Reklama

"Monte Carlo": VIVA Le FRANCE!

Bezucha przeczuwał, że kręcenie w Paryżu będzie szaleństwem. Nie mylił się. Zaraz po przylocie ekipa nakręciła... scenę przylotu. Kolejne cztery dni to kompletny chaos. "Nie mogłam uwierzyć, że jesteśmy w Paryżu i podziwiamy takie miejsca jak Łuk Triumfalny." - mówi Katie Cassidy, a Selena Gomez dodaje : "Nigdy nie zapomnę sceny na wieży Eiffla. Było potwornie zimno, ale widziałam cały Paryż."

Ekipa odwiedziła najpiękniejsze miejsca i zakątki stolicy Francji. Widzowie zobaczą m.in. Luwr i Bazylikę Sacre-Cour.

Po zakończeniu zdjęć w Paryżu, ekipa przeniosła się do Monako. Kręcono na plaży Larvotto, gdzie bohaterki korzystały z uroków morza i rozmawiały o swojej przyjaźni. Potem przyszedł czas na kręcenie w Hotel de Paris zbudowanym w 1864 roku. Kilkakrotnie trzeba było przerywać zdjęcia ze względu na odbywające się w hotelu spotkania, w których brali udział ambasadorowie czy dygnitarze.

Reklama

Zdjęcia zakończyły się 8 lipca 2010 roku. "Bohaterki przeżywają przygodę jak Dorotka, która trafiła do Krainy Oz. Uczą się życia i zaczynają doceniać to, co mają. Grace uświadamia sobie, że najlepiej czuje się w rodzinnym mieście i kiedy jest we własnej skórze." - mówi reżyser.

Selena Gomez spędziła w Europie kilka miesięcy, bo promowała tam swoją najnowszą płytę. "Rozumiem Grace, bo przeżyłam to co ona. Będąc w Europie dużo się nauczyłam i nigdy nie zapomnę tego doświadczenia. Poznałam wspaniałych ludzi, dojrzałam, skończyłam 18 lat. To był niezwykły czas." - mówi aktorka.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Monte Carlo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy