Reklama

"Krwawy diament": DOBROCZYNNOŚĆ ZACZYNA SIĘ OD ODSZUKANIA POTRZEBUJĄCYCH

Po zakończeniu zdjęć w Mozambiku ekipa filmowa przeniosła się na plenery w Londynie, Indiach i Belgii, gdzie kręcono sceny przejściowe. Jednak zanim aktorzy i filmowcy opuścili Afrykę, wszyscy zapalili się do pewnego pomysłu. Każdy z nich był wzruszony serdecznością spotkanych tam ludzi, a jednocześnie dostrzegał ich ogromną biedę. Podjęto więc decyzję, aby zrobić coś dla odmiany ich sytuacji.

Podczas kręcenia zdjęć Djimon Hounsou wziął wolne, aby odwiedzić wioskę dziecięcą organizacji SOS niedaleko Maputo. (SOS Children to największa na świecie organizacja charytatywna pomagająca osieroconym i opuszczonym dzieciom.) Inni członkowie ekipy filmowej, w tym Leonardo DiCaprio, również skorzystali z okazji, aby odwiedzić małych mieszkańców wioski, którzy pracowali z nimi na planie jako statyści.

Reklama

Po tym jak obsługa zwinęła plany zdjęciowe, większość rekwizytów, materiałów budowlanych, kostiumów, a nawet rzeczy osobistych przekazano do miejscowych domów dziecka i szpitali. Ponadto członkowie ekipy budowlanej zgłosili chęć przygotowania biurek i krzeseł dla sierocińców i szkół.

"Jest rzeczą niemożliwą odwiedzić te miejsca, choćby na chwilę, i nie poczuć wzruszenia, nawet wiedząc, że cokolwiek by się zrobiło, to i tak nie wystarczy" - zauważa Zwick. - "Nasz kierownik produkcji, Nick Laws, podjął wysiłek zebrania informacji na temat szczegółowych potrzeb mieszkańców regionów, które odwiedziliśmy.

Weinstein przyznaje: "Nie można stać z założonymi rękami, kiedy wiadomo, że wystarczy wydać 1000 dolarów, a kobiety nie będą musiały iść 40 minut po wodę. Dla mnie było rzeczą oczywistą, że musimy coś zrobić".

Wszyscy członkowie obsady aktorskiej, obsługi i ekipy filmowej wzięli udział w zbiórce pieniędzy - niektórzy zaczynając od kwoty swoich tygodniowych zarobków, inni dorzucając nawet więcej - aby pomóc społecznościom, które przyjmowały ich podczas zdjęć do Krwawego diamentu. Dzięki tym datkom powstał "Fundusz Dobroczynny Krwawy Diament", który wciąż się powiększa.

Ponadto, jak opowiada Zwick: "Kiedy poinformowałem Warner Bros. o funduszu i jego celach, wytwórnia bez chwili wahania obiecała nam wesprzeć go kwotą równą naszym wspólnym datkom".

"Możliwość przyłączenia się do funduszu dała mi ogromną osobistą satysfakcję" - mówi Marshall Herskovitz. - "Uczestniczyłem wcześniej w projektach, przy okazji których ludzie mówili o swoim zaangażowaniu, ale nic z tego nie wynikało. W pewnym sensie nie traktujemy tego funduszu jako akcji charytatywnej - to nasz sposób na okazanie wdzięczności i podtrzymanie kontaktu z ludźmi z Afryki, którzy okazali nam tyle serca".

Prace funduszu dopiero się rozpoczęły, ale jego cele obejmują m.in. kopanie studni, kładzenie dróg, budowanie szkół, kupowanie materiałów dla szkół, dostarczanie pożywienia, zapewnianie opieki medycznej i wiele więcej.

"To kropla w morzu potrzeb, ale zrobiliśmy co było w naszej mocy... i nadal będziemy to robić" - zapewnia Zwick.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Krwawy diament
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy