Reklama

"Kret": FILM I JEGO TWÓRCA

OBCY W MIEŚCIE

W 1970 Jodorowski zaistniał w artystycznym światku Nowego Jorku: szaleniec o dzikim wzroku, z butami wciąż pełnymi pustynnego piasku, ze swoim anarchistycznym dziełem pod pachą. Wszyscy byli zachwyceni Kretem; nikt nie wiedział, co z nim zrobić. "Żadne studio go nie chciało... mówili, że jest fantastyczny, ale jak niby mieliby to sprzedać?" Kret nie nadawał się do normalnej promocji. Potrzebował wizjonera; kogoś, kto zrozumie mechanizmy rządzące rynkiem produkcji alternatywnych i znajdzie odpowiednią publiczność.

Reklama

Film ujrzał światło dzienne na prywatnym pokazie w Museum of Modern Art. Na widowni siedział Ben Barenholtz, dystrybutor i właściciel awangardowego kina The Elgin. Barenholtza zafascynowała dziwaczna mieszanka Dzikiego Zachodu z filozofią Wschodu, i obwołał Kreta "filmem swoich czasów". Od Alana Douglasa, początkującego dystrybutora Kreta i jednorazowego managera Jimi'ego Hendrixa, usiłował uzyskać prawa do dystrybucji na terenie USA, ale Douglas odmówił. Barenholtzowi udało się go jednak przekonać do pewnej liczby pokazów filmu, które miały się odbywać w The Elgin o północy (w piątki i soboty o 1 nad ranem).

MSZA O PÓŁNOCY

Po raz pierwszy Kret pojawił się na ekranach 18 grudnia 1970. Na zewnątrz kina "nie było praktycznie żadnej formy reklamy, nawet marnego plakatu, nie licząc nabazgranego przez biletera znaku... i, praktycznie przez cały okres wyświetlania, żadnych wzmianek w codziennej prasie". Geniusz Barenholtza tkwił w zrozumieniu, że sukces Kreta leży w jego tajemniczości: miał być ściśle strzeżonym znaleziskiem dla kilku wybrańców, których ustna rekomendacja - jak wierzył Barenholtz - będzie doskonałą kampanią promocyjną.

Plan się powiódł. Już w styczniu 1871 Kret bił rekordy popularności, a zyski z jego wyświetlania pokrywały w całości koszty utrzymania The Elgin. Wyprzedana seria jego nocnych pokazów na zawsze zmieniła sposób promocji filmów undergroundowych: narodził się fenomen Midnight Movies. Stosując ten mechanizm wyrobili swoje nazwiska tacy, młodzi wówczas, reżyserzy jak John Waters czy David Lynch. (...)

Na początku czerwca Jonas Mekas, wpływowy programista, archiwista oraz publicysta filmowy, organizował jedną ze swoich zwyczajowych awangardowych nocy w The Elgin. Najważniejszą częścią seansu był pokaz filmów krótkometrażowych Johna Lennona i Yoko Ono. Jak wspomina Jodorowski: "John Lennon widział już wcześniej Kreta i był nim zachwycony. Po pokazie swojego filmu poprosił publiczność o pozostanie i obejrzenie następnego dzieła. Polecił je wszystkim krytykom, całemu Nowemu Jorkowi". Słowa uznania z ust Lennona były dla filmu najlepszą rekomendacją: Kreta trzeba było obejrzeć. Jego pokazy przybrały charakter narkotycznego happeningu. Ludzie szli na film by dostąpić psychicznej odmiany, duchowego wzbogacenia, albo przynajmniej coś przeżyć.

Kret był wyświetlany co wieczór do końca czerwca 1971. Jak na ironię, to rekomendacja Lennona sprawiła, że pokazy w The Elgin dobiegły końca. Jego nieustanne pochwały skłoniły Allena Kleina, menedżera muzyka, do kupienia praw do filmu (...). Kret został wycofany z The Elgin, gdyż Klein planował wprowadzić Jodorowskiego na rynek międzynarodowy, podpisując z nim kontrakt na wyłączność w imieniu swojej firmy ABKCO. W listopadzie 1971 za 60 tys. dolarów miesięcznie Klein wynajął na Times Square ogromny billboard, który zajmowało w całości nazwisko Jodorowskiego. Kret miał oficjalną 'premierę' na Broadway'u, lokalne pokazy zostały wkrótce wyprzedane.

(...) Jednakże dreszczyk nielegalności zniknął. Z dala od undergroundowego sanktuarium, jakim było The Elgin, Kret został wydany na żer mainstreamowej prasy. Ze swojej strony Jodorowski odgryzał się wszystkim krytykom: "Jeśli ty jesteś wielki, Kret jest wielkim filmem; jeśli jesteś ograniczony, Kret też jest ograniczony".

KRET ODKRYTY

Apokaliptyczna wizja ukazana w Krecie w pewien sposób uprzedziła ciemne chmury, które napłynęły po beztroskich latach 60. Krwawe morderstwa Charlesa Mansona (niebywale podobnego do postaci Kreta) i jego 'Rodziny' stały się symbolem brutalnego końca hipisowskiego snu. (...)

Ale Kret stanowił również most do nowej epoki kultury filmowej. Lata 70 to okres wyzwolonej i radykalnej fali nowego kina Hollywood. Jej kluczowi przedstawiciele, jak Dennis Hopper, Peter Fonda, Jack Nicholson, Martin Scorsese, Francis Ford Coppola, Peter Bogdanovich czy Robert Altman, zaczęli wprowadzać do amerykańskiego kina europejską wrażliwość. (...)

Przy Krecie Jodorowski objawił się jako twórca filmowy i mentor: "Uważam, że sztuka tworzenia filmów to coś, czego uczysz się w praktyce... nie zaś studiując teorię", tłumaczył reżyser w 1970 roku. "I kiedy tworzysz, w twoim umyśle zachodzą zmiany. Na przykład - ja czuję w swoim zmiany. Wiem, że w kolejnym filmie moja wizja będzie bardziej ogólna. I że będę w stanie wyrazić siebie z większą swobodą, ponieważ mam już doświadczenie. Bez doświadczenia nie można robić filmów".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kret
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy