Reklama

"Kupiliśmy Zoo": O CASTINGU

Kiedy scenariusz był gotowy, a reżyser przypisany, zaczęły się poszukiwania odtwórców głównych ról. Benjamina musiał zagrać aktor, który obdarzy go wrażliwością i humorem. Crowe, który poznał prawdziwego Benjamina, powiedział o nim, że nigdy się nie poddaje i uwielbia to w nim. Twórcy zaangażowali Matta Damona, który pracował z najlepszymi reżyserami na świecie : Stevenem Spielbergiem, Francisem Fordem Coppolą, Martinem Scorsese. Aktor przyznaje, że od lat pragnął zagrać u Camerona Crowe'a. "Przyjąłem rolę w dużej mierze ze względu na niego. Przysłał mi scenariusz i płytę z piosenkami, które wybrał do filmu. Dołączył też film "Local Hero" i wyjaśnił, że produkcja ma być ciepła, wzruszająca, trochę słodko-gorzka. Ma niesamowite podejście do kina. Jest świetnym scenarzystą i reżyserem. Szybko złapaliśmy wspólny język." - mówi aktor i dodaje : "W jego filmy natychmiast się wsiąka. Mają genialne dialogi, śmieszą, ale i sprawiają, że łzy cisną się do oczu. Fenomenalnie operuje humorem. Jego historie są realistyczne, a bohaterowie w jakiejś części odzwierciedlają jego samego. Tworzy filmy, które są bardzo osobiste, a przez to magiczne i niezwykłe".

Reklama

Kiedy zaangażowano Matta Damona, McKenna przyznała się do czegoś intrygującego : "Pisząc scenariusz, pisałam o Benjaminie wyobrażając sobie właśnie Matta. Jest "everymanem". To inteligentny, męski facet o niesamowitym poczuciu humoru, ale nawet nie marzyłam o tym, ze zagra w naszym filmie".

"Matt zawsze angażuje się w grane postaci całym sobą. Nie miałem wątpliwości, że tym razem też tak będzie. I było." - dodaje Cameron Crowe.

Zanim Benjamin Mee kupił zoo, był dziennikarzem. Pisał niezwykłe teksty : przeprowadził wywiad z wenezuelskim prezydentem Hugo Chavezem, robił reportaż o huraganie czy pladze zabójczych pszczół. "Całe dorosłe życie był dziennikarzem i przeżył niesamowite doświadczenia, podróżował po całym świecie." - mówi Matt Damon.

Okazuje się jednak, że najtrudniejsze wyzwanie to wychowywanie dzieci - Benjamin ma ich dwoje, w wieku 14 i 7 lat. "Kiedy Benjamin znajduje dom na terenie dawnego zoo, postanawia go kupić, bo lubi przygody. Stracił żonę i pragnie zacząć nowy rozdział w życiu." - tłumaczy Damon.

Po przeprowadzce rodzina poznaje opiekunkę zwierząt, Kelly Foster (Scarlet Johansson. "Świetnie zna się na swojej pracy. Ma dobre serce, kocha zwierzęta. To cudowna osoba." - mówi aktorka i dodaje : "Początkowo podchodzi do Benjamina z nieufnością, bo boi się, że szybko zrezygnuje z pomysłu odrestaurowania zoo. Kiedy okazuje się, że jest inaczej, Kelly zaczyna wierzyć, że Benjamin nie jest taki, jak inni".

"Scenariusz od razu mnie zachwycił. Dialogi są fantastyczne, a historia jest ciepła i rodzinna. Film opowiada o pasji i wierze w siebie. Jest bardzo realistyczny, pokazuje że warto walczyć z przeciwnościami losu." - mówi aktorka.

"Scarlet kocha zwierzęta i natychmiast zrozumiała swoją bohaterkę. Ta rola różni się od jej poprzednich. Ludzie postrzegają ją jako femme fatale. Tym razem pokazała się z innej strony." - mówi Yorn, a Crowe dodaje : "Scarlet pokazała, że Kelly to silna, walcząca o swoje kobieta".

"Wydawałoby się, że Benjamin i Kelly zostaną parą, ale tak się nie dzieje. To nie jest przewidywalna love story. Bohaterowie kochają zwierzęta i zoo. Łączy ich przyjaźń i pasja. Dużo razem przeszli i zdradzę tylko tyle, że pod koniec filmu ich relacja się zmienia." - mówi Matt Damon.

Duncana Mee, starszego brata Benjamina, zagrał Thomas Haden Church. Duncan, w przeciwieństwie do brata, jest sceptycznie nastawiony do pomysłu prowadzenia zoo, ale wspiera Benjamina. "Wali prosto z mostu i przez pierwszą połowę filmu próbuje wybić mu to z głowy, ale w końcu zaczyna pomagać. Jest starszym bratem, którego każdy chciałby mieć." - mówi aktor i dodaje : "Jest głosem rozsądku. Ostrzega Benjamina, że może stracić oszczędności i martwi się o niego i bratanków, ale jednocześnie pragnie dla bliskich jak najlepiej. W końcu zaczyna rozumieć, że choć przedsięwzięcie jest ryzykowne, przynosi rodzinie szczęście".

W filmie zagrał też Patrick Fugit, który zadebiutował u Crowe'a w "U progu sławy". Miał wówczas 16 lat, dziś jest dojrzałym 28letnim mężczyzną. "Denerwowałem się ponowną współpracą z Cameronem, bo minęło kilkanaście lat, ale na planie natychmiast się dogadaliśmy i znowu poczułem się jak nastolatek." - mówi aktor, który wcielił w Robina Jonesa, jednego z pracowników zoo. "Kiedy spotkaliśmy się na próbach czytanych, Cameron powiedział, że widzi Roberta w towarzystwie małpy kapucynki. Pracowałem z samiczką o imieniu Crystal. W okiełznaniu jej pomógł mi jej opiekun, Thomas Gunderson. Zaprzyjaźniliśmy się." - mówi Fugit.

Elle Fanning wcieliła się kuzynkę Kelly - Lily pracującą w restauracji na terenie zoo. "Ona żyje w swoim własnym świecie. Całe życie spędziła w otoczeniu zwierząt. Kiedy poznaje Dylana, syna Benjamina, nie za bardzo wie, jak się z nim zaprzyjaźnić. Chłopiec jest dla niej bardziej egzotycznym stworzeniem i tygrys. Lily zaczyna się malować i próbuje flirtować, ale nigdy wcześniej nie była zakochana i nie do końca wie co robić." - mówi Elle, która świętowała na planie swoje 13 urodziny.

Dylan odwzajemnia uczucie Lily i również próbuje zrozumieć co się dzieje. Reżyser pokazał szczenięcą miłość nawiązując do uczucia, które połączyło Benjamina i jego żonę. "Benjamin mówi synowi, że najważniejsze jest 20 sekund, podczas których zdobywamy się na odwagę i walczymy o osobę, na której nam zależy. Uświadamia sobie, że on również musi się odważyć i zawalczyć o zoo." - mówi Crowe.

Czarny charakter zagrał John Michael Higgins - wcielił się w Waltera Ferrisa, od którego zależy czy zoo zostanie otwarte. Walter przeprowadzi kluczową inspekcję obiektu. "To dość złożona postać. Niby "ten zły", ale jednocześnie kocha zwierzęta i dlatego tak bardzo patrzy Benjaminowi na ręce." - mówi aktor.

Filmie zobaczymy też Angusa MacFadyena w roli architekta Petera MacCready'ego oraz Colina Forda i Maggie Elizabeth Jones w rolach dzieci Benjamina.

Matt Damon wspomina, że podczas pracy nad filmem, na planie panowała prawdziwie rodzinna atmosfera : "Grałem z dziećmi, więc moi bliscy mogli mnie odwiedzać i spędzać czas z rówieśnikami. Jeszcze dziesięć lat temu nie przyjąłbym tej roli, bo nie zrozumiałbym głównego bohatera. Dziś jest zupełnie inaczej. Tak jak Cameron, angażuję się w projekty całym sercem i każdy film ma dla mnie wyjątkowe, osobiste znaczenie".

Kiedy znaleziono odtwórców wszystkich ról, rozpoczął się 2tygodniowy okres przygotowań. Trener zwierząt, Mark Forbes, uczył aktorów i ekipę jak obchodzić się ze zwierzętami. Szczególne szkolenie przeszli Patrick Fugit i Angus MacFadyen, którzy wcielili się w pracowników zoo.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kupiliśmy Zoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy