Reklama

"Jak spędziłem koniec lata": PRASA O FILMIE

"Wspaniały dramat. Na początku oziębły, potem rozgrzewający się, aż w końcu kipiejący od napięcia. I to wszystko bez uciekania się do łatwych sztuczek rodem z thrillerów. Nie ma tu pretensjonalnej duchowości i zwapniałej symboliki zbyt często widywanej w rosyjskim kinie artystowskim. Po prostu próba zmierzenia się z ludzką kruchością... Popogrebskij udowadnia tym filmem, że jest jednym z najbardziej utalentowanych rosyjskich reżyserów, z potencjałem na międzynarodową karierę. Emocjonalna gra Dobrygina i Puskepalisa przez cały film przykuwają uwagę widza. Ten drugi potrafi balansować pomiędzy bezradnością i tłumioną wściekłością. Ale również Dobrygin ma okazję pokazać swoje umiejętności - jego postać jest jeszcze bardziej niejednoznaczna. Wspaniałe zdjęcia Pawła Kostomarowa (Proste rzeczy, Przechadzka) pozwalają widzowi niemal stać się częścią historii. Wysoka rozdzielczość taśmy filmowej powoduje, że widoczna jest faktura piasku, wnętrze patroszonego pstrąga czy zniszczona wiatrem skóra człowieka. Dźwięk i muzyka dodają filmowi dodatkowego wymiaru"
Leslie Felperin, Variety

Reklama

"Jak spędziłem koniec lata to najlepszy film Berlinale. W obrazie Aleksieja Popogrebskiego wszystko jest wymyślone, a jednak bardzo prawdziwe."
Jan Schulz-Ojala, DER TAGESSPIEGEL

"Obaj aktorzy zostali ex-equo nagrodzeni Srebrnymi Niedźwiedziami. I całkiem słusznie. Grigogij Dobrygin i Siergiej Puskepalis, w rolach pracowników odludnej stacji polarnej, odgrywają dramat pełen napięcia, gdzie ważną rolę odgrywa przyroda."
Carolin Ströbele, ZEIT

"Tarkowski i Morze Arktyczne. Młody mężczyzna ucieka przez niegościnną przyrodę, która gra ważną rolę w tym filmie i jest umiejętnie sfotografowana. Nie ma drzew ani krzewów, tylko kamienie, lód i porosty. Piękne, ale przysłonięte światło. Wilgoć, zimno i, przez pięć minut, prawdziwy niedźwiedź polarny. Film Popogrebskiego przypomina nieco Kino Tarkowskiego - ponurego czarodzieja, który przypominał o sile przyrody. W Arktyce, na krańcach cywilizacji, ludzka egzystencja staje się nieustanną walką."
Harald Jähner, Berliner Zeitung

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Jak spędziłem koniec lata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy