Reklama

"Kieł": WIĘCEJ

Kieł to jeden z najbardziej oryginalnych, słynnych i nagradzanych greckich filmów ostatnich lat,

nominowany do Oscara w kategorii "Najlepszy film nieanglojezyczny". Film wzbudził olbrzymie zainteresowanie zarówno na arenie międzynarodowej (Nagroda Krytyki oraz Nagroda Prix de la Jeunesse dla Yorgosa Lanthimosa na festiwalu w Cannes), jak i lokalnej. Premier Grecji - George Papandreou - zakończył jedno z posiedzeń rządu stwierdzeniem: informacja, że Kieł Yorgosa Lanthimosa dostał nominację do Oscara w kategorii "Najlepszy film nieanglojezyczny" znacznie

Reklama

wykracza poza granice świata kina, sztuki i kultury. Wiąże się ona z całym naszym krajem, z jego nowym pokoleniem artystów, którzy, pomimo ciężkich czasów, postępują zgodnie z mottem, że wszystko może się udać. Wcale nie uważam, że ta wiadomość dowodzi faktu, że cuda się zdarzają. Sukces Yorgosa Lanthimosa jest oparty na ciężkiej pracy, talencie i na nieograniczonym niczym potencjale. Te właśnie cechy charakteryzują nowe, kreatywne siły, które prowadzą Grecję w nową erę - siły, które wymagają naszego wsparcia. Brawo Yorgos!

Yorgos Lanthimos uznany został nie tylko za czołowego przedstawiciela nowej, niezależnej greckiej kinematografii, lecz jego styl porównany został z twórczością takich czołowych przedstawicieli

europejskiego kina jak: Michael Haneke, Ulrich Seidl, Jessica Hausner, czy Lars von Trier (którego reżyser uznaje za mistrza). Język filmowy Lanthimosa cechuje nie tylko zimne, ostre spojrzenie na rzeczywistość, lecz także pozbawione emocji filmowe ujęcia, prezentujące krok po kroku, w sposób

czasem szokująco werystyczny i pełny napięcia, wynaturzenia ludzkiej natury oraz mentalności.

Kieł jest analizą patologicznej rodziny oraz przejmującym obrazem wypaczonej rodzicielskiej miłości, w której rodzice za wszelką cenę próbują podtrzymać integralność i uzależnienie od siebie ich dorastających dzieci. Jednocześnie jest to dowód na to, że wychowane w lęku jednostki czują zarówno strach przed nieznanym, jak i ciekawość świata, z którym w efekcie i tak chcą się zmierzyć. Film jest również krytycznym spojrzeniem na pozbawiony kontaktu ze światem system wychowania i edukacji dzieci.

Lanthimos pokazał nowe ścieżki rozwoju greckiego kina. Z uwagi na jego aktorskie i reżyserskie

doświadczenie, Kła cechuje duże wyczucie reżyserskiej i aktorskiej materii, połączone z dbałością

o wizualną jakość i atrakcyjność obrazu. Groteska miesza się tu z dramatem, thriller z absurdalną

i miejscami surrealistyczną komedią. Nakręcony z dbałością o najdrobniejszy szczegół, utrzymujący rygorystyczny rytm i hipnotyzujące tempo akcji Kieł jest w efekcie utrzymaną w stylu czarnej komedii filmową satyrą, w której jak w zwierciadle odbijają się kontrowersyjne rodzinne dramaty ostatnich lat, w tym m.in. wstrząsająca historia Josefa Fritzla. Z uwagi na dramatyzm fabuły oraz pochodzenie reżysera, Kieł można odebrać również jako szczególną propozycję współczesnego odczytania greckiej tragedii. Widać tu również paralele z literaturą Williama Goldinga, czy Iana McEwana, a pod względem filmowej kompozycji z Idiotami Larsa von Triera. Widz nie tylko ogląda pokazywane na ekranie obrazy, lecz również w nich współuczestniczy, współodczuwając emocje bohaterów.

Budżet filmu wyniósł 250 000 euro, z czego 200 000 euro pochodziło z Greckiego Centrum

Filmowego, a 50 000 to wkład producenta. Większa część produkcji została jednak zrealizowana dzięki wsparciu wolontariuszy. W filmie zagrali nastoletni aktorzy, w tym profesjonaliści (Anna Kalaitzidou i Christos Passalis), jak również amatorzy (piosenkarka punkowego zespołu - Mary Tsoni).

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kieł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy