Reklama

"Klątwa 2": WIZJE SHIMIZU

Roy Lee, producent wykonawczy, który odkrył filmy "Ju-On" i zainteresował nimi Sama Raimi i Roba Taperta zauważa, że "Shimizu miał własną wizję tego filmu i była ona nie do skopiowania przez kogoś innego. Jeśli filmu nie reżyserowałby Shimizu, mielibyśmy zupełnie inny styl niż w oryginale."

Mówi aktorka Jennifer Beals "Nigdy wcześniej nie grałam w horrorze, ale po tym jak zobaczyłam `The Grudge' bardzo chciałam pracować z Shimizu. Uważam, że on wynosi on ten gatunek na inny poziom. Jest bystry, zabawny, świetnie znający się na warsztacie i niezwykle wymagający. Sposób, w jaki robi filmy przypomina mi Roberta Altmana."

Reklama

Edison Chen także jest zachwycony talentem Shimizu. "Widziałem jego wcześniejsze filmy. Są mroczne i przerażające. Początkowo rozmawialiśmy tylko przez telefon. Kiedy się spotkaliśmy, okazało się, że nie jest taki jak sobie wyobrażałem. Nie jest żadnym dziwakiem. To normalny facet, który lubi dowcipy i często żartuje. Byłem zdumiony, jak taki luźny gość może robić tak przerażające filmy."

Mówi Kebbel "Byłem pod dużym wrażeniem Shimizu. W każdym ujęciu oprócz słuchania naszych słów, dokładnie przyglądał się naszym ruchom. Miał wyraźne oczekiwania dotyczące tego jak powinny zachowywać się nasze ciała. Czasem to wynikało z montażu, o którym już wtedy myślał, czasem prowokował uzewnętrznianie emocji. Chciał - żeby uzewnętrzniać emocje, których doświadczamy przez oczy, gardło, ręce, nawet oddech."

Scenograf Saito zauważa postęp w stylu reżyserowania Shimizu od kiedy zaczęli pracować razem. ""The Grudge' to była wielka amerykańska produkcja i pierwszy raz, kiedy Shimizu kręcił film w dekoracjach. Teraz, kiedy już zaznajomił się z taką pracą, miał wiele pomysłów, wiele więcej niż dało się wykonać."

Scenarzysta Susco także zauważa wzrost kreatywności reżysera. "Takashi stał się mistrzem w kreowaniu napięcia i strachu. Jego japońskie filmy były znakomite i wykonał kawał świetnej roboty przy `The Grudge'. Tym razem jest jeszcze lepszy. Sprawia by widzowie czuli dokładnie to, on chce żeby czuli."

Jennifer Beals mówi o nowej strukturze filmu Shimizu. "Dla zła nie istnieją żadne granice. Może skakać z historii do historii, tak jak w tym filmie skacze z jednego bohatera do drugiego. Zdajesz sobie sprawę, że nikt nie jest bezpieczny, bo zło to nie jest koncepcja linearna."

"Przypomina mi to stare filmy Hitchcocka," dodaje Cousins "w których bardziej wciąga cię nastrój i to co podpowiada ci wyobraźnia niż oglądanie jak ktoś odcina komuś kończyny. Nastrój, poczucie przerażenia, poczucie obłędu - te wszystkie rzeczy wynoszą tę historię na wyższy plan i mam nadzieję, że rzucą widzów na kolana."

Dodaje Kebbel: "Ten film opowiada o strachu, o tym, że nie wiesz co się zaraz wydarzy, o tym, że nie masz żadnej kontroli nad tym, co się z tobą dzieje. Dla mnie sama myśl o tym, że nie mam kontroli nad własnym ciałem jest przerażająca."

Gellar jest przekonana, że Shimizu w "The Grudge 2" przerósł sam siebie: "Jestem przekonana, że Shimizu zawsze trafia w sedno. Ma wrodzony zmysł wyczuwania tego co cię przeraża i jakie emocje się za tym kryją."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Klątwa 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy