Reklama

"Jutro będzie futro": O PRODUKCJI

John Cusack i jego produkcyjna partnerka, Grace Loh, bez wahania podjęli decyzje o realizacji filmu "Jutro będzie futro". "MGM szukało aktora, który zagrałby Adama, i pomógł rozwinąć jego postać oraz fabułę filmu - mówi Loh - A kto lepiej by się nadawał do podróży do roku 1986 niż jeden z gwiazdorów lat 80-ych? John i ja podchwyciliśmy ten pomysł - absurdalna lokalizacja, bohaterowie i opowieść o ich przyszłości. Przecież powrót do lat 80-ych to wielka frajda".

John Cusack i jego produkcyjna partnerka, Grace Loh, bez wahania podjęli decyzje o realizacji filmu "Jutro będzie futro". "MGM szukało aktora, który zagrałby Adama, i pomógł rozwinąć jego postać oraz fabułę filmu - mówi Loh - A kto lepiej by się nadawał do podróży do roku 1986 niż jeden z gwiazdorów lat 80-ych? John i ja podchwyciliśmy ten pomysł - absurdalna lokalizacja, bohaterowie i opowieść o ich przyszłości. Przecież powrót do lat 80-ych to wielka frajda".

Projekt okazał się dla Johna Cusacka i Steve'a Pinka (reżyser) bardzo osobistym przedsięwzięciem, ponieważ przyjaźnią się od czasów nauki w Township High School w Evanston, w stanie Illinois.

Dodatkową atrakcję stanowił fakt, że ich pierwszy wspólny film to komedia, rozgrywająca się w latach 80-ych.

"Umieszczenie Johna w sytuacji, gdy wraca do lat 80-ych, zarówno jako bohater filmu, jak również jako aktor, to fantastyczna sytuacja, ponieważ to lata jego największej aktywności. Zabawnie było patrzeć, jaka to dla niego przygoda - mówi Pink. John to gwiazdor lat 80-ych. Chcemy, żeby zabrał nas do tamtej dekady i był naszym przewodnikiem w tej nostalgicznej podróży, na dobre i na złe. Znaleźliśmy się w dobrych rękach. John sobie z tym poradzi, ponieważ nadal jest kochany".

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Jutro będzie futro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy