w oczy rozmówcy. To jedna z najbardziej znanych scen w historii kina, w trakcie której grająca panią psycholog i zarazem bezwzględną morderczynię Stone, ostentacyjnie zmieniając nogi daje do zrozumienia przesłuchującym ją policjantom, że nie ma na sobie bielizny.

Tym razem w rolę zabójczo skutecznej psychopatki - doktor Catherine Tramell, używającej do zabijania kochanków szpikulca do kruszenia lodu, wcieliła się 28-letnia Vonn. A wszystko to podczas sesji zdjęciowej dla miesięcznika wydawanego przez amerykańską stację telewizyjną ESPN. Narciarka, jedna z najbardziej utytułowanych alpejek w historii, jest na tych zdjęciach bardzo przekonująca, zmysłowa i niepokojąco seksowna.

Reklama

W wydawnictwie tym fotki o filmowym rodowodzie uzupełnia wywiad z Vonn, która od lutego jest na długim L4. Podczas mistrzostw świata w austriackim Schladming upadła bowiem na trasie supergiganta i uszkodziła więzadła w kolanie, wiec czeka ją kilkumiesięczna przerwa w startach i treningach. Uraz ten jednak nie przeszkodził pięknej Lindsey w zademonstrowaniu długich nóg przed obiektywami aparatów.

Z rozmowy z narciarką można się dowiedzieć, że od dawna jest fanką Stone, co - biorąc pod uwagę podobieństwo fizyczne - nie dziwi. Oczywiście "Nagi instynkt" to jeden z ulubionych filmów narciarki, obok "Gladiatora" z Russelem Crowe. A wywiad rozpoczyna się nietypowo, bo nie od pytania dziennikarza, lecz jej słów: "Hej, tu Lindsey Vonn, a my jesteśmy w Vail, w stanie Kolorado".

Vonn od kilku lat należy do grona najbardziej popularnych sportsmenek świata, ale w poniedziałek wkroczyła niemal dosłownie z hukiem do grona celebrytek z najwyższej półki. Wszystko za sprawą wpisu 37-letniego Woodsa na Facebooku, w którym przyznał, że ich kilkumiesięczna znajomość niedawno przerodziła się w poważny związek.

Wiele ich łączy, bowiem oprócz tego, że bardzo dobrze zarabiają nie tylko na sporcie, ale i na reklamach znanych firm, mają za sobą rozwody, to - czego nie kryją - w przeszłości obydwoje zmagali się z seksoholizmem. Swoją drogą podobną przypadłość leczył w przeszłości Michael Douglas, który nie potrafił się oprzeć urokom pani psycholog granej rzez Stone w "Nagim instynkcie".

W przypadku Woodsa właśnie niewierność stała się przyczyną nagłośnionego przez media rozpadu małżeństwa poprzedzonego skandalem obyczajowym. Natomiast u Vonn rozwód był cichy, choć nieoficjalnie mówi się, że i tu podstawową przyczyną był nadmierny seksualny temperament.

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sharon Stone
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy