Reklama

"Niania": UDRĘCZONY ADONIS

Colin Firth Jako Pan Brown

Nieziemska Niania stanowi kontrast dla ludzkiego domostwa rodziny Brown, nad którym pieczę sprawuje umęczony, samotny i zdesperowany Pan Brown. Bohater ten łączy komediowe i romantyczne aspekty filmu. Doran wspomina: „Do tej roli potrzebowaliśmy aktora, który byłby wiarygodny jako ojciec siódemki dzieci, a jednocześnie jako adonis, bo historia miłosna jest ważnym elementem naszego filmu.” Kirk Jones od początku widział w tej roli Colina Firtha.

Firth, ceniony za swe kreacje w dramatach (Dziewczyna z Perłą) i komediach romantycznych (Dziennik Bridget Jones), w Niani miał okazję połączyć te dwa gatunki filmowe. „Jednym z najciekawszych efektów, jakie może wywołać film, jest naprzemienne doprowadzanie widzów do śmiechu i do łez”, mówi aktor. „Cieszę się, że mogłem zagrać w takim właśnie obrazie.”

Reklama

Czytając scenariusz Firth czuł się jak dziecko, które słucha ciekawej historii. „Niania ma wszystkie cechy opowieści, której chcą słuchać dzieci”, mówi Colin Firth. „Chcą się trochę bać, chcą też, żeby pojawił się motyw romantyczny. Nasz film jest taką właśnie opowieścią. Zachowuje chronologiczny układ wydarzeń, jest zabawny, nieco groźny, mamy w nim romans i szczęśliwe zakończenie.”

Pan Brown, owdowiały ojciec siódemki dzieci, nie ma lekkiego życia. Nie wierzy w siebie, nie ufa swym pociechom, początkowo nie ufa także dziwnej postaci, która pewnego dnia staje w progu jego domu. Z jednej strony tęskni za swą zmarłą żoną, z drugiej natomiast wie, że powinien ożenić się powtórnie dla dobra dzieci. „Trapiony kłopotami Pan Brown kocha swe dzieci do szaleństwa”, wyjaśnia Firth. „Nie odmówiłby im niczego. Jako, że niedawno owdowiał, spoczywa na nim obowiązek utrzymania w domu ładu i porządku, ponadto musi dojść do ładu z samym sobą.”

„Historia osadzona jest w czasach, gdy los dłużników był nie do pozazdroszczenia”, tłumaczy Firth. „Brownowi grozi więzienie dla dłużników, a jego dzieci niechybnie czeka sierociniec. Oczywiście to czarna komedia, ale prawdziwy dylemat polega na tym, że Brown musi ukrywać ten fakt przed dziećmi. Nie chce dopuszczać do nich żadnych trosk.”

„Pan Brown kocha spokój, a jego dzieci – wręcz przeciwnie”, mówi 9- letni Raphael Coleman, grający w filmie Erica, jednego z synów Browna. Rola spokojnego ojca siódemki łobuziaków była dla Firtha wymagająca pod względem fizycznym. Ale wysiłek Colina się opłacił. „Rozśmieszał nas i na planie i poza nim. Stworzył bodajże najcieplejszą i najbardziej komiczną kreację w swojej karierze”, mówi reżyser.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Niania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy